Gladiatorzy (z miasta noży) zaczynają mistrzostwa!
- Gladiatorzy jadą po złoto! – alarmują reklamówki telewizyjnej „Dwójki”, która transmituje mistrzostwa świata szczypiornistów w Szwecji. Pierwszy krok ku temu biało-czerwoni wykonają już dzisiaj. O godz. 20.15 Polacy zmierzą się ze Słowacją – prawdopodobnie z jednym zawodnikiem Vive Targów Kielce w pierwszym składzie.
Tym graczem będzie Mariusz Jurasik, który od kilku tygodni jest przygotowywany do gry na prawym skrzydle. Jego zmiennikiem będzie inny zawodnik mistrzów Polski, Patryk Kuchczyński. W szerokiej kadrze reprezentacji jest jeszcze trzech piłkarzy z Kielc: Michał Jurecki, Tomasz Rosiński oraz Mateusz Zaremba.
Ale to nie wszystkie związki biało-czerwonych z Vive. Wszak dostępu do bramki Polaków będzie strzegł Sławomir Szmal, który zawodnikiem kieleckiego klubu stanie się od lipca. Rywalem „Rosy” na środku rozegrania będzie Grzegorz Tkaczyk, który jest już po słowie z Bertusem Servaasem i prawdopodobnie wkrótce podpisze kontrakt. A przecież media donoszą, że Vive interesuje się także innymi kadrowiczami – Marcinem Lijewskim i młodym lewoskrzydłowym Bartłomiejem Tomczakiem.
W zespole jest także Karol Bielecki, dziś gracz Rhein-Neckar Loewen, ale przez kilka lat szczypiornista reprezentujący barwy Vive. W kieleckiej drużynie nigdy nie grał natomiast Tomasz Tłuczyński, ale nasz etatowy wykonawca rzutów karnych to rodowity kielczanin! Karierę szczypiornisty rozpoczął jednak od razu w Niemczech, w polskich klubach nigdy nie występował.
Dość sporo tych związków z Vive, dlatego my, kielczanie mamy wyjątkowo dużo powodów, by mocno dopingować naszą reprezentację w Szwecji. Pierwsza okazja już dzisiaj, na dobry początek (miejmy nadzieję) biało-czerwoni postarają się ograć Słowację. Polacy posiadają zdecydowanie więcej argumentów po swojej stronie. – Ale Słowacy mają wielu solidnych zawodników ogranych w mocnych klubach, są waleczni, na pewno wierzą, że w meczu otwarcia, który dla faworyta zawsze jest trudny, stać ich na niespodziankę. Dlatego ani nam w głowach lekceważenie Słowacji – podkreśla Artur Siódmiak.
W grupie D znalazły się jeszcze reprezentacje Argentyny, Korei Południowej, Chile i Szwecji. Polacy nie powinni mieć większych problemów z awansem do dalszej rundy, czyli do kolejnej fazy grupowej. Prawdziwe schody zaczną się później. - Czołówka jest ta sama od paru lat. Liczyć się będą Chorwaci, Duńczycy, Francuzi, choć w ich ekipie zabraknie kilku ważnych graczy. Trzeba uważać na gospodarzy - Szwedów, namieszać mogą Norwegia, Serbia - i Islandia, która ma srebrny medal igrzysk olimpijskich w Pekinie i brązowy ubiegłorocznych mistrzostw Europy. No i Niemcy też mają ciekawy zespół. Ich największym problem jest jednak ogromna presja, z którą mogą sobie nie poradzić – mówi Grzegorz Tkaczyk.
Wszystko wskazuje na to, że dzisiejszy mecz rozpocznie siódemka: Szmal, Jurasik, Lijewski, Jaszka, Bielecki, Tomczak, B. Jurecki. Transmisja w TVP2 od godz. 19.55.
Najbliższe mecze Polaków:
Słowacja - 14 styczna, 20.15
Argentyna - 15 stycznia, 20.15
Chile - 17 stycznia, 18.15
Korea Południowa - 18 stycznia, 18.15
Szwecja - 20 stycznia, 20.15
Źródło: własne, Metro
fot. Tomasz Oktaba / sportowefakty.pl