Bardzo ciekawy weekend. Walka do końca - wygrana Politechniki, porażka Vive II
Derby świętokrzyskiego dla Wisły Sandomierz, która ograła rezerwy Vive Targów Kielce. Swój mecz przegrała też Polonica. Jedyny pozytywny akcent to zwycięstwo AZS Politechniki Świętokrzyska, która w niedzielę wygrała we własnej hali z Unią Tarnów.
Sandomierzanie przez cały mecz kontrolowali przebieg meczu, ale sama końcówka wyglądała bardzo dramatycznie. I niewiele zabrakło, żeby kielecka drużyna zremisowała albo nawet wygrała to spotkanie!
Wszyscy kibice, którzy przyszli na sandomierską halę, obejrzeli doskonały mecz na bardzo wysokim poziomie. Obydwie drużyny pokazały piłkę ręczną w najlepszym wydaniu. Przez cały mecz nie brakowało emocji, zwłaszcza w ostatnich sekundach meczu - czytamy w serwisie www.sprwisla.pl.
Na klubowym forum Wisły Sandomierz, jeden z kibiców skomentował ostatnie minuty meczu: Istny horror. Czerwona kartka, paru zawodników ukaranych 2 minutami. Z nerwów nie pamiętam już. Kibice zdenerwowani, gwizdy buczenie na sędziego. Dawno tak się nie denerwowałem. 7 sekund przed końcem piłka dla kielczan, na szczęście nie trafili.
SPR Wisła Sandomierz – Vive Targi II Kielce 38:37 (21:18)
AZS Politechnika Świętokrzyska wygrała, choć początek należał do gości. To oni przeważali i prowadzili kilkoma bramkami. W pewnym momencie różnica wynosiła nawet sześć goli. Dlatego do przerwy lepsza była Unia.
W drugiej połowie gospodarze wzięli się do roboty. Doprowadzili do wyrównania, ale ten atak gości zdołali jeszcze odeprzeć – znowu prowadzili trzema bramkami. Na szczęście tylko na chwilę. W 50. minucie „Akademicy” wyszli na pierwsze prowadzenie i wygrali dwoma bramkami. Ostatni gol padł z rzutu karnego.
AZS Politechnika Świętokrzyska – ZKS Unia Tarnów 29:27 (11:15)
Polonica w sobotę pojechała do Rzeszowa, ale niestety wróciła bez punktu. Szkoda, bo po pierwszej połowie lepsi byli kielczanie, którzy prowadzili jedną bramką. W drugiej jednak na parkiecie dominowali gospodarze.
UKS Juvenia Rzeszów – Polonica Kielce 30:24 (12:13)
To ostatnia, jedenasta runda zmagań w tym roku. Na parkiety nasi drugoligowcy wrócą dopiero 22 stycznia.
Wasze komentarze
Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla drużyny gości od prowadzenia 0-2, w 20 minucie było nawet 6-10 dla Polonici. Słabsza końcówka pierwszej połowy w wykonaniu przyjezdnych sprawiła, że na przerwę zespół z Kielc schodził z prowadzeniem jednobramkowym.
Drugą odsłonę Polonica otworzyła bramką Konrada Wiórkiewicza wychodząc na prowadzenie 12-14, niestety było to ostatnie prowadzenie zespołu z Kielc w tym spotkaniu.
W 38 minucie na tablicy był remis 17-17 i w tym momencie lider obrony Piotr Jankowski otrzymał czerwoną kartkę za uderzenie przeciwnika. Od tego momentu gospodarze zaczęli "odjeżdżać". W 52 było już 26-21 dla rzeszowian. Jednak kielczanie zerwali się jeszcze do pogoni doprowadzając w 54 minucie po golu niezwykle skutecznego w tym meczu Michała Głowackiego do stanu 26-24.
W końcówce lepszą skutecznością wykazał się zespół Juvenii rzucając 4 bramki nie tracąc żadnej .
W zespole gości należy wyróżnić skutecznego Michała Głowackiego, skrzydłowego Krystiana Maćkowskiego i broniącego ze skutecznością 40% Michała Jedlińskiego.
SPR POLONICA KIELCE
Jedliński, Rysiński - Głowacki 13, Maćkowski 4, Jankowski 2(1z karnego), Adach 2, Wiórkiewicz 1, Putała 1, Dylewicz 1, Salamon, Dudzic, Kumański, Chrząszcz, Sobaś. Trener: Piotr Adamczyk