Piec już nastawiony na olsztyńskiego indyka
Już w sobotę kolejne siatkarskie emocje w Hali Legionów. Kielczanie uskrzydleni zwycięstwem z Jastrzębskim Węglem podejmą na swoim obiekcie załamany ostatnimi niepowodzeniami Indykpol AZS UWM Olsztyn. Czy podopieczni Dariusza Daszkiewicz pójdą za ciosem i umocnią się na 7. miejscu w tabeli?
Kibice, którzy pojechali w zeszłą sobotę do Jastrzębia-Zdroju na pewno tego nie żałują. W hali wicemistrzów Polski można było zaobserwować świetne widowisko z wieloma zwrotami akcji. Fart przegrywał z gospodarzami już 1:2 w setach, ale po zażartej walce kielczanom udało się doprowadzić do tie-breaka. A w nim? Rozgonione zostały wszelkie koszmary z poprzednich spotkań. „Farciarze” pewnie zwyciężyli 15:12. – Zespół wykazał się wielkim charakterem i dużą odpornością psychiczną od pierwszej do ostatniej piłki. Nawet set, który przegraliśmy do 12 nie był nas w stanie wyprowadzić z równowagi – chwalił swoich podopiecznych Dariusz Daszkiewicz. Tym samym kielczanie wracali do domu z bardzo cennymi dwoma „oczkami”.
To jednak nie koniec historii. Mimo że spotkanie Jastrzębskiego Węgla z Fartem już dawno było historią, to ciągle rozgrywane było na innym szczeblu. Po rywalizacji komisarz ligi przyznał się do fatalnego niedopatrzenia, które miało miejsce w tie-breaku. W ferworze walki trener gospodarzy Lorezno Bernardi na jedną akcję na zagrywkę wprowadził Mitję Gaspariniego. Wszystko byłoby w porządku gdyby jednocześnie na parkiecie nie znajdowali się Igor Yudin, Benjamin Hardy i Lukas Divis. Regulamin w takich wypadkach jest bezwzględny. Na boisku w tym samym czasie nie może przebywać aż 4 obcokrajowców.
Kara? Walkower 3:0 dla Farta i tym samym awans kielczan na lidera grupy spadkowej. - Jastrzębianie oczywiście popełnili błąd i musieli ponieść tego konsekwencje. Dobrze, że ten mecz nie decyduje o tym, kto zostanie w PlusLidze, bo wtedy byśmy mieli kaca moralnego. Najbardziej się cieszę, że wygraliśmy to spotkanie. Nie czułbym się komfortowo, gdybyśmy w Jastrzębiu przegrali 0:3, a potem dostali punkty przy zielonym stoliku – szczerze przyznał kapitan Farta Maciej Dobrowolski.
O zamieszaniu związanym z ostatnim meczem trzeba już jednak zapomnieć. W Kielcach bowiem odbędzie się kolejna batalia, której rezultat może znacznie przybliżyć podopiecznych Daszkiewicza do obrony pozycji 7-8. Te miejsca bowiem stawiają ich w korzystniejszej sytuacji w czasie decydujących rywalizacji play-out (atut własnego parkietu). Przeciwnikiem będzie zespół Indykpolu AZS UWM Olsztyn czyli autsajder ligi.
Atmosfera w zespole olsztynian na pewno jest niezwykle gęsta. Ostatni raz wygrali oni 8 stycznia, kiedy niespodziewanie pokonali Politechnikę Warszawską na własnym parkiecie. W dwóch spotkaniach w drugiej fazie AZS przegrał po tie-breakach. W meczu z Papamolem „akademicy” prowadzili nawet 2:0 i byli blisko zakończenia meczu w trzech setach. Zryw wielunian spowodował jednak, że zdołali oni wygrać trzecią partię 31:29, a następne poszli za ciosem i w kolejnych odsłonach rozbili gospodarzy do 20 i 10. Jak takie porażki działają na siatkarzy pokazali ostatnio „Farciarze”, którzy przecież w podobny sposób przegrali z wielunianami, a następnie zwyciężyli w Jastrzębiu. Widać więc, że podopieczni Daszkiewicza za nic w świecie nie mogą zlekceważyć zdeterminowanych olsztynian.
Warto jednak pamiętać, że kielczanie mają dużą przewagę psychiczną nad rywalem. Fart bowiem w fazie zasadniczej dwukrotnie pokonał Indykpol, najpierw u siebie 3:1, a potem na wyjeździe 3:0. Do tego szkoleniowiec Farta będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich siatkarzy. – Na szczęście już nie mamy takich problemów zdrowotnych jak kilka tygodni temu. Oczywiście kilu zawodników jest lekko przeziębionych, ale w żaden sposób nie przeszkadza im to w grze. Jest też kilka drobnych urazów, ale przecież tym charakteryzuje się sport wyczynowy – mówił ze spokojem Dariusz Daszkiewicz. Trener jednak nie będzie mógł skorzystać z usług Martina Sopki, który został wypożyczony do Slavii Svidnik.
Początek rywalizacji pomiędzy Fartem a Indykpolem w sobotę o godzinie 18. Tych, których zabraknie w Hali Legionów zapraszamy do śledzenia relacji live z cyklu Scyzorykiem Wyryte. Po spotkaniu na naszej stronie ukaże się również relacja z konferencji prasowej, wypowiedzi pomeczowe oraz obszerna fotogaleria.
Wasze komentarze
1. dobry odbiór
2. wystawa
3. atak.
4. gra środkiem - nie zaszkodzi
tu są złe informacje wejdz sobie na oficjalna strone F Farta Fart ma 20 punktów a nie 18