Międzygwiezdnie w Kielcach. Czy Vive poradzi sobie z Barcą?
FC Barcelona zagra w Kielcach… Takie wydarzenie dla kibiców piłki nożnej jest jeszcze wielkim marzeniem…, a dla sympatyków szczypiorniaka staje się już niemal tradycją. Słynna Barca po raz drugi w historii zagości w stolicy Gór Świętokrzyskich.
Dokładnie miesiąc mija od ostatniej rywalizacji Vive Targów w Lidze Mistrzów z Rhein-Neckar Loewen. Dosyć długi okres oczekiwania zostanie jednak sowicie wynagrodzony kieleckim kibicom. W naszym mieście bowiem zagrają jedne z największych gwiazd europejskiego handballa, czyli zespół wielkiej FC Barcelony Borges.
Oczywiście najbliższych rywali „żółto-biało-niebieskich” nie trzeba długo przedstawiać. W końcu obie drużyny mierzyły się już w Kielcach w sierpniu w meczach towarzyskich. Wtedy lepsza była słynna Barca, która dwukrotnie pokonała ekipę Bogdana Wenty 29:26 i 25:19. Mimo porażek kielczanie na tle renomowanych przeciwników pokazali się z bardzo dobrej strony, dlatego wyniki przyjęto z wielkim optymizmem.
Teraz jednak oba zespoły są już w trakcie wyczerpujących sezonów. Mistrzów Polski w sobotę wcale nie czeka prostsze zadanie niż w sierpniu bieżącego roku. Barcelona bowiem w lidze Asobal radzi sobie znakomicie. Po 11 kolejkach z kompletem punktów zajmuje pierwsze miejsce ex aequo z najgroźniejszym przeciwnikiem Ciudad Real. Bezpośrednia rywalizacja hegemonów hiszpańskiej ligi już tuż po… spotkaniu z Vive Targami Kielce.
Przez ostatnie i najbliższe dni terminarz Barcy jest więc niezwykle napięty. Katalończycy w środę mierzyli się na wyjeździe z groźnym BM Valladolid, z którym zwyciężyli 26:22. – Ten zespół jest zawsze trudny do pokonania, a dziś uczyniliśmy to dzięki bardzo dobrej grze obronnej – mówił zadowolony trener Katalończyków Xavi Pascual. Po rywalizacji gracze Blaugrany, aby niepotrzebnie nie tracić sił, noc ze środy na czwartek spędzili w Valladolid, skąd rano udali się samolotem do Krakowa. Nie był to jednak czas stracony, gdyż podczas podróży szkoleniowiec razem z zawodnikami rozpracowywali naszą drużynę. Po trzygodzinnym locie Katalończyków czekała jeszcze oczywiście dwugodzinna droga autokarem do Kielc. – To była długa podróż i dobrze, że po meczu ligowym ni wróciliśmy jeszcze do Barcelony. Dzięki temu w czwartek mieliśmy czas na odpoczynek i odpowiednie przygotowanie się do spotkania Ligi Mistrzów – mówił Pascual dla oficjalnej strony internetowej Barcy.
Mecz z Vive dla Dumy Katalonii jest niezwykle ważny. Dlaczego? Otóż Barcelona w Lidze Mistrzów jak na razie spisuje się dużo poniżej oczekiwań. Podopieczni Pascuala po 4 kolejkach zgromadzili tylko 3 punkty, przegrywając z Rhein-Neckar Loewen i Chambery Savoie oraz wygrywając z Celje i remisując z THW Kiel na wyjeździe. Mistrzowie Polski znajdują się w jeszcze gorszej sytuacji, gdyż w dotychczasowych spotkaniach zdobyli tylko jeden punkt w rywalizacji z „Lwami”. Nie da się ukryć, że ewentualna porażka dla obu ekip będzie oznaczała sporą katastrofę.
Na szczęście kielczanie przystąpią do sobotniego meczu uskrzydleni zwycięstwem w „świetej wojnie”. Podopieczni Wenty w klasyku Superligi potwierdzili, że wciąż nie mają sobie równych na polskim podwórku. Najważniejsze, że „żółto-biało-niebiescy” przystąpią do rywalizacji z Barcą w najsilniejszym zestawieniu. Gotowy do gry będzie bowiem Mariusz Jurasik, którego w Płocku bardzo poobijali gracze gospodarzy. Tak więc do boju kielczanie!
Początek spotkania z Barceloną w sobotę o godzinie 14.45. Zapraszamy do śledzenia relacji Scyzorykiem wyryte!, którą rozpoczniemy pół godziny przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Na naszej stronie tradycyjnie ukaże się także zapis konferencji prasowej oraz wypowiedzi zawodników, a także fotorelacje!
fot. Paula Duda
W sparingach lepsza była Barca, ale kto kogo powali na parkiet w sobotę?