Szymański: Jestem bardzo zrozpaczony, zły na siebie, że tak się stało
Urazy, urazy, urazy. Ileż to razy w ubiegłej rundzie pisaliśmy o kontuzjach, które trapiły Koroniarzy jak i sztab szkoleniowy kieleckiej Korony. Niestety, ponownie nie mamy dobrych informacji, gdyż obóz w Turcji z powodu kontuzji musieli opuścić Eryk Szymański i Xavier Dziekoński.
Eryk Szymański to 20-letni zawodnik, który w ubiegłej rundzie występował głównie w IV ligowych rezerwach. Trener Kuzera zauważył w nim potencjał i zabrał go na obóz z pierwszą drużyną. Jednak ta przygoda nie trwała długo, gdyż młody zawodnik bardzo szybko doznał kontuzji, w wyniku której musiał opuścić zgrupowanie i udać się do Polski.
– Na pewno jest duży niedosyt, bardzo liczyłem na to, żeby się dobrze pokazać trenerowi. Jestem bardzo zrozpaczony, zły na siebie, że tak się stało – mówi zawodnik.
Szymański tłumaczy też w jaki sposób doszło do urazu. – Stało się to tak, że na treningu były podania, chciałem piłkę uratować i noga mi uciekła, no i niestety uraz mięśniowy. Teraz nic innego jak po prostu czekać aż wrócę na boisko i dalej walczyć.
Dziekoński zaś musiał opuścić zgrupowanie z powodu urazu głowy, którego doznał w pierwszym meczu sparingowym, ze Sturmem Graz. Korona uzupełniła skład i do zgrupowania pierwszej drużyny dołączył niespełna 15-letni Adam Hańcko. Przebywał on w Turcji od 13 stycznia, na zgrupowaniu Talent PRO, dla najzdolniejszych zawodników z danego rocznika.
Młody Koroniarz przez tydzień trenował pod okiem trenerów młodzieżowych reprezentacji Polski, a teraz będzie miał okazję popracować z pierwszym zespołem, pod okiem Kamila Kuzery i jego asystentów.
Fot. Korona Kielce