Fart odpadł z Pucharu Polski. Porażka w tie-breaku

22-12-2010 20:11,

To koniec krótkiej przygody Farta Kielce z tegorocznym Pucharem Polski. W meczu VI rundy kielczanie przegrali w Gorzowie Wielkopolskim z miejscowym GTPS-em 2:3. W tej fazie rozgrywek o awansie decydował tylko jeden mecz. Od teraz zawodnicy Dariusza Daszkiewicza mogą skupić się już tylko na walce o utrzymanie w PlusLidze.

Początek spotkania należał do GTPS-u, który po ataku Stępnia wyszedł na prowadzenie 5:3. W kolejnych akcjach gorzowianie utrzymywali niewielką przewagę. Dopiero zbicie Castarda doprowadziło do remisu 15:15. Jednak po drugiej przerwie technicznej gospodarze ponownie zaczęli odskakiwać od przeciwników. Najpierw nieporozumienie w szeregach świętokrzyskiego zespołu dało dwupunktowe prowadzenie podopiecznym Andrzeja Stanulewicza, a skuteczna kontra Maciejewicza zmusiła opiekuna „Farciarzy", Dariusza Daszkiewicza do poproszenie o czas dla swojego zespołu (18:21). W końcówce premierowej odsłony przyniósł on efekt, bowiem punkt zdobyty przez Kamińskiego pozwolił gościom doprowadzić do remisu (24:24). Następnie trwała zażarta walka, ale wojnę nerwów lepiej wytrzymali gorzowianie, którzy - po udanych akcjach Kordysza - zwyciężyli 28:26.

Pierwsze akcje drugiej odsłony należały do gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie 4:2. Jednak lepsza gra przyjezdnych, w tym Kapfera sprawiła, że podopieczni trenera Daszkiewicza błyskawicznie odrobili straty i wyszli nawet na prowadzenie 6:5. W kolejnych minutach rywalizacja trwała cios za cios. Dopiero skuteczne zbicie Szczerbaniuka i błędy gospodarzy dały kielczanom trzy oczka przewagi (12:9). Taka sytuacja nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ Kordysz na spółkę z Maciejewiczem doprowadzili do remisu 12:12. Od stanu 15:15 swoją wyższość nad przeciwnikiem zaczęli udowadniać siatkarze beniaminka PlusLigi. Mocny atak Kapfera oraz pomyłka w przyjęciu Pachlińskiego sprawiły, że Fart odskoczył od rywali na trzy oczka (18:15). Wówczas o przerwę poprosił szkoleniowiec gorzowskiego zespołu. Nie na wiele się to zdało, bo chwilę później kielczanie popisali się dwoma skutecznymi blokami (20:15). W końcówce GTPS nie znalazł już recepty na odrobienie strat. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza pewnie rozstrzygnęli drugą partię na swoją korzyść, a kropkę nad „i" postawił Castard (25:19).

Porażka w drugim secie nie podłamała jednak zawodników Andrzeja Stanulewicza, którzy z dużym animuszem rozpoczęli trzeci akt gry. Po atakach Maciejewicza oraz Mischke gospodarze wyszli na prowadzenie 8:5. Chwilę później gorzowianie dołożyli dwie „czapy" na Castardzie i Sopko, a to dało im już pięć oczek przewagi (10:5). Jednak lubuska ekipa wcale nie zamierzała na tym poprzestawać. Kolejne punkty do dorobku GTPS-u dokładali Hunek, Stępień i Maciejewicz. Wówczas przewaga gospodarzy wynosiła już osiem punktów (16:8). Od stanu 11:18 goście rzucili się do odrabiania strat. Kielczanie raz po raz zaczęli skutecznie zastawiać ataki gospodarzy, do tego przebudził się francuski duet Kapfer-Castard. Dzięki temu drużyna trenera Daszkiewicza przegrywała już tylko 18:20. W końcówce ciężar zdobywania punktów w gorzowskim zespole wziął na siebie Maciejewicz, oczko dołożył również Grzesiowski, a to pozwoliło gospodarzom dowieźć niewielkie prowadzenie do końca seta (25:22)

Widmo porażki, które zaczęło zaglądać w oczy siatkarzom Fartu, najwyraźniej ich zmobilizowało, bowiem od mocnego uderzenia rozpoczęli oni czwartą partię. Już po kilku chwilach prowadzili 5:1, a dwa bloki zwiększyły ich przewagę do sześciu punktów (8:2). Widząc taki obrót sprawy opiekun GTPS-u zdecydował się na zmiany. Jednak one nie odmieniły obrazu gry lubuskiego zespołu, zaś „Farciarze" z akcji na akcję powiększali swoją przewagę. Atak w antenkę Maciejewicza i punktowe serwisy Castarda sprawiły, że beniaminek PlusLigi wygrywał już 19:10. W dalszej fazie tego seta podopieczni trenera Stanulewicza zdobywali już tylko pojedyncze oczka, a to było zdecydowanie zbyt mało, by móc nawiązać jeszcze wyrównaną walkę z rywalami. W konsekwencji trzecia odsłona padła łupem przyjezdnych 25:18.

Początek tie-breaka należał do gorzowian, którzy dwukrotnie zablokowali rywali, a chwilę później udanym atakiem popisał się Kordysz i gospodarze wygrywali 3:0. Zbicie Kapfera nieco zniwelowało straty beniaminka PlusLigi (3:5), ale okazało się, że to było wszystko, na co tego dnia było stać podopiecznych Dariusza Daszkiewicza. Od tego momentu na boisku panowali już tylko zawodnicy trenera Stanulewicza. Po dwóch zbiciach Maciejewicza zmiana stron następowała przy czteropunktowym prowadzeniu GTPS-u (8:4). Jednak pierwszoligowiec wcale nie zamierzał na tym poprzestawać. Następnie punkt za punktem zdobywał Kordysz i stało się jasne, że w Gorzowie dojdzie do sporej niespodzianki. Ostatecznie gospodarze wygrali decydującego seta 15:9 i całe spotkanie 3:2.

Jest to spory sukces podopiecznych Andrzeja Stanulewicza, którzy jako jedyny pierwszoligowiec zagrają w ćwierćfinale Pucharu Polski. Już 20. stycznia gorzowianie zmierzą się z... mistrzem Polski, czyli PGE Skrą Bełchatów. Z pewnością o wygraną nie będzie im łatwo, ale już pokonanie Fartu Kielce pokazuje, że lubuska ekipa może liczyć się w walce o awans do PlusLigi.

GTPS Gorzów Wlkp - Fart Kielce 3:2 (28:26, 19:25, 25:22, 18:25, 15:9)

GTPS: Woroniecki, Stępień, Hunek, Kordysz, Maciejewicz, Mischke, Pachliński (libero) oraz Olichwer, Kupisz, Grzesiowski, Mróz i Wroński.

Fart: Kozłowski, Kamiński, Sopko, Kapfer, Bielicki, Castard, Drzyzga (libero) oraz Szczerbaniuk, Jungiewicz, Dobrowolski i Staszewski.

Źródło: siatka.org. Autor: Radosław Nowicki

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Omega + 32010-12-22 21:44:27
Trochę wstyd......
żałosne trochę...
Były player fartu2010-12-22 22:00:07
Slabo:-o
dfghjk2010-12-22 22:33:24
sam jesteś żałosny przegrali i tyle , po co tak piszesz jak jesteś znerwicowany to idź dywany trzep przydasz się na coś komuś gdzieś...
carly772010-12-23 10:10:10
taaak, jak wygrywają i dobrze grają to jest wszystko super i pięknie, ale jak zagrają słabszy mecz i przegrają (obojętnie z jakiej klasy przeciwnikiem) to zaraz są teksty typu "wstyd" "żałosne" "słabo". Opamiętajcie się trochę bo nikt nie jest idealny, a chłopaki grali bez Piotrka Łuki, Miłosza Zniszczoła, Adasia Swaczyny itd... To duże osłabienia, a przecież ważniejsze jest utrzymanie w PLS. Honor honorem, ale w lidze radzimy sobie nieźle :)
Omega + 32010-12-23 14:15:19
to nie zmienia faktu, że trochę wstyd..
dfd2010-12-23 15:26:47
to nie tak, że jak wygrywają to jest cacy, a jak przegrywają to źle... Przegrana z Gorzowem chwały naszemu zespołowi nie przynosi, a wręcz jest niemiła niespodzianką dla kibiców. Takie mecze powinno się wygrywać. Fart zagrał pierwszym składem a mimo to uległ. Skoro zagrał pierwszy skład to nie było mowy o odpuszczeniu spotkania, i tym bardziej boli porażka
ck2010-12-23 17:27:20
W sumie to dobrze bo i ta jakby wygrali to później przegraliby ze Skrą Bełchatów. A tak zajmią się spotkaniami ligowymi, bo chyba te są ważniejsze
lolol2010-12-23 18:00:06
żenada gorsza niż rząd tuska
gouda2010-12-23 20:47:04
zgadzam się z tobą, ck. Z jednej strony troche głupio przegrać z zespołem z I ligi, ale jak ma to ich zmotywować do zrehabilitowania się z Sovią w kielcach...-wszystko bym dał żeby zobaczyć Rzeszów na kolanach ;DZ drugiej nie wolno lekceważyć każde
go ;)
edamski :)2010-12-23 22:17:24
jakim pierwszym składem ??????? Łuka nie pojechał,Adaś nie grał,Zniszczoł też nie.Daszkiewicz zaryzykował innym składem,bo inni też kości rozruszać muszą.Przegrali to przegrali...ale żeby od razu psy wieszać.Bez ryzyka nie ma nic...a bywa różnie z ryzykiem,jak wiadomo.
edamski :)2010-12-23 22:18:09
jakim pierwszym składem ??????? Łuka nie pojechał,Adaś nie grał,Zniszczoł też nie.Daszkiewicz zaryzykował innym składem,bo inni też kości rozruszać muszą.Przegrali to przegrali...ale żeby od razu psy wieszać.Bez ryzyka nie ma nic...a bywa różnie z ryzykiem,jak wiadomo.

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group