Surgiel po MMTS-ie: Przespaliśmy pierwszą połowę
W 23. kolejce Orlen Superligi, Industria Kielce wygrała domowy mecz z MMTS-em Kwidzyn 35:24. – Na pewno brakuje nam ludzi. Dopóki mamy jednak sześciu zawodników w polu i bramkarza to będziemy walczyć do końca – powiedział po spotkaniu Cezary Surgiel, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przez pierwsze kilkanaście minut meczu MMTS toczył wyrównany bój z mistrzami Polski. – Przespaliśmy pierwszą połowę. Wydaje mi się, że zrobiliśmy za dużo błędów, nie trafiając przede wszystkim w sytuacjach sam na sam. Na szczęście w drugiej połowie obudziliśmy się i dokończyliśmy mecz po naszej myśli – wskazał 21-latek.
Co w takim razie po nieudanym początku spotkania zmienili w swojej grze zawodnicy Tałanta Dujszebajewa? – Wiedzieliśmy, że musimy narzucić swoje tempo, wykańczać nasze akcje w ataku i walczyć w obronie. To przyniosło skutek w postaci zwycięstwa – podkreślił wychowanek kieleckiego klubu.
Za Industrią kolejny mecz, który upłynął pod znakiem trudnej sytuacji kadrowej. – Na pewno brakuje nam ludzi. Dopóki mamy jednak sześciu zawodników w polu i bramkarza to będziemy walczyć do końca. Szkoda chłopaków, którzy nie mogą nam pomóc, ale miejmy nadzieję, że wrócą do nas jak najszybciej – zakończył.
W środę (6 marca) Industria zagra w Danii z Aalborgiem. Początek ostatniego spotkania fazy grupowej Ligi Mistrzów o godzinie 20.45.
Fot. Patryk Ptak