CSKA przyjęło warunki Korony. Janczyk może trenować
Na tę wiadomość wszyscy kibice „żółto-czerwonych” czekali z niecierpliwością. W czwartek Dawid Janczyk otrzymał zgodę od CSKA Moskwa na trenowanie z drużyną Korony. – Rosjanie przyjęli nasze warunki – mówi prezes kieleckiego klubu, Tomasz Chojnowski. Jutro oba klubu powinny sfinalizować umowę.
W grę wchodzi najprawdopodobniej wypożyczenie zawodnika i to na aż dwa lata. Wiadomo, że kielecki klub już porozumiał się z Rosjanami w sprawie warunków umowy. – Jesteśmy dogadani. Rozmowy nie zostały jeszcze wprawdzie sfinalizowane, ale CSKA przyjęło naszą propozycję – zaznaczył prezes Korony, Tomasz Chojnowski. Tuż przed godziną 14.45 moskiewski klub wysłał zresztą do Kielc zgodę na podjęcie przez Dawida Janczyka treningów z Koroną. – Do tej pory zajęciom musiałem się przyglądać z boku, teraz będę mógł w nich wreszcie uczestniczyć – śmiał się popularny „Murzyn”.
Być może w jutrzejszych zajęciach Janczyk będzie mógł wziąć udział już jako zawodnik Korony. – Są na to szanse. Do ustalenia zostały tylko szczegóły kontraktu zawodnika. Mamy nadzieję, że do jutra uda nam się parafować umowę – przyznał Chojnowski. – Musimy jeszcze troszkę uzbroić się w cierpliwość. Sprawy mają się jednak dobrze. Ja ze swojej strony zrobiłem wszystko, aby Dawid mógł u nas grać – dodał szkoleniowiec Korony, Marcin Sasal.
Zadowolenia z porozumienia wypracowanego przez oba kluby nie krył również sam zainteresowany. – W piątek, sobotę i niedzielę będę pewnie jeszcze trenował indywidualnie, ale od przyszłego tygodnia zacznę już ćwiczyć z całym zespołem. Bardzo cieszę się z tego, że wszystko zmierza ku szczęśliwemu końcowi – przyznał. – Dlaczego zdecydowałem się na Koronę? Jestem tu zaledwie kilka dni, a już spotkałem tyle sympatycznych osób. Dałem się im wszystkim przekonać – mówił z uśmiechem.
Po chwili już na poważnie starał się jednak tłumaczyć swój wybór: – Po pierwsze, władze klubu wykazały bardzo dużą chęć w sprowadzeniu mnie do Kielc. Po drugie, po wojażach w Rosji i Belgii chciałbym się wreszcie odbudować. I założyć rodzinę – tutaj, w Polsce. Poza tym liczę jeszcze na grę w kadrze, być może na Euro 2012. W Koronie mam szansę na to, aby przypomnieć się selekcjonerowi – stwierdził były zawodnik warszawskiej Legii.
W Koronie – przynajmniej na razie – nie zostanie za to testowany Łotysz, Igors Kozlovs. – Dalej będziemy mu się jednak przyglądać. Jest to ciekawy zawodnik, troszkę podobny do Grześka Lecha. Gra on na bardzo ważnej – centralnej – pozycji, ma predyspozycje do gry ofensywnej. Kozlovs trenował z nami jednak krótko, a my nie chcemy podejmować ryzykownych decyzji. Być może do tematu wrócimy w lecie – przyznał Sasal.
Opiekun Korony podsumował także dotychczasową aktywność Korony na rynku transferowym. – Zrobiliśmy takie transfery na jakie nas było stać. Nie stawialiśmy na ilość, ale na jakość. Ci, którzy przyszli na pewno wzmocnili konkurencję w zespole, zmobilizowali piłkarzy z pierwszego składu. Na pozycji bramkarza, czy na bokach obrony i pomocy, mamy w kim wybierać. Na kilku innych pozycjach takiego komfortu niestety nie posiadam. Mimo to kadra zespołu nie przedstawia się wcale źle – zauważył opiekun „żółto-czerwonych”.
fot. Paula Duda, korona-kielce.pl
Dawid Janczyk w korytarzach kieleckiego stadionu
Wasze komentarze
A jeśli po dwóch latach będzie go chciała Legia bądź Wisła, albo jakiś zagraniczny klub? Już widzę jak przedłuża z nami umowę... Jeśli będzie dobrze grał, trzeba go wykupić jak najwcześniej.