Z Radomia do Kielc? Inwestor powiązany z agentem przejmie Koronę?
Czy agencja związana z Oktawianem Moraru przejmie Koronę Kielce? Taka narracja zdominowała w ostatnich dniach dyskusje w internecie na temat przyszłości żółto-czerwonych. Choć na ten moment nie ma jasnych przesłanek, by faktycznie ta firma znajdowała się w ścisłym kręgu kandydatów, postanowiliśmy ją naszym czytelnikom nieco przybliżyć.
„Żółto-czerwony” klub ma zostać przygotowany do sprzedaży. Na dzisiejszym briefingu z dziennikarzami o tym fakcie poinformowała prezydent miasta Agata Wojda (o czym więcej pisaliśmy TUTAJ). Włodarz odniosła się przy okazji do plotek na temat nowego inwestora.
– Będąc radną przy poprzednich próbach sprzedania klubu gdy prezydentami miasta byli Wojciech Lubawski i Bogdan Wenta uważałam, że mieli bardzo duży zasób merytoryczny i możliwości, żeby sprawdzić podmiot, któremu chcieli sprzedać spółkę. Gwarantuję, że pod kątem formano-prawnym sprawdzenia podmiotu dokonamy. Jednocześnie radni będą mogli zadać pytania dotyczącej danej spółki. Na sesji będzie też przedstawiciel sponsora. Prowadzimy rozmowy z trzema podmiotami. Nie powiem, żadnej informacji, która mogłaby zweryfikować któryś z nich. Każdy z nich może się wówczas pojawić na sesji i teoretycznie może się pojawić jako inwestor, z którym chcemy podpisać umowę – wskazała Wojda.
Kto może być zainteresowany przejęciem klubu? Według plotek, może być to środowisko związane z byłym dyrektorem sportowym Radomiaka Radom Oktawianem Moraru. Poprzez Agencję Piłkarską Wrzos miałaby się dokonać transakcji kupna większościowego pakietu akcji Korony S.A., która zarządza klubem PKO BP Ekstraklasy.
Kim jest Oktawianem Moraru?
Do czerwca 2024 roku Mołdawianin był odpowiedzialny za ruchy kadrowe w Radomiaku Radom. To on odpowiadał za konstruowanie kadry, która utrzymywała się przez ostatnie lata w piłkarskiej elicie. Co ciekawe, według doniesień medialnych Moraru mocno interesował się przejęciem Zagłębia Sosnowiec. Jednak zrezygnował z tego ruchu i nie przejął drugoligowca.
W ostatnich miesiącach łączono go także m.in. z przejęciem części bądź większości akcji pierwszoligowej Wisły Kraków. To za czasów Mołdawianina do Radomia zaczęły ściągać spore liczny portugalskojęzycznych (Portugalczyków i Brazylijczyków) graczy. Ekipa „Zielonych” stała się zespołem opartym na doświadczonych zawodnikach jak, chociażby Rafał Wolski oraz przybyszach z innych krajów, którzy niejednokrotnie po dobrej rundzie wyjeżdżali za granicę (patrz Pedro Henrique, który po rozegraniu 20 meczów, w których zdobył osiem bramek i zanotował cztery asysty został wytransferowany do chińskiego Wuhan Three Towns).
Agencja Piłkarska Premium Wrzos
Przy nazwisku Moraru pojawia się nazwa Agencji Piłkarskiej Premium Wrzos. Co to za podmiot? Jak możemy przeczytać na jej stronie internetowej poszukujemy zawodników pomiędzy 16 a 25 rokiem życia. W swoim portfolio mają głównie zawodników... z Brazylii, Ukrainy oraz Polski. Głównie to wspominani w założeniach młodzi gracze, jednakże są wyjątki w postaci blisko 30-letnich Lucasa Ramosa (teraz Kotwica Kołobrzeg), Alissona Torete (Grün-Weiß Ilsenburg) czy Salema Chabchouba (Gottne IF), którzy mają 29 czy 28 lat. Zdecydowana większość piłkarzy to jednak zawodnicy polskiej Betclic 2. ligi. Na wspomnianej wcześniej stronie internetowej, podkreślono że agencja reprezentuje interesy aktualnego króla strzelców trzeciego szczebla rozgrywek (23 gole w 30 meczach sezonu 2023/2024) Jonathana Júniora, który jest bez klubu po rozwiązaniu umowy z Kotwicą Kołobrzeg.
W związku z doniesieniami o zainteresowaniu agencji pojawiły się już pierwsze komentarze wyrażające duże wątpliwości co do przejęcia Korony przez wspomnianą agencję. Zdaniem szefa klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości Marcina Stępniewskiego to podmiot niewiarygodny. – Agencja Piłkarska Premium Wrzos. Kapitał zakładowy spółki 5000 zł. Przychody 127 tysięcy w 2023 roku. Sprzedaż inblanco ze spłatą wszystkich długów. Bez jaj – napisał były kandydat na prezydenta miasta za pośrednictwem platformy „X”.
W podobnym tonie wypowiedział się radny Maciej Jakubczyk: – Nie możemy ryzykować, że za jakiś czas ponownie będziemy musieli ratować klub, jak miało to już miejsce… Czekam na więcej informacji… a przede wszystkim na dialog, którego znowu zabrakło – stwierdził uznając za "bulwersując" fakt, że jak na razie rajcy nie wiedzą, do kogo ma trafić Korona Kielce. Pojawiają się również wątpliwości, czy te kilka dni, jakie pozostały do sesji nadzwyczajnej do wystarczający czas, by prześwietlić potencjalnych inwestorów.
Czy to ten podmiot przejmie Koronę? Należy zaznaczyć, że na ten moment żadne oficjalne źródło nie potwierdziło tych rewelacji. Prawdopodobnie przekonamy się o tym w najbliższą środę (22 stycznia). Przypomnijmy, że w grze są w sumie trzy firmy zainteresowane przejęciem „żółto-czerwonych”.
Fot. Grzegorz Ksel