Korona będzie sprzedana jeszcze w lutym? Prośba o Nadzwyczajną sesję Rady Miasta
Przygotowanie do sprzedaży Korony Kielce będzie tematem nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, która planowana jest na najbliższą środę. O fakcie chęci zwołania zebrania rajców poinformowała prezydent miasta Agata Wojda.
– Dziś (17 stycznia - przyp.red.) zwróciłam się do Pana Przewodniczącego Karola Wilczyńskiego o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Kielce. Jednocześnie prosząc, aby mogła odbyć się w najbliższą środę (tj. 22 stycznia - przyp.red.). W porządku obrad znajdą się uchwały o charakterze biznesowym w ramach, których chcemy przeprowadzić techniczne dokapitalizowanie spółki Korona Kielce tak, aby zniwelować zadłużenia spółki względem miasta. To zadłużenie o wysokości 5,5 miliona złotych wobec Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz zadłużenie wobec miasta z tytułu podatku od nieruchomości w kwocie 2,3 miliona. Doskonale wiemy, że to zadłużenie jest od lat i cały czas narasta. To ze względu na różne wyzwania finansowe, które ma klub i spółka ono nie jest spłacane. Jednocześnie mimo zawartych porozumień są dość nikłe szanse, że ta spłata nabierze dynamiki i tempa – podkreśliła prezydent miasta Agata Wojda.
Włodarz zapewnia, że wsparcie klubu umorzeniem długów jest kluczowym elementem w negocjacjach z potencjalnym inwestorem.
– Jednocześnie to techniczne dokapitalizowanie jest ważnym narzędziem w negocjacjach, które w tym momencie prowadzimy. One są toczone na różnym etapie z trzema biznesowymi podmiotami. W rozmowach z każdym z tych podmiotów zadłużenie wobec miasta pojawia się jako argument, który może być barierą dotyczącą transakcji. Dotyczą one nabycia do 100 % akcji spółki. Przyszły właściciel, co rozumiemy, stawia jako argument, że nie chce przejmować spółki z zadłużeniem względem byłego właściciela, skoro ten właściciel sobie z nim przez wiele lat nie poradził. Jeżeli za zgodą rady będzie perspektywa zniwelowania długu wtedy negocjacje mogą nabrać dużego tempa. Dziś z takim warunkiem wychodzimy do każdego z inwestorów. Kluczowe dla nich jest to, żeby klub nazywał się Korona i swoje mecze rozgrywał w Kielcach. Oczekujemy od inwestora jako obligatoryjny warunek, żeby z jego strony wysiłek finansowy był niezwiązany z pożyczkami, lecz dofinansowaniem. Jednocześnie toczą się rozmowy o rozwoju klubu – uzupełniła.
Trwający proces sprzedaży klubu zdaniem Wojdy ma związek z kalendarzem, który naciska na podejmowanie jak najszybszych decyzji. Przypomnijmy, że z końcem lutego zamyka się okienko transferowe, a już za tydzień drużyna wróci z obozu przygotowawczego.
– Sesja nadzwyczajna jest kluczowa dla potencjalnych inwestorów ze względu na kalendarz. Pierwsza drużyna wraca z obozu sportowego, a w lutym zamyka się okienko transferowe. Inwestorzy chcą wzmocnić zespół nowymi zawodnikami. Stąd szybki proces. Musimy przekonać radnych do dania nam „zielonego światła” na sprzedaż. W uchwałach znajduje się techniczne dokapitalizowanie. W najbliższą środę przedstawimy dokumenty sprzedaży spółki. Chcemy też przyjąć uchwałę o sprzedaży 100 % akcji. Chcemy do środy przekazać radnym wszystkie możliwe informacje – wskazała prezydent.
– Dziś nie podamy szczegółów nowych inwestorów. Z pewnością nie będziemy na stół kłaść potencjalnej umowy sprzedaż bez znajomości o tym komu tę spółkę sprzedajemy – skwitowała.
Czy tak szybki termin zwołania sesji umożliwi radnym dokładne zapoznanie się z uchwałą, nad którą będą głosować?
– Jeżeli pojawi się uchwała o sprzedaży, to będą podane wszystkie warunki sprzedaży i informacje o podmiocie, który chce być nowym właścicielem. Gwarantuję, że dokonamy formalno-prawnego sprawdzenia takiej spółki. Radni będą mogli zadać pytania dotyczącej danej spółki. Na niej będzie też przedstawiciel sponsora. Prowadzimy rozmowy z trzema podmiotami. Każdy z nich może się wówczas pojawić na sesji i teoretycznie może się pojawić jako inwestor, z którym chcemy podpisać umowę – zaznaczyła.
Korona kilka tygodni temu została dofinansowania pożyczką od miasta, która według deklaracji włodarz miasta ma zostać spłacona.
– 1 800 tysięcy to pożyczka od spółek komunalnych. Każdy potencjalny właściciel będzie zobowiązany do jej spłacenia. Inwestor będzie musiał zapewnić stabilność finansową nie w formie pożyczek, tak aby klub mógł się skupić na celach sportowych – opisywała.
Czy miasto rozważa pozostawienie w swojej gestii jakiegokolwiek pakietu akcji klubu?
– Bierzemy pod uwagę to, że niewielki pakiet zostanie w rękach miasta. Da to nam członka w Radzie Nadzorczej. Taka opcja jest brana pod uwagę – zakończyła Agata Wojda.
Władze miasta nie wykluczają, że nowy właściciel pojawi się jeszcze w lutym.
Fot. Maciej Urban