„W takich chwilach wiesz dla kogo grasz”
Kibice Korony Kielce – zwycięzcy miniturnieju
Hala Legionów wypełniona po brzegi, wielkie emocje oraz potężny i efektowny doping kibiców. Mecz Vive Targów Kielce? Nie tym razem. Miejsce, które znamy z występów „Iskry” oraz „Farciarzy” w piątek wieczorem stało się mekką fanatyków, wielbicieli i sympatyków Korony Kielce. Oj działo się, działo!
Przystawką imprezy był miniturniej piłkarski z udziałem kieleckich radnych, dawnych piłkarzy Korony, jej kibiców, a także dziennikarzy lokalnych mediów. Starzy wyjadacze, młodzi i gniewni wspierani przez blisko cztery tysiące gardeł, obrońcy tytułu mistrzowskiego sprzed roku – żurnaliści, czy może przedstawiciele władz miasta? Zapowiadało się arcyciekawe widowisko.
Po ponad czterdziestu minutach wszystko było jasne – triumfatorami tegorocznych rozgrywek zostali kibice kieleckiego klubu, którzy w finale pokonali oldbojów. – Jazda z dziadkami! Korono jazda z dziadkami! – usłyszeli z trybun zwycięzcy w trakcie decydującego boju. Na pocieszenie pozostaje dodać, że dziennikarze (przy znaczącym wsparciu naszej redakcji) zajęli ostatnie miejsce podium...
Przyszłość Korony
Tym samym rozpoczęła się oficjalna część imprezy. Na „dzień dobry” organizatorzy uraczyli nas występem artystycznym braci Kłeczków – finalistów programu „Mam Talent”, oraz pokazem tanecznym grupy „Rewanż”. – A po co to wszystko? – pytał rozżalony kolega. Moim skromnym zdaniem było jednak całkiem przyzwoicie.
Nadszedł czas na prezentację zespołów młodzieżowych kieleckiego klubu. – Oni są przyszłością Korony – mówił przez mikrofon Paweł Jańczyk. Łącznie zaprezentowało się 390 zawodników i 16 trenerów. Najbardziej perspektywiczni młodzi piłkarze otrzymali symboliczne nagrody za dotychczasową pracę.
I znowu bracia Kłeczek na parkiecie. Osiemnastoletni bliźniacy tym razem „wyskakali” na trampolinie pokaz akrobatyczny będący analogią do wzajemnych stosunków kibiców i policji. W hali aż zawrzało: – Zostaw kibica! Zostaw kibica! – krzyczeli fani „złocisto-krwistych”. Był to mistrzowski wstęp do ogłoszenia wyników Miss Korona 2011.
Zostaw Kibica!
Tegoroczną zdobywczynią tytułu Miss Korona została urocza Katarzyna Machnik. Czy była ona faworytką piłkarzy? – Podczas obozu śledziliśmy z kolegami przebieg tego konkursu. Co jakiś czas zaglądaliśmy na stronę oficjalną, jednak nie mieliśmy swojej faworytki. Gratulację dla tej dziewczyny, która zdobyła tytuł – podkreśla Paweł Golański. Zwieńczeniem konkursu i zarazem wstępem do prezentacji pierwszego zespołu był drugi występ Studia Tańca i Stylu „Rewanż”. Przeźroczysta kula z dziewczyną w środku, masa młodych tancerzy, pokaz synchroniczny, efektowne światła i muzyka – nie wiemy co to miało symbolizować, ale było ładnie.
Tym tanecznym ruchem przeszliśmy do głównego punktu programu, czyli prezentacji nowych i dotychczasowych podopiecznych Marcina Sasala. Jak to zwykł mawiać Pavol Stano – taka czereśniczka na torcie. – W końcu coś zaczęło się dziać – rzekł ten sam kolega.
Prawda, że śliczna?
W końcu wybiegli! Najpierw Młoda Ekstraklasa, później ekipa rodem z ekstraklasy. W morzu żółto-czerwonych flag powiewających na trybunach (niesamowita karma dla oczu), w błysku świateł i szeleście braw – tak witany był pierwszy zespół Korony Kielce. Szczególnie ciepło przywitani zostali Edi Andradina oraz nowy nabytek – Sander Puri, jednak nawet oni nie zdołali zebrać tak wielkich owacji jak Andrzej Niedzielan, który z każdą bramką staje się „złocisto-krwistym” symbolem. Niestety, na honorowych miejscach nie pojawili się Łukasz Maliszewski i Marek Nowak. Z powodu kontuzji poruszali się oni o kulach, w związku z czym usiedli sobie tuż przy bandach reklamowych.
Kibice Korony na koniec zaprezentowali oprawę z napisem „Najlepsze wsparcie w lidze”. Nie można się z tym nie zgodzić. Tyle decybeli potrafią wykrzyczeć tylko fani „żółto-czerwonych”. Zresztą, niech naszych „kiboli” ocenią piłkarze. – Fajna sprawa! Ja już byłem po części przygotowany na tego typu emocje, ponieważ już dwukrotnie brałem udział w takiej gali. Nowi zawodnicy mieli okazję zobaczyć coś fajnego. Przykładowo Sander Puri nie był jeszcze w żadnym polskim klubie i nie miał okazji być na takiej imprezie. Kiedy po wszystkim zapytałem go jak się czuł, powiedział, że przygotowanie kibiców wywarło na nim ogromne wrażenie. Po czymś takim pozostało nam tylko czekać na spotkania, które odbędą się w Kielcach. Wiemy, że możemy na ten doping liczyć – mówi Golański.
– Takie powitanie ze strony kibiców powoduje wielkie emocje. To jest coś wspaniałego! Wychodzisz na środek hali i gorąco wita cię około czterech tysięcy osób. W takiej chwili wiesz dla kogo grasz – skwitował popularny „Golo”.
Zobacz obszerną galerię zdjęć!
fot. Paula Duda
Na tę chwilę czekaliśmy cały wieczór
Wasze komentarze