Sasal: Najpierw klęska, a potem przebudzenie
– Mam mieszane uczucia po tym spotkaniu. Z jednej strony cieszy mnie to, że podnieśliśmy się z kolan, z drugiej – martwi to, że straciliśmy aż tyle bramek. Przez 45 minut nasza gra to była klęska. Całe szczęście w drugiej połowie, po wejściu Grześka Lecha, udało nam się obudzić – stwierdził szkoleniowiec Korony, Marcin Sasal.
Robert Góralczyk (trener Polonii Bytom):
Dla kibiców na pewno to był bardzo ciekawy mecz. Nie brakowało emocji, bramek, także kontrowersji. Mam mieszane uczucia po tym pojedynku – z jednej strony jeden punkt mnie cieszy, jest z pewnością bardzo cenny, z drugiej – jestem w jakimś stopniu zawiedziony. Po raz drugi w tej rundzie zremisowaliśmy mecz, w którym graliśmy z optyczną przewagą na boisku. W końcówce mieliśmy przecież aż dwóch zawodników więcej. Na pewno mamy czego żałować, bo mogliśmy tutaj wygrać.
Marcin Sasal (trener Korony Kielce):
Mecz miał dwa zupełnie różne oblicza. Pierwsza połowa to była nasza klęska. Liczyłem na to, że uda nam się zejść do szatni tylko z jedną bramką straty, ale niestety przeliczyłem się. Graliśmy słabo w środku, brakowało agresji. Po wejściu na boisko Grześka Lecha zespół się obudził, opanowaliśmy środek pola. Co do końcowego wyniku – martwi mnie to, że straciliśmy aż trzy bramki, ale z drugiej strony jestem zadowolony z powodu tego, że udało nam się podnieść. Z przebiegu spotkania wynik na pewno nas cieszy, chociaż w końcówce zarówno jedni jak i drudzy mogli pokusić się o zwycięstwo. Taki rezultat nikogo dziś raczej nie krzywdzi.
Dlaczego Sander Puri zszedł z boiska od razu po strzeleniu bramki? Tak ustaliśmy już w szatni. Miał stłuczony mięsień czworogłowy, w przerwie stwierdził, że da radę pograć jeszcze przez 15 minut, i tak właśnie było. A co do kontuzji Grześka Lecha – Nie wiemy jeszcze jak poważny jest to uraz. Został kopnięty przez rywala, to nie jest żadne skręcenie, w ciągu dwóch dni zostaną przeprowadzone badania i wówczas dowiemy się co dokładnie się stało.
Nie chciałbym oceniać postawy arbitra tego spotkania. Nie jestem juniorem i nie dam się tak łatwo podpuścić. Pana Marciniaka bardzo lubię, szanuję, ale nie chcę się wypowiadać na temat jego dzisiejszej pracy. Tym bardziej, że nie oglądałem tych kontrowersyjnych sytuacji w telewizji. Czy nie skrzywdził nas odgwizdując spalonego wówczas gdy Maciej Tataj wychodził na czystą pozycję? Jestem przekonany, ze Maciek nie był wówczas na spalonym, ale sędzia liniowy podniósł chorągiewkę i tyle…
Wasze komentarze
niech pan wytłumaczy kibicom co kazało panu wystawić Hernaniego,po tym jak zawalił bramkę z Lubinem i 2 bramki z Widzewem?
Mamy nadzieję że to nie tylko pańskie widzimisię panie Sasal
2) Zgrupowania zagraniczne, kąpiele w morzu może sprzyjaja relaksowi, ale widać po ostatncih 3 meczach że relaks bez pracy efektów nie przynosi.
3) Vukovic ma w sercu stołeczny klub, a gdzie ma Korone pokazał w ostatnich meczach. Niestety - DNO! Wracaj do Legii, albo jedź za Mijajlovicem
4) Paweł Golański - w nim pokaładałem największe nadzieje, tymczasem błąd za błędem i prezenty dla rywali skwapliwie zamieniane na gole w kolenym meczu.
5)Hernani - odkąd dostał podwyżkę - ma zadyszkę. Również nie szczędzi prezentów rywalom. Na czerwoną kartkę dał sie podpuścić jak junior.
6) Stano, Wtorek, Puri i Jovanovic - im sie po prostu chce grać!
7) Taktyka trenera - dalekie wrzutki na obstawionego przez pół obrony Niedzielana - są dla rywali zabawne bo jesli ogladali chocby 15 minut z Lubinem czy Widzewem...to wiedza juz o nas wsztystko. Stało sie to nudne i nieefektywne. Pora rozwiązać atak - tak jak choćby w osatatnich mnutach dzisiejszego meczu. Tataj ma więcej miejsca gdy obrona biega za Niedzielanem, a juniorem nie jest..wiec bedzie wiedział co zrobic z piłką..
Bierzcie przykład z Cracovii - kurde tam ani trenera ani piłkarzy nie wyzywają, wspierają ich, doping i szacun. A u Nas??? eeeeeeeeeee szkoda pisaĆ, kiedy to pracownicy Klubu za plecami cieszą się z porażki cyt> przyjechał warszawiak i się panoszy< ( niby Sasal ). Ludzie jest taki program w mózgu "spróbuj pomyśleĆ" - proponuję włączyĆ jak najszybciej.
Bierzcie przykład z Cracovii - kurde tam ani trenera ani piłkarzy nie wyzywają, wspierają ich, doping i szacun. A u Nas??? eeeeeeeeeee szkoda pisaĆ, kiedy to pracownicy Klubu za plecami cieszą się z porażki cyt> przyjechał warszawiak i się panoszy< ( niby Sasal ). Ludzie jest taki program w mózgu "spróbuj pomyśleĆ" - proponuję włączyĆ jak najszybciej.