Wenta: Straciliśmy za dużo bramek
Niezbyt rozmowny po czwartkowym meczu z AZS-em AWF Gorzów Wlkp był trener Bogdan Wenta. Głównym wątkiem konferencji prasowej była kontuzja lidera drużyny gości, a zarazem byłego zawodnika kieleckiego zespołu, Filipa Kliszczyka.
Arkadiusz Bosy (zawodnik Gorzowa): Przyjechaliśmy pokazać się jak z najlepszej strony i nie chcieliśmy ułatwiać zadania kielczanom. Pierwsza połowa wyglądała jeszcze jako tako, mogła się podobać. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że nie będziemy za szybko oddawać rzutów, żeby nie tracić za dużo piłek w ataku, ale stało się odwrotnie. Kontra, kontra, kontra i efekt widzimy na tablicy wyników.
Henryk Rozmiarek (trener Gorzowa): Było widać różnicę między zespołem zawodowym, a niemalże amatorskim. To dwa różne światy. Mogę się tylko cieszyć, że tak dużo bramek zdobyliśmy. Tym bardziej, że rozleciał nam się w dziesiątej minucie Filip Kliszczyk. To nasz mózg zespołu, najlepszy zawodnik, a teraz jest podejrzenie, że zerwał więzadło krzyżowe. To wielkie nieszczęście. Vive na każdej pozycji ma lepszych zawodników. Wynik za wysoki, ale na taki zasłużyliśmy. Byłby jeszcze gorszy, gdyby nie Mateusz Przybylski, który wyróżnia się w drużynie.
Bogdan Wenta (trener Vive): Przede wszystkim szkoda tej kontuzji Filipa, mam nadzieję, że to się jednak tak nie zakończy. Dzisiaj straciliśmy za dużo bramek. W drugiej połowie zrobiliśmy zmiany, dzięki czemu każdy przebywał na boisku przez te pół godziny. Takie były założenia.
Wasze komentarze