Janczyk jedzie, Korzym zostaje. Sasal podał meczową „18”
Spory ból głowy przy ustalaniu kadry meczowej na sobotni mecz z Widzewem miał szkoleniowiec kieleckiej Korony, Marcin Sasal. W porównaniu do poprzedniego spotkania z Zagłębiem, w Łodzi do jego dyspozycji nie będzie aż trójki zawodników – Nikoli Mijajilovica, Tomasza Lisowskiego oraz Macieja Korzyma.
Pierwszy z wymienionych cały czas przebywa w Rosji na testach w Amkarze Perm. Mimo, że jego transfer nie jest jeszcze przesądzony, to jednak Marcin Sasal nie widzi już dla Serba miejsca w swoim zespole. – Nie mam z nim kontaktu. W poniedziałek próbowałem się z nim skontaktować, ale nie odbierał. Czy gdy przeprosi za swoje zachowanie może jeszcze wrócić do drużyny? Powiem tak: mnie nie musi za nic przepraszać, zawiódł nie tyle mnie, ale zespół. To Nikola zakończył z nami współpracę, a nie my z nim. Skończyliśmy już jego temat – zaznacza opiekun „żółto-czerwonych”.
W Łodzi Mijailovica mógłby zastąpić Tomasz Lisowski. Mógłby, gdyby nie zapis w umowie kontraktowej pomiędzy Koroną, a Widzewem. Lewy obrońca przyszedł do Kielc właśnie z Łodzi, a jego były klub zagwarantował sobie to, iż Lisowski nie może wystąpić w sobotnim meczu. – Trochę tego nie rozumiem. Takie zapisy obowiązują głównie przy wypożyczeniach, a nie transferach. Musimy sobie jednak poradzić i w tej sytuacji – podkreśla Sasal.
To jednak nie koniec osłabień Korony. Z Widzewem nie zagra także Maciej Korzym, który jest chory. Jego miejsce w meczowej „18” zajął Jakub Bąk. – Kuba zasłużył na tę szansę. Mocno w niego wierzę. Dobrze prezentuje się w ofensywie, ale ma braki w grze defensywnej – mówi Sasal. I dodaje: - Nieraz jest tak, że zawodnik na którego mało się liczy, zaskakuje w trakcie meczu. Może z nim będzie podobnie? Na pewno wolę go wziąć do Łodzi, niż wyjechać tylko z 17-osobową kadrą – przyznaje szkoleniowiec Korony.
Do jego dyspozycji w Łodzi powinien być już także nowy nabytek kieleckiego klubu, Dawid Janczyk. – Jest gotowy do gry, ale pytanie: na ile minut? Na pewno Dawidowi nie brakuje indywidualnych umiejętności, ale jak każdy nowy zawodnik musi się on wkomponować w zespół – mówi Sasal, który nie chce odkrywać swoich kart odnośnie wyjściowego składu. – Jest kilka zmian w kadrze meczowej, ale nie zamierzam mówić kto zagra. Wiem kto zastąpi Mijailovica, ale nie chcę ułatwiać życia rywalom – dodaje.
– Liczebność kadry na pewno jest naszym problemem. Po raz pierwszy musiałem się zastanawiać, czy sam siebie nie dopisać do tej „18”. Oby nasza sytuacja się nie pogorszyła w kolejnych tygodniach. Z Widzewem nie wygląda to jeszcze jakoś tragicznie, ale w następnych meczach – przy jakiś osłabieniach, czy też kontuzjach – może zdarzyć się, że będziemy mieć 13-14 zawodników zdolnych do gry – narzeka.
Mimo to, opiekun Korony nie zamierza składać broni. – Wiemy o jakie cele walczymy. Po remisie z Zagłębiem dalej mamy szansę na ich realizację. Nie składamy broni, wszystko w naszych rękach i nogach. A Widzew? Z meczów w Łodzi mam dobre wspomnienia, więc jestem optymistą. Na pewno jednak musimy na nich uważać. Grają dobrze bokami, mają w składzie kilku dobrych zawodników, w tym także dwóch reprezentantów. Duże niebezpieczeństwo może nam grozić zwłaszcza ze strony Davrydasa Sernasa. Po odejściu Marcina Robaka z pewnością sporo stracili, ale to dalej dobry zespół – zaznacza.
Kadra Korony na mecz z Widzewem:
Bramkarze: Zbigniew Małkowski, Krzysztof Pilarz
Obrońcy: Paweł Golanski, Hernani, Pavol Stano, Jacek Markiewicz, Piotr Malarczyk, Kamil Kuzera
Pomocnicy: Jakub Bąk, Paweł Sobolewski, Aleksandar Vuković, Vlastimir Jovanović, Sander Puri, Grzegorz Lech
Napastnicy: Edi Andradina, Andrzej Niedzielan, Dawid Janczyk, Maciej Tataj
fot. Paula Duda, Oskar Patek
Wasze komentarze
'Takie zapisy obowiązują głównie przy transferach definitywnych, a nie wypożyczeniach.'
chyba na odwrót. Wystepują w wypozyczeniach, a nie w definitywnych.
Widać było że Puri chciał , ale nie wszystko mu wychodziło ... rozkręci się ;) ! Liczę na duet Niedzielan - Janczyk - doświadczenie,rutyna z młodzieńczą energią :D