Sto minut Marcina Sasala. Czyli jak wygrać z Lechem

25-11-2010 15:11,

– Mamy pomysł na Lecha. Dla mnie i moich zawodników jest to ważny mecz, w którym postaramy się pokazać swoją wyższość. Nie ulega wątpliwości, że jesteśmy dobrym zespołem i potrafimy grać w piłkę – powiedział Marcin Sasal, trener Korony Kielce.

Szkoleniowiec „złocisto-krwistych” rozpoczął konferencję od przygotowania ekipy do sobotniej konfrontacji z Lechem Poznań. – Rozpatrujemy naszą postawę z trzech ostatnich spotkań i jesteśmy rozczarowani tym, ze zdobyliśmy w nich tylko jeden punkt – podkreślił Sasal. – Do końca roku rozegramy jeszcze dwa mecze, do których jesteśmy zmobilizowani. Nie zmarnowaliśmy tego tygodnia – analizowaliśmy nasze poczynania i wiemy co zrobiliśmy źle. W naszej grze widzieliśmy również wiele dobrych rzeczy. Ostatnio nie gorzej zagraliśmy jak z Ruchem, a wynik był zupełnie inny – dodał.

W sobotę zagramy z mistrzem. Jest to dla mnie ważne spotkanie i jestem na nie już od kilku dni zmobilizowany. Zawodników też nie trzeba do niego specjalnie motywować. Chcemy zagrać i pokazać swoją wyższość. Nie ulega wątpliwości, że jesteśmy dobrym zespołem i potrafimy grać w piłkę – powiedział trener.

Sasal odniósł się również do zarzutów pod adresem postawy drużyny w starciu z Górnikiem, w którym kielczanie rzekomo zagrali zbyt defensywnie. – Pojawiły się głosy, że w Zabrzu walczyliśmy siedmioma defensywnymi zawodnikami, stąd nasza gra nie była ofensywna. Ta defensywna gra w ostatnich meczach z Wisłą Kraków pozwoliła nam na zwycięstwo i remis. Przypominam, że tym sezonie Kamil Kuzera i Paweł Golański byli na jednym skrzydle, a w poprzednim Nikola Mijailović grał w pomocy – stwierdził.

Korona zawsze słynęła z dobrej gry skrzydłami, które teraz trochę opadły. Musimy poszukać innych sposobów rozwiązywania akcji i ustawić zespół pod konkretnego przeciwnika. Nie udało się to w meczu z Zabrzem... Albo mój plan był zbyt trudny do realizacji przez moich zawodników, bądź rzeczywiście nie dostosowałem się do piłkarzy, których mam. Zarówno ja jak i cały zespół jesteśmy odpowiedzialni za tę porażkę – zaznaczył.

Czy trener Korony już wie, gdzie szukać swoich szans na zwycięstwo w konfrontacji z mistrzem Polski? – Mamy pomysł na to, by z Lechem wygrać i będziemy chcieli tego dokonać. Widzę po zawodnikach, że chcą wiosną walczyć o wysokie cele. Już od trzech kolejek wiemy, że trzeba zdobyć jeszcze minimum cztery punkty. Pierwszy krok ku temu możemy wykonać w sobotę. Pomogą nam w tym koncentracja i odrobina szczęścia jakie w sporcie jest potrzebne. Zdrowotnie zespół wytrzyma sto minut na boisku i to jest dla nas szansą w meczu z Poznaniem – skwitował.

Bardzo prawdopodobne jest, że w najbliższym meczu kieleckiej bramki bronić będzie Radosław Cierzniak, który zastąpi kontuzjowanego Zbigniewa Małkowskiego. Popularny „Morgan” tym samym zagra przeciwko zespołowi, który w poprzednim sezonie wbił mu aż pięć goli. Czy golkiper Korony już zapomniał o tym spotkaniu? – Mam nadzieję, że podniósł się z tego już dawno. Rzeczywiście został przez prasę dobrze zmotywowany przypominając mu, że kiedyś tam wpuścił pięć bramek... Bardzo motywujące – mówił z ironią Sasal. – Myślę, że my i dziennikarze zrobiliśmy wszystko, by podnieść go na duchu. Radek jest dorosłym człowiekiem i nie przez przypadek od kilku lat znajduje się w ekstraklasie. Za chwile kończy mu się kontrakt, ma szansę pokazać, że jest dobry i musi mieć dobry start na następną rundę. W ostatnim spotkaniu Cierzniak nie popełnił dużego błędu. Proszę zobaczyć jakie w tej kolejce ekstraklasy pomyłki popełniali inni bramkarze. To były dopiero „wielbłądy”! – powiedział szkoleniowiec.

Sobotnie starcie będzie również okazją na powrót do gry na pełnych obrotach duetu Niedzielan-Andradina, który do czasu był postrachem w ekstraklasie. – Ta współpraca zaczęła się dobrze układać tak od trzeciej, czwartej kolejki i aż do kontuzji Andrzeja było bardzo fajnie. W ostatnim meczu widać było brak zgrania między nimi, ale przecież przez około miesiąc nie trenowali ze sobą. W czwartek trenowaliśmy pod kątem taktycznym i robiliśmy dużo, by wrócić do dobrego współdziałania tej dwójki. Pozostali zawodnicy również wiedzą jak wykorzystać najlepsze atuty Ediego i Niedzielana. Poza tym cieszę się, że Andrzej i Edi są dobrymi kolegami poza boiskiem. Przy takich relacjach ich wspólna gra może być o wiele bardziej efektywna – zakończył Sasal.

Fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Bryx2010-11-25 17:23:05
Przyjmijmy dobrze "Rybę". On naprawdę ma Koronę w sercu. Mam nadzieję, że żaden głupek nie będzie na niego gwizdał.
kibic2010-11-25 17:33:33
Bryx - zdziwisz się. Na bank się tacy znajdą. Nie mam wątpliwości.
Koronka2010-11-25 17:42:04
głowa dobrych kibiców w tym by przekrzyczeć debili
ksm2010-11-25 18:34:00
Ryba jest OK. Kto gwiźnie - w ryj.
Janosik2010-11-25 21:12:47
Ryba jest spoko gość,trzeba go godnie przywitać,bo on w przeciwieństwie do gnidy zwanej wilk,umiał się ładnie zachować.
/2010-11-25 22:24:13
kto bedzie gwizdal w ryj + jest z policji ;D

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group