Trener Rakowa: Jedynym naszym minusem był brak trzeciej bramki
W pełni zasłużonym zwycięstwem Raków Częstochowa zakończył spotkanie na Suzuki Arenie. Korona Kielce przegrała zaległy mecz 2. kolejki w zasadzie już w ciągu pierwszych 10 minut.
Dawid Szwarga (trener Rakowa Częstochowa): – Zagraliśmy bardzo pewne zawody. Zarówno w ataku, jak i w obronie. To jest budujące, że nasz zespół był w stanie realizować zadania przez całe 90 minut. W poprzednich spotkaniach, podczas rozmów, wskazywaliśmy na momenty braku konsekwencji. Natomiast w tym starciu konsekwencja w realizacji zadań stała na bardzo wysokim poziomie. Uważam, że zaliczyliśmy bardzo dobry początek meczu. Weszliśmy porządnie w to spotkanie. Pierwsze 20 minut to duża kontrola tego, co się dzieje na boisku. Przebywanie na połowie rywala, wysoki pressing i piękne bramki.
W drugiej odsłonie chcieliśmy tego samego, utrzymać wysoką obronę na dużej intensywności, dalej przebywać na połowie przeciwnika. Wiedzieliśmy, że Korona w takich sytuacjach często przechodzi na strukturę 4-4-2, gra bardziej bezpośrednio, w związku z czym pojawiły się sytuacje piłki niczyjej w powietrzu. Musieliśmy tym dobrze zarządzać, rozbudowywać drugą strefę, asekurować się wzajemnie, być gotowym na sytuacje również chaotyczne i tak też było. Stoperzy byli dziś na bardzo dobrym poziomie, wygrywali większość pojedynków.
Jedynym minusem był brak strzelenia trzeciej bramki, która zamknęłaby to spotkanie znacznie wcześniej. Chciałbym indywidualnie docenić jednego zawodnika, Jeana Carlosa, który musiał dziś przygotowywać się z zespołem od samego początku rozgrzewki. Jeden z piłkarzy mógł dziś nie wystąpić. Ważyły się jego losy, co jest trudne dla zawodnika, który do samego końca nie wie, czy zagra. Potem jest w trakcie rozgrzewki w pierwszej połowie, finalnie wchodzi w drugiej. Carlos utrzymał koncentrację, dobre nastawienie i dał bardzo dobrą zmianę w momencie gdy Erick Otieno doznał urazu. Przed nami przygotowania do kolejnego spotkania, analiza tego i podtrzymanie konsekwencji i naszych zachowań na boisku.
Fot. Raków