Król: Kogoś nam zabrakło
– Po takim meczu na pytania z cyklu „co się stało” naprawdę ciężko odpowiedzieć. Nie mam pojęcia dlaczego przegraliśmy to spotkanie. Popełniliśmy strasznie dużo błędów w ataku i nie mogliśmy się przełamać – podkreśla Jan Król, atakujący Farta Kielce.
Kielczanie nieoczekiwanie przegrali z Indykpolem AZS UWM Olsztyn aż 0:3. „Farciarze” w sobotni wieczór w niczym nie przypominali zespołu, który tydzień temu pokonał na wyjeździe Jastrzębski Węgiel. – Nie wychodziło nam prawie nic – twierdzi wyraźnie niepocieszony Jan Król. – Nie wiem, czy zdobyliśmy choćby jednego asa. Na palcach jednej ręki można podliczyć, ile piłek wpadło bezpośrednio w pole rywala – wszystkie inne dotykali, bądź podbijali siatkarze z Olsztyna – dodaje.
Konfrontacja między Fartem, a AZS-em to mecz błędów i pomyłek. – Olsztynianie jeżeli w ogóle je popełniali, to zrobili ich znacznie mniej niż my. Mieliśmy strasznie duży problem z atakowaniem. Za to przyjęcie było całkiem dobre – zaznacza Król.
– Nie mam pojęcia co się z nami stało. Nie mogliśmy zaskoczyć... Po prostu brakło nam czegoś, lub kogoś – mówi tajemniczo. – Odgrażaliśmy się, że wygramy to spotkanie i odskoczymy od pozostałych zespołów. Niestety tak się nie stało – podkreśla atakujący Farta.
Fot. Paula Duda
Wasze komentarze