Lijewski po awansie do półfinału Superligi: Nie jest możliwe, żeby całe 60 minut grać na tak dużej intensywności
Industria Kielce wygrała drugi ćwierćfinałowy mecz Orlen Superligi z MMTS-em Kwidzyn 40:25. – Uniknęliśmy tym samym długiej podróży do Kwidzyna, na czym też nam zależało, żeby móc w przyszłym tygodniu potrenować i przygotować się na kolejnego przeciwnika – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Asystent Tałanta Dujszebajewa nie krył zadowolenia z promocji do dalszej fazy zmagań. – Przede wszystkim bardzo się cieszymy, że awansowaliśmy do półfinału i jesteśmy w strefie medalowej. To dla nas jest najważniejsze. Uniknęliśmy tym samym długiej podróży do Kwidzyna, na czym też nam zależało, żeby móc w przyszłym tygodniu potrenować i przygotować się na kolejnego przeciwnika – wskazał.
Co zdecydowało o zwycięstwie w drugiej ćwierćfinałowej rywalizacji? – To, co dziś chłopaki zrobili w pierwszej połowie, to było coś fajnego. W szczególności gdy patrzyliśmy na naszą obronę, gdzie była bardzo duża mobilność. Obojętnie kto, na jakiej pozycji stał, to pomagał kolegom i zamykał przestrzenie rywalom, że oni gubili piłki i mogliśmy wyprowadzać kontrataki. Kosztowało nas to dużo sił, na początku drugiej połowy dało nam się to we znaki. Mieliśmy wówczas dużo strat na atakowanej połowie i zabrakło nam kilku procent siły, aby to utrzymać na takim samym poziomie. Nie jest możliwe, żeby całe 60 minut grać na tak dużej intensywności. Jest to naprawdę bardzo kosztowne. Chcemy mieć też w zanadrzu obronę 5-1 w kolejnych meczach tego sezonu. – zaznaczył.
Rozstrzygnięcie rywalizacji w dwóch meczach daje kielczanom kilka dni treningów, ponieważ kolejne spotkanie zagrają dopiero w przyszły weekend. – Oczekujemy z Tałantem, żeby każdy zawodnik, który jest na parkiecie, dawał z siebie wszystko. Tak też dzisiaj było, bo każdy gracz, który pojawił się na boisku, wykonał sto procent i dołożył cegiełkę do zwycięstwa. Chcieliśmy z trenerem zamknąć tę rywalizację 2:0 i dziś postawiliśmy kropkę nad „i”. Teraz mamy pięć dni na przygotowanie się pod kolejnego rywala – podsumował Krzysztof Lijewski.
Półfinałowym rywalem kielczan będzie lepszy z pary Azoty Puławy - KGHM Chrobry Głogów. W pierwszym meczu po rzutach karnych zwyciężyli gracze z Lubelszczyzny (36:35), ale teraz rywalizacja przenosi się na Dolny Śląsk.
Fot. Patryk Ptak