Wyszomirski: Spełniliśmy życzenie Vive
- Słyszeliśmy wypowiedzi zawodników i trenerów Vive Kielce, że chcieli zagrać taki emocjonujący mecz, gdy rywal walczy o zwycięstwo do samego końca. Myślę, że nam się to udało, bo podjęliśmy walkę – powiedział reprezentant Polski, Piotr Wyszomirski, który w sobotę chwilami bronił jak w transie.
Puławianie, choć przegrali, mogli być zadowoleni ze swojej postawy. - To był dobry mecz w naszym wykonaniu. Zagraliśmy jak równy z równym z mistrzem Polski. Było to emocjonujące spotkanie do ostatnich minut i z tego trzeba się cieszyć – mówił młody golkiper.
Wyszomirski w ocenie swojej gry unikał jednak zachwytów. - Myślę, że był to niezły mecz w moim wykonaniu, ale mam do siebie pretensje za kilka piłek, które powinien odbić. Ogólnie trzeba się cieszyć z tego meczu i pogratulować chłopakom z ataku, bo naprawdę super rozgrywali piłkę – stwierdził.
„Żółto-biało-niebiescy” jako główną przyczynę niskiego zwycięstwa wskazywali słabą grę w defensywie. - Ten mecz od początku nie układał się po naszej myśli. Cały czas była wyrównana walka. W drugiej połowie odskoczyliśmy na trzy bramki. Później cały czas się to utrzymywało, chociaż mogło być tak samo w drugą stronę. Ciężko powiedzieć dlaczego tak było. W obronie zagraliśmy bardzo słabe spotkanie. Pomimo, że kołowy przeciwnika nie rzucił dużo bramek, to sprawiał nam najwięcej kłopotów, ponieważ zabierał całą strefę i rozgrywający mogli swobodnie rzucać – skomentował Tomasz Rosiński.
Następny mecz Vive Targów we wtorek, gdy do Kielc przyjedzie Chrobry Głogów (godz. 18.30).
Źródło: własne/nicesport.pl (autor: Wojciech Staniec)
fot. Tomasz Fąfara
Wasze komentarze