Żółtak: Czujemy respekt przed Wisłą

17-03-2011 21:33,

– Każdy z nas wie, że najbardziej prawdopodobny zestaw finalistów Pucharu Polski to my i Wisła. Mieć tego świadomość to jedno. Nie zapominać o spotkaniu półfinałowym  to drugie. Za wcześnie jeszcze na chłodzenie szampanów – mówi w rozmowie z naszym portalem kołowy Vive Targów, Daniel Żółtak. 

Patrzę na Twój kciuk i przyznam szczerze, że troszkę się niepokoję. Palec prawie cały zakryty w…?

Daniel Żółtak: – To jest plastikowe usztywnienie, które muszę na co dzień nosić. To jednak nie wszystko, na mecze i na treningi mam nieco inny opatrunek. A co do samego urazu – kciuk jest złamany i niby powinienem przez trzy tygodnie go leczyć i zrobić sobie przerwę w grze, ale… wiemy, jak bardzo ważne spotkania nas teraz czekają. Chciałbym w nich wystąpić, dlatego nie myślę o odpoczynku. Teraz chodzi przede wszystkim o to, aby wszystko się zrosło. Na to potrzeba czasu, dlatego pewnie jeszcze troszkę minie zanim wrócę do pełnej sprawności.

Trener Bogdan Wenta mówił, że sytuacja zdrowotna w zespole jest dobra, bo przed Final Four nawet ci, którzy narzekają na urazy, momentalnie o nich zapominają. Ciebie chyba też to dotyczy?

– Na pewno tak. Tym bardziej, że sam finał Pucharu Polski ma w tym roku dosyć ciekawą formułę. Gramy w Płocku, w nowej hali, będzie ciekawa oprawa – to wszystko wyzwala dodatkową motywację u każdego z nas. Ci, którzy zobaczą ten turniej, na pewno nie będą zawiedzeni. Zresztą z tego co wiem, już niemal wszystkie bilety na mecze zostały wyprzedane. Nic zatem dziwnego, że każdy z nas chce tam wystąpić. To będzie prawdziwy spektakl, a my chcemy w nim uczestniczyć.

Bez zbędnych kurtuazji   myślicie już o tym, co czeka was w niedzielę? No wiesz – „święta wojna”, Kielce kontra Płock  mecz, na który chyba czeka każdy kibic szczypiorniaka w Polsce.

– Skłamałbym, mówiąc, że w ogóle o tej niedzieli nie myślimy. Każdy z nas wie, że najbardziej prawdopodobny zestaw drużyn w meczu finałowym to Kielce i Płock. Mieć tego świadomość to jedno. Nie zapominać o najbliższym spotkaniu, półfinale z Warmią  to drugie. Tak naprawdę jeśli podwinęłaby nam się noga w sobotę, to… aż boję się o tym myśleć. Na pewno do tego oczekiwanego przez nas finału wówczas by nie doszło. Dlatego powtarzam raz jeszcze – na razie trzeba się skoncentrować na Warmii, o Płocku – mam taką nadzieję – będzie jeszcze czas pomyśleć.

Ale obaw przed Warmią chyba nie macie?

– Nie mamy, ale i nie lekceważymy ich. Olsztyn na pewno w ostatnim czasie zrobił spore postępy. Przyszedł nowy trener (Zbigniew Tłuczyński – przyp. red), który zmienił sposób gry tej drużyny, przez co funkcjonuje ona teraz o wiele lepiej niż jeszcze jakiś czas temu. Na razie skupiamy się na Warmii, potem będziemy myśleć o Wiśle.

No dobrze, zakładamy więc, że jest sobota wieczór, pokonaliście Warmię i powoli zaczynacie koncentrować się na Płocku. Co sobie wtedy pomyślisz – ta Wisła to jednak mocniejszy zespół niż w listopadzie ubiegłego roku, kiedy to wygraliście z nimi w Orlen Arenie 34:27, czy tez może za bardzo się od tego czasu nie zmienili?

– To jest – przynajmniej moim zdaniem – silniejsza drużyna niż wtedy. Na ich korzyść działa przede wszystkim czas. Ten zespół jest cały czas budowany, potrzebuje zgrania, i na pewno od listopada stanowi większy monolit. Widać to zresztą po wynikach, jakie Płock osiąga ostatnio w lidze. Poza tym coraz lepiej czują się już we własnej nowej hali. W pamiętnym listopadowym spotkaniu to był ich pierwszy pojedynek w Orlen Arenie, mieli prawo czuć się jak na wyjeździe. Teraz swój obiekt mają już „obczajony” i to na pewno będzie ich duży atut.

W Płocku przytaczają jeszcze jeden argument, który ma im pozwolić zdetronizować Vive. Mowa o Bostjanie Kavasu, który w ostatnim waszym pojedynku nie mógł wystąpić.

– Na pewno dzięki niemu będą czuli się mocniejsi, ale my chcemy patrzeć głównie na siebie, a nie na przeciwnika. Chcemy zagrać najlepiej jak umiemy. W tym sezonie mieliśmy już różne mecze – jedne lepsze, inne gorsze – ale to, co za nami już się nie liczy. Teraz mamy przed sobą jeden cel: zdobyć Puchar Polski. Czujemy respekt przed Płockiem, w końcu to zespół, który w tym sezonie ligowym przegrał tylko jeden mecz, ale my wierzymy w siebie i swoje umiejętności. Zresztą… najpierw Warmia, potem Płock (śmiech). Ale mam takie dziwne przeczucie, że do tej „świętej wojny” jednak dojdzie.

Orlen Arena to hala w której czujecie się dobrze? Mówiąc kolokwialnie – ten obiekt wam „leży”?

– Złych wspomnień z tej hali nie mamy, bo w końcu graliśmy tam raz i odnieśliśmy pewne zwycięstwo. Wtedy mieliśmy powody do radości, nasza gra wyglądała naprawdę dobrze. Zobaczymy jak będzie tym razem. Dobrze, że w sobotę gramy półfinał, dzięki czemu uda nam się na nowo zapoznać z tym obiektem. Hala robi jednak pozytywne wrażenie, i jakichś uwag do niej mieć nie możemy.

Gorącego przywitania chyba się jednak nie spodziewacie. W meczu Vive kontra Warmia płocka widownia zamierza…

– Wiem, wiem, kibicować tym drugim. Trudno się temu dziwić, wiadomo, że kibice gospodarzy będą przeciwko nam. To normalne. My się jednak tym nie przejmujemy. Tym bardziej, że sami w Orlen Arenie nie będziemy.

No właśnie. Ponad 900 osób wybierających się z Kielc do Płocka pewnie robi na was niemałe wrażenie?

– Jasne, że tak. To imponująca liczba. Na pewno wsparcie naszych fanów będzie dla nas niezwykle istotne. W niedzielę mogą oni być naszym ósmym zawodnikiem. Nie ukrywam, że bardzo liczymy na ich doping. Blisko tysiąc osób nie da się nie słyszeć, dlatego z pewnością ich śpiewy dotrą do naszych uszu. Z ich pomocą na pewno będzie nam łatwiej.

A zatem – w sobotę zwycięstwo, w niedzielę powtórka, puchar w górę i otwieramy szampany?

– Oj, bardzo byśmy chcieli, żeby taki scenariusz się spełnił. Najpierw swoją wartość musimy jednak udowodnić na boisku. Jak to zrobimy, wtedy będziemy świętować. Póki co nie myślimy jeszcze o szampanach. Na razie musimy na nie zasłużyć (śmiech).

Rozmawiał Grzegorz Walczak.

fot. Paula Duda, Oskar Patek, Michał Janyst

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

mdmbvmetzx2011-05-30 16:36:19
unNdcl <a href="http://xfbjrzjbuebq.com/">xfbjrzjbuebq</a>, [url=http://fuvoxytnbpqj.com/]fuvoxytnbpqj[/url], [link=http://qwliljabquaa.com/]qwliljabquaa[/link], http://dguipygmbxtm.com/

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group