Korona wróciła. Czas na intensywne przygotowania do rundy wiosennej
Zgodnie z zapowiedziami, drużyna Korony Kielce 8 stycznia wróciła na Suzuki Arenę, by rozpocząć przygotowania do rundy wiosennej. Ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne pierwsze zajęcia z piłką odbył się obiekcie pod balonem w Bilczy.
– Pogoda jest, jaka jest – przyznaje trener Kamil Kuzera. W ostatnich dniach w stolicy województwa świętokrzyskiego jest śnieżnie, a temperatura sięga -10 stopni Celsjusza. Żółto-czerwoni przez kilka najbliższych dni będą musieli sobie jakoś radzić, a w sobotę ruszają do tureckiej miejscowości Lara, gdzie będą się przygotowywać do kolejnych spotkań w PKO BP Ekstraklasie.
Szkoleniowiec przyznaje, że Suzuki Arena wróciła do życia. – Przed poniedziałkiem było tutaj smutno, a teraz mamy takie pozytywne zamieszanie. Z warunkami atmosferycznymi musimy sobie jakoś radzić i przetrwać najbliższy czas.
Do treningów przystąpiło łącznie 24 zawodników. Już bez Ronaldo Deaconu, który rozwiązał umowę z Koroną za porozumieniem stron. Za to na pierwszym treningu pojawił się Marcel Pięczek. Ten związał się z kielczanami na początku roku. – Myślę, że siła Korony jest duża. Obserwowałem styl jaki Korona pokazuje i bardzo mi się to podobało. Brakuje tej zdobyczy punktowej, ale jestem przekonany, że w tej nowej rundzie wszystko pójdzie po naszej myśli – mówi nowy gracz Koroniarzy.
W składzie zabrakło kontuzjowanych Jakuba Łukowskiego oraz Kyryło Petrowa. Warto dopowiedzieć, że na treningach nie pojawił się nikt nowy z młodzieżowych drużyn Korony Kielce. – Dziś nikogo nie dokoptowaliśmy. Mamy chłopaków, którzy już z nami pracowali. Posiadamy obraz poprzedniej rundy w wykonaniu naszej młodzieży i nie mamy argumentów, by kogoś dodawać. Jest stała ekipa – zaznacza Kuzera.
Jutro do trenującej Korony ma dołączyć Mariusz Fornalczyk. Piłkarz najpewniej lada moment zostanie zaprezentowany jako kolejne wzmocnienie żółto-czerwonych. We wtorek zawodników czekają testy wydolnościowe. Będzie to czas dla trenerów motorycznych. – W środę wchodzimy z robotą na boisku. Zobaczymy na jakim... Spokojnie musimy się wprowadzić i przygotować na ciężką pracę w Turcji, bo to właśnie tam będą konkrety – zapowiada szkoleniowiec klubu ze świętokrzyskiego.
Kuzera zapowiada, że kadra jeszcze nie jest zamknięta. Cel to zakontraktowanie dwóch kolejnych piłkarzy. Trwa walka z czasem, by nowe twarze dołączyły do składu przed wylotem na zimowy obóz przygotowawczy. Wiemy, że Korona zagięła parol na dwóch obcokrajowców – defensywnego pomocnika i uniwersalnego ofensywnego piłkarza. – Najprawdopodobniej w środę uda nam się to dopiąć. Robimy wszystko, żeby pojechać w komplecie. To naprawdę duży komfort – przyznaje trener.
W Turcji Korona będzie pracować nad kondycją i taktyką. Szkoleniowiec zapowiada, że kilka rzeczy trzeba będzie poprzestawiać. – Chcemy ułatwić sobie pewne sprawy, ten skok pressingowy, operowanie piłką. Jeśli będzie możliwość obejrzenia sparingów, to zobaczycie, co mam na myśli. Wychodzę z założenia, że rozumiecie to, w jaki sposób gramy i tu się rozumiemy. Na pewno to dostrzeżecie – zwraca się do dziennikarzy.
– Ten zespół potrzebuje zmian, ale przede wszystkim rozwiązań z naszej strony (sztabu szkoleniowego - przyp. red.). Takie też przygotowujemy, by pewne rzeczy uwolnić – uzupełnia Kuzera.
Fot. Maciej Urban