Daszkiewicz: Nasza praca przyniosła efekty
- Wygraliśmy, bo popełniliśmy mniejszą ilość błędów. W tym elemencie robimy zresztą stałe postępy. Zawodnicy wiedzą, że nie w każdej sytuacji trzeba atakować. Czasem lepiej oddać piłkę przeciwnikowi i niech on się głowi co z nią zrobić - mówi szkoleniowiec Farta Kielce, Dariusz Daszkiewicz.
Robert Prygiel (kapitan Politechniki Warszawa) - Przegraliśmy z zespołem grającym bardzo ambitnie. Co do nas - niestety po raz kolejny nie potrafiliśmy utrzymać wypracowanej przewagi. O wyniku meczu zadecydowały końcówki drugiego oraz trzeciego seta, kiedy to popełniliśmy kilka indywidualnych błędów. Teraz mamy troszkę przerwy, będzie czas na odpoczynek, wyleczenie się niektórych zawodników, a później z nadziejami przystąpimy do kolejnych spotkań.
Maciej Dobrowolski (kapitan Farta Kielce) - Tak jak Robert powiedział, widać było dzisiaj z naszej strony niezwykłą ambicją. Jako kapitan bardzo się z tego powodu cieszę. Ważne w kontekście całego spotkania było także to, iż udawało nam się - zwłaszcza w końcówkach setów – ograniczyć ilość popełnianych przez siebie błędów. Tego samego nie potrafiliśmy dokonać w poprzednim spotkaniu z Wieluniem. Teraz jednak to wszystko się odwróciło. Cenne jest też to, iż dzisiaj niemal wszyscy zawodnicy pojawili się na boisku. Szansę gry dostali chociażby Michał Kozłowski, Adam Kamiński, czy też Michał Żuk. Każdy z nas dorzucił swoją cegiełkę do tego sukcesu. Zwycięstwo cieszy tym bardziej, że naprawdę wygraliśmy z bardzo mocnym zespołem, który na koniec sezonu powinien znaleźć się w pierwszej szóstce PlusLigi.
Radosław Panas (trener Politechniki Warszawa) - To, że Fart wygrał dzisiaj wszystkie końcówki świadczy o wyższej odporności psychicznej tego zespołu. My za to w tych decydujących momentach setów nie potrafiliśmy przechylić szali na swoją korzyść. Popełniliśmy zbyt dużą ilość własnych błędów, bo aż 14, a nasi przeciwnicy mylili się tylko 5 razy. To też o czymś świadczy. Zespół z Kielc - mając trudną piłkę - szanował ją, nie psuł tylko odgrywał ją do nas, i czekał na nasze potknięcie. Taka taktyka przyniosła oczekiwane efekty.
Dariusz Daszkiewicz (trener Farta Kielce) - Zgadzam się z opinią, że o wyniku tego meczu zadecydowała mniejsza ilość popełnionych błędów, szczególnie w ataku. Bardzo cieszy to, że liczba tych błędów po naszej stronie systematycznie się zmniejsza - z Resovią było ich 17, z Wieluniem 14, z ZAKSĄ 9, a dzisiaj już tylko 5. Pracowaliśmy od dłuższego czasu nad tym elementem. Rozmawialiśmy o tym, że nie w każdej sytuacji trzeba atakować. Gdy pojawia się problem, to czasami lepiej oddać piłkę przeciwnikowi, i niech on się martwi co z nią zrobić. Dzisiaj to założenie zdało egzamin. Bardzo cieszy mnie także to, iż dużo pozytywnego do gry wnieśli zmiennicy - Kozłowski, Żuk i Kamiński. Ten ostatni wyszedł nawet w pierwszym składzie, bowiem problemy zdrowotne dopadły Roberta Szczerbaniuka, który w ostatnim tygodniu - z pwoodu zapalenia ucha - nie trenował.
fot. Marek Kita, azspw.com
Wasze komentarze