Kadrowo lepiej, ale do autsajdera i tak z obawami
Jarosław Niebudek na przymusowym urlopie oraz pogłoski na temat zwolnienia Marcina Sasala – w takich okolicznościach stwierdzenie „zaczynamy to zamieszanie” brzmi co najmniej przewrotnie. Korona o wszystkich problemach musi zapomnieć, ponieważ czeka ją w sobotę ciężki mecz z autsajderem ligi – Cracovią Kraków.
Żółto-czerwoni ostatnie ligowe zwycięstwo zanotowali dawno, bo 30 października. Od tamtego momentu podopieczni Marcina Sasala zdołali ugrać jedynie cztery punkty. Przełamanie złej passy miało nastąpić w spotkaniu z Polonią Bytom. Tak się jednak nie stało. Fatalna gra Korony w pierwszej połowie oraz przebudzenie w drugiej części starcia zwieńczone zostały podziałem punktów. Remis z pozornie słabszą ekipą, która dodatkowo zmaga się z problemami finansowymi, był dla „złocisto-krwistych” wręcz porażką.
Takim mianem nie można określić ostatnich spotkań Cracovii. Popularne „Pasy” w czterech ostatnich ligowych konfrontacjach zanotowały po dwa zwycięstwa i remisy. W perspektywie zbliżającego się meczu z Koroną najbardziej istotny nie będzie podział punktów z Legią Warszawa, a szczęśliwa wygrana nad faworyzowanym Lechem Poznań. Skromne 1:0 z „Kolejorzem” pokazuje, że krakowianie w przeciwieństwie do poprzedniej rundy mają całkiem niezłą defensywę (z niechcianym w Kielcach Łukaszem Nawotczyńskim na czele).
Połataną linię obronną trenera Jurija Szatałowa w sobotę sprawdzi kielecki snajper Andrzej Niedzielan. Do samego końca wyjazd „Wtorka” stał pod znakiem zapytania, jednak ostatecznie najskuteczniejszy piłkarz w ekstraklasie, podobnie jak Sander Puri, Dawid Janczyk oraz Paweł Golański, znalazł się w wyjazdowej „osiemnastce”.
Do Krakowa nie pojechali za to Aleksandar Vuković oraz Hernani. Braki personalne nie zrażają Ediego Andradiny, który twierdzi, że Korona w swoich szeregach ma wielu dobrych zmienników. – To będzie ciężki pojedynek nie tylko dla nas, ale przede wszystkim dla Cracovii. To oni są w trudniejszej sytuacji. Nam w takiej sytuacji pozostaje zachować spokój – kwituje Brazylijczyk.
Na odsiecz osłabionej Koronie przybył jej wychowanek, Piotr Malarczyk, który w najbliższym meczu prawdopodobnie zastąpi pauzującego za czerwoną kartkę Hernaniego. – Jeżeli trener na mnie postawi, postaram się zagrać jak najlepiej. Zrobię wszystko, byśmy w Krakowie odnieśli najlepszy rezultat – podkreśla popularny „Malar”.
Mecz Cracovii z Koroną rozpocznie się w sobotę o godzinie 19.15. Relacja Scyzorykiem wyryte!, pomeczowe wypowiedzi, obszerna relacja foto – to wszystko znajdziecie w naszym portalu.
Czytaj również: Pogłoski o możliwej dymisji trenera Marcina Sasala i ewentualnej kandydaturze Rafała Ulatowskiego na jego następcę wywołały burzę wśród kibiców.
Przewidywane składy:
Cracovia Kraków: Kaczmarek – Struna, Nawotczyński, Kosanović, Suart – Visnakovs, Klich, Bartczak, Radomski, Ntibazonkiza – Dudzic
Korona Kielce: Małkowski – Golański, Stano, Malarczyk, Lisowski – Puri, Lech, Jovanović, Korzym – Edi, Niedzielan
Fot. Paula Duda
Wasze komentarze