Fart usmażył Indora za trzy punkty!
vs.
Indykpol AZS UWM Olsztyn - Fart Kielce 1:3
(17:25, 25:23, 19:25, 24:26)
Indykpol AZS UWM Olsztyn: |
Fart Kielce: |
19.00 - Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został Sławek Jungiewicz. Wynik ten oznacza, że to właśnie z Indykpolem kielczanie zmierzą się w play-outach. To tyle z hali Urania! Za uwagę dziękuje Grzegorz Walczak.
18.59 - I koniec. Castard obija blok. 27:25. Jest zwycięstwo!
18.58 - Punkt za punkt grają obie drużyny. 26:25.
18.56 - Pierwsza piłka meczowa obroniona, ale będzie kolejna szansa. 25:24.
18.54 - Wściekły Tuia, Jungiewicz obija mu ręce. Remis. 23:23. Po chwili Castard i 24:23. Brawo! - Ostatni!!! - krzyczą fani z Kielc. My się do tego postulatu przyłączamy.
18.52 - Ponadminutowa wymiana zakończona autem Sławka Jungiewicza. Szkoda, to była bardzo ważna akcja. Znów czas dla Daszkiewicza. 23:21 dla gospodarzy.
18.50 - Kapitalny fragment gry Adasia Kamińskiego. Środkowy "zielono-czarnych" najpierw zanotował pojedynczy blok na Pawle Siezieniewskim, chwilę póżniej zagrał z kolei asa serwisowego. Po 20.
18.49 - Na rozegraniu w kieleckim zespole pojawił się Michał Kozłowski. "Farciarze" dalej gonią wynik.
18.47 - Maciek Dobrowolski przed chwilą głową obronił atak rywala, i przebił piłkę na drugą stronę. Na nic to się jednak zdało, gospodarze drugi raz już się nie pomylili.
18.45 - Oczywiście Marcel Gromadowski to atakujący. Przepraszamy za wszelkie pomyłki. Piszemy w końcu z prędkością błyskawicy ;) A co na parkiecie? 16:15 dla gospdoarzy.
18.43 - Gra punkt za punkt. Teraz po 13:13. Wszystko wskazuje na to, że czeka nas bardzo wyrównana końcówka. Po chwili Tuia wyprowadza swój zespół na prowadzenie. Czas dla Daszkiewicza.
18.42 - A propos Amerykanina. Dla niego mecz z AZS-em to prawdziwa podróż sentymentalna. Libero Farta w latach 2006-2008 występował w Olsztynie. Ba, mało tego że występował, w tym czasie zdobył on dwa brązowe medale mistrzostw Polski. Nic zatem dziwnego, ze został tutaj przyjęty niezwykle gorąco.
18.40 - Tuia ze środka, Rich Lambourne nie dał rady. 10:12.
18.38 - Patrzymy na statystyki zamieszczone na oficjalnej stronie PlusLigi i… nie dowierzamy własnym oczom. Nie wiemy czemu, ale wychodzi na to, że drużyna Farta jest najgorsza niemal we wszystkich elementach. Skuteczność ataku – 43 procent (żaden inny zespół nie ma gorszej średniej), skuteczność przyjęcia – 29 procent (to samo), ilość bloków na set – 2,3 (tak jak i wcześniej). Jedynie w zagrywce prezentujemy się nieco lepiej – na czwartym miejscu od końca, ze średnią równo 1 asa serwisowego na set. Pytanie: jak jest tak źle, to czemu jest tak dobrze?
18.35 - Olsztynianie powoli się obudzili. Już "tylko" 7:10.
18.33 - A zabawa z telebiemem trwa w najlepsze. Po pocałunkach, przyszedł czas na taniec. Uchwycony przez kamerę kibic miał za zadanie wykonać... kilka tanecznych kroków. W nagrodę - otrzymał podarunek od sponsora. W sumie, ciekawy pomysł na wykorzystywanie przerwy technicznej w trakcie meczu ;)
18.32 - I kolejny punkt Sławka. Tym razem z ataku. Olsztnianie z niedowierzaniem kiwają głowami...
18.30 - 4:6. Jungiewicz blokuje, i powiększamy przewagę do trzech punktów.
18.27 - A oto sławetny Induś. On tylko z pozoru jest taki fajny. W przerwach stara się bowiem rozkojarzyć naszych siatkarzy... Sprytna bestia. Ale nasi się nie dają, dalej grają dobrze.
18.25 - Mamy przerwę. A na parkiecie śmichy, chichy, zabawy, konkursy. Słowem - jest wesoło. Nam też - w końcu prowadzimy ;)
18.22 - Castard kończy popis gości. 25:19. Francuz niesamowicie mocno wbił piłkę w boisko. To się nazywa - siła i precyzja!
18.20 - Ten set musi być nasz! 22:18. Olsztynianie znów popełniają błędy, tym razem nie przyjęli serwisu Jungiewicza.
18.18 - I znów świetna wystawa Maćka Dobrowolskiego. Tym razem krótka do Szczerbaniuka i punkt! 19:17. Po chwili znów "Benek", tym razem z zagrywki, i kolejny punkt. 20:17!
18.17 - I musimy bić się w pierś. Okazuje się, że w trybuny nie są wystrzeliwane piłki, ale... kabanosy. W sumie nie wiemy, jak mogliśmy pomylić jedno z drugim ;)
18.15 - Świetnie prezentuje się dzisiaj fancuski tercet - Tuia, Kapfer, Castard. Prawdziwi trzej muszkieterowie znad Sekwany chciałoby się rzec. Czyli walki na pewno nam nie zabraknie!
18.13 - 13:13. Od dłuższego czasu gra toczy się teraz punkt za punkt. Do czasu... 13:15! "Farciarze" uciekają.
18.11 - Na boisku nie ma juz jednej z największych gwiazd gospodarzy - Marcela Gromadowskiego, którego w drugim secie zastąpił Winnik. Nie lubimy być złośliwi, ale do atakującego drużyny z Olsztyna mamy troszkę pretensji. Po ostatnim meczu w Kielcach podeszliśmy do Marcela, poprosiliśmy o rozmowę, jednak po jej zakończeniu zawodnik ostrzegł nas, że wywiad musi być autoryzowany. – W porządku, nie ma problemu – powiedzieliśmy. Umówiliśmy się, że tekst prześlemy mu na maila, a on nam odpowie w ciągu kilku dni. Niestety… Rozmawialiśmy 12 lutego, ale czekamy do dnia dzisiejszego…. No cóż, musimy mu się chyba przypomnieć.
18.09 - Jak się okazuje - trener "zielono-czarnych" potrafi umotywować. Z 8:5 zrobiło się... 8:9. O czas prosi teraz szkoleniowiec gospodarzy.
18.07 - Pierwsza przerwa techniczna przy prowadzeniu gospodarzy 8:5. Sporo uwag do swoich zawodników ma teraz opiekun "Farta".
18.05 - Kolejna świetna wystawa Maćka Dobrowolskiego. On w Olsztynie czuje się jak w domu, tutaj się urodził – i jak sam przyznaje – z tym miastem cały czas wiąże swoją przyszłość. Prawdziwy lokalny patriota chciałoby się rzec. Ale i profesjonalista – Maciek nie raz powtarza, że na boisku nie ma żadnych sentymentów. Dzisiaj trzymamy go za słowo!
18.03 - A na parkiecie 5:3 dla gospodarzy. "Farciarze" troszkę przygaszeni po nieudanej drugiej partii...
18.02 - Taki typowy okrąglak. Swoje mecze rozgrywają tu zresztą nie tylko siatkarze Indykpolu, ale i szczypiorniści Warmii. Co ciekawe, w środku znajduje się także… muzeum sportu olsztyńskiego. Słowem – hala wielofunkcyjna, tak to się chyba nazywa.
18.00 - Hala Urania z zewnątrz przypomina nam trochę nasz kielecki dworzec PKS. Spójrzcie zresztą sami. I jak? Prawda, że podobna?
17.58 - Zaczynamy trzecią część meczu. Ooo, i nawet widzimy się na telebimie. No proszę, już jesteśmy sławni na całą halę ;)
17.56 - Szkoda tej partii, bo Olsztyn był naprawdę do pokonania. W pogoni za gospodarzami zabrakło troszkę czasu, szczęścia, pewnie także i umiejętności. Nie załamujemy się jednak, walczymy dalej!
17.54 - Nie udało się. Gunia kończy z drugiej linii. Mamy remis.
17.53 - Pierwsza piłka setowa obroniona. 24:23.
17.52 - Nie mogą sobie poradzić z Kapferem gospodarze. Tylko czy Francuz jest w stanie w pojedynkę wygrać nam tego seta? Oto jest pytanie.
17.50 - Kapfer atakuje, olsztynianie rozpaczliwie bronią, ale nie dają rady. 22:20. Po chwili Francuz znów punktuje, obijając blok gospodarzy. szkoleniowiec gospodarzy bierze czas. I on i daszkiewicz wykorzystali juz wszystkie przysługujące im w tym secie przerwy na żądanie.
17.49 - Zgubiony kielecki blok, leworęczny Wojciec Winnik nie musiał się długo zastanawiać - miał otwartą cała przestrzeń na atak.
17.47 - Jungiewicz pokazuje, ze parę w łapie też ma. As naszego młodego atakującego. 20:18. Jest jeszcze szansa na odrobienie strat.
17.46 - Ależ ten Tuia szaleje. Było 15:15, Francuz wszedł na zagrywkę i zrobiło się... 19:15. Świetnie prezentuje się też 20-letni średkowy Dawid Gunia, który raz po raz blokuje teraz kieleckich zawodników. A na parkiecie w miejsce Ludo Castarda pojawił się Adrian Staszewski.
17.44 - Wyjątkowo spokojny jest dzisiaj szkoleniowiec Farta. Nie wierzycie? Oto dowód:
17.42 - Tak w ogóle to po drugiej stronie siatki stoi jedna z najmłodszych, o ile nie najmłodsza, drużyna w PlusLidze. Średnia wieku pierwszej „siódemki” Indykpolu wynosi zaledwie 24,5 lat. Dla porównania – w Farcie średnia ta to 29 lat. I że to niby my jesteśmy beniaminkiem, a oni starym wyjadaczem? Wolne żarty ;)
17.40 - Sporo problemów sprawia nam ten niesamowity Tuia. Póki co - zdecydowanie najlepszy zawodnik gospodarzy. On sam jednak meczu nie wygra. 14:13.
17.37 - Tych, którzy czekają na relację z meczu Korony bardzo przepraszamy - na stadionie Widzewa jest problem z połączeniem z internetem. Jeśli tylko uda nam się nawiązać połączenie, rozpoczniemy relację. Całe szczęście w Olsztynie organizacja, w tym i internet, działa perfekt.
17.35 - A propos maskotek. Fart ma swojego czarnego kota, za to w Olsztynie mają Indora, Indusia. Nawet się z nim przywitaliśmy. Bardzo sympatyczny stwór ;) A co na boisku? 10:9. Przewaga gospodarzy niemal zniwelowana.
17.34 - As serwisowy Samuela Tui. Jest 9:5. Widać, że gospodarzom wróciła chęć do gry. A przed chwilą była przerwa i kibice wystrzeliwali w trybuny... piłki. Po co? Ciężko pwoiedzieć. Wiemy tylko, że to profesja naszego dzika - Kiełka, z Vive oczywiście.
17.33 - Spiker wita gości honorowych. Nie wiemy kim oni są, wiemy że są ważni. A jak ważni, to i o nich wspominamy...
17.31 - Mocno przed chwilą zdenerwował się Maciek Dobrowolski. Wszystko przez sędziego, który nieoczekiwanie zmienił swoją decyzję na niekorzyść kielczan. Dyskusja nie przyniosła efektów - punkt dla Olsztyna. 6:4.
17.29 - Jakby ktoś się pytał, Indykpol na ostatnich 8 meczów wygrał tylko raz. Z Fartem niestety… I to aż 3:0. No cóż, zawsze musi być jakaś łyżeczka dziegciu w beczce miodu...
17.27 - Na parkiecie za Adama Kamińskiego pojawił się Miłosz Zniszczoł.
17.25 - Zaczynamy drugą partię. My już wprawdzie prawie nie słyszyły, cały czas za naszymi głowami rozbrzmiewaja bębny kibiców z Olsztyna, niemniej jednak damy radę... Chyba...
17.22 - I koniec. As Francuza! 20 minut trwał tylko ten set. Szczerze? Nie spodziewaliśmy się, że będzie aż tak łatwo...
17.21 - Piłka setowa dla Farta. Castard na zagrywce.
17.19 - Kapfer ze środka i 21:16. Blok gospodarzy nawet nie zaregował. Po chwili kolejny błąd olsztynian - przejście linii. - O Jezu, co oni robią - ten komentarz miejscowych dziennikarzy najlepiej posłuży za opis gry Indykpolu. My się jednak tym nie smucimy ;)
17.17 - Druga przerwa na żądanie dla Gheorghe Cretu. Rumuński szkoleniowiec z niedowierzaniem patrzy na poczynania swoich podopiecznych. 14:20. Jest dobrze, nawet bardzo dobrze! Dla nas oczywiście...
17.15 - A co na boisku? Prowadzimy 17:12. Mamy wrażenie, że gospodarzom nie za bardzo zależy dzisiaj na zwycięstwie. Większosć punktów jakie zdobywamy wynika z błędów własnych olsztynian. A to przekroczenie linii, a to autowy atak, przejście itd. Może jednak się mylimy? Oby, bo przecież liczymy dzisiaj na solidna dawkę emocji!
17.13 - Hala Urania nieco nas przytłacza. Jest wielka, czerwono-szara, czujemy się w niej troszkę jak w teatrze. W środku jest jednak zamontowany telebim, który cały czas pokazuje... trybuny. Kamerzysta szczególnie upatruje sobie zakochanych. A spiker w trakcie meczu uchwyconą na telebimie parę zachęca do... pocałunku. Dziwne zwyczaje w tym Olsztynie ;)
17.11 - Przed chwilą mogliśmy obserwować najdłuższą wymianę w tym meczu. Po dobrych kilkudziesięciu sekundach akcję skończył Ludo Castard. Nawet kibice gospodarzy bili brawa.
17.09 - Było dobrze, jest troszkę gorzej. Mamy 8:10. Powodów do narzekania i tak nie mamy ;)
17.08 - A to kibice z Kielc na "pięterku" hali Urania w Olsztynie. Żeby nie było - ich też słyszyły, dają z siebie wszystko!
17.05 - Kielczanie w składzie: Dobrowolski, Kapfer, Castard, Jungiewicz, Lambourne, Kamiński i Szczerbaniuk. Mamy 7:5 dla Farta. Póki co świetnie bronimy i spokojnie budujemy swoją przewagę.
17.03 - Nie mamy dziś lekko. Na rozgrzewce zawodnicy celowali w nas zagrywką, a teraz... dowiedzieliśmy się, że za naszymi plecami znajduje się klub kibica drużyny gospodarzy. Ogłuchniemy, no ale co zrobić...
17.00 - I zaczęli. I już 2:0 dla Farta!
16.59 - W sumie to my też mamy dylemat na kogo tu trafić. Do Wielunia droga jest w końcu ponad dwa razy krótsza niż do Olsztyna… No dobra, wypluwamy te słowa. Panowie, dziś liczy się tylko zwycięstwo!
16.57 - Niepokoi nas tylko jedno. Dawid Gunia, środkowy drużyny z Olsztyna, w wywiadzie dla oficjalnej strony swojego klubu, stwierdził, że w następnej rundzie wolałby trafić na… Fart, który to jego drużynie ponoć „leży” bardziej niż inni rywale. No tak… To się nazywa niewdzięczna sytuacja. Chcecie na nas trafić? Jak tak, to dziś musicie z nami przegrać! I co tu zrobić? Nie zazdrościmy wyboru…
16.55 - Rozgrzewka dobiegła już końca, czas na przywitanie zawodników. Widzów cały czas bardzo mało. Hala nie jest wypełniona nawet w połowie.
16.53 - Do Olsztyna przyjechała ponad 30-osobowa grupa kibiców z Kielc. Przed chwilą przywitał ją spiker dzisiejszego meczu. Nie tylko przywitał, ale i podziękował. Za co? Za miłe przywitanie sympatyków z Olsztyna w Hali Legionów. I tak się zdobywa renomę!
16.51 - Przed meczem porozmawialiśmy troszkę z Dariuszem Daszkiewiczem. Kielczanie do Olsztyna przyjechali juz wczoraj, podróż była spokojna, a i sam pobyt w hotelu upłynął dosyć szybko. - Tylko w nocy jeden z kibiców Legii Warszawa próbował utrudniać nam życie - śmiał się opiekun "zielono-czarnych". Mimo to "Farciarze" problemów z zasnięciem nie mieli. I krzyki i wrzaski naszym zawodnikom nie straszne!
16.49 - Tak w ogóle to dostaliśmy sygnał, że w Kielcach jest piękna i słoneczna pogoda. Niestety, w Olsztynie tak fajnie nie jest. Stolica Warmii i Mazur przywitała nas... śnieżycą i przenikliwym zimnem. Chłodno jest także w samej hali - niektórzy na trybunach siedzą nawet w kurtkach. Cóż, mamy nadzieję, że przynajmniej siatkarze troszkę nas rozgrzeją.
16.46 - … to wtedy chodzi o wybór przeciwnika. Sprawa jest prosta. Jeśli Indykpol dziś wygra to w fazie play-out trafi na Jastrzębski Węgiel, jeśli przegra – wówczas zmierzy się z Fartem. Skomplikowane? Eee tam. Spójrzcie sami na tabelę. Jedno jest pewne, obie drużyny mają jeszcze o co grać!
16.43 -Tak się zastanawiamy, jaka jest stawka dzisiejszego meczu… Fart walczy o pierwsze miejsce w grupie spadkowej, to wiadomo. Tylko zwycięstwo gwarantuje kielczanom obronę tej właśnie pozycji. A o co walczy Olsztyn? Nie o miejsce, bowiem 10. – ostatniej pozycji – gospodarze dzisiejszego meczu na pewno nie poprawią. A zatem? Jak nie wiadomo o chodzi…
16.40 - W zasadzie to widzów moglibyśmy policzyć sami, ale nie chcemy sobie tym zawracać głowy. W każdym badz razie - jeszcze 5 minut temu olsztyńska Urania wyglądała tak jak na powyższym zdjęciu.
16.38 - Dotarliśmy szczęśliwie na miejsce, a zatem czas zająć się meczem. Siatkarze już się rozgrzewają, a do rozpoczęcia spotkania pozostało zaledwie nieco ponad dwadzieścia minut. Niestety na trybunach nie ma zbyt wielu kibiców. Hala może pomieścić około 2500 osób, póki co widzimy jednak... przerażające pustki.
16.35 - Ponad 350 kilometrów. Taką drogę musieliśmy przejechać, aby znaleźć się w olsztyńskiej hali Urania. Podróż zajęła nam – bagatela – nieco ponad 7 godzin. Dużo? Może i tak. My jednak nie narzekamy. Dla naszych czytelników jesteśmy zdolni do wielu poświęceń ;)
16.00 - Znakomicie wygląda sytuacja Farta Kielce w tabeli grupy spadkowej. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza znajdują się na pozycji lidera z przewagą dwóch punktów nad Jastrzębskim Węglem. Aby jednak utrzymać tę pozycję trzeba wygrać z AZS-em Olsztyn. Tym bardziej, że „Farciarze” mają pewne rachunki do wyrównania z akademikami. Przeczytaj zapowiedź!
Wasze komentarze