Bez niepotrzebnych nerwów. Vive wygrywa w Gorzowie
Miało być spokojnie i tak właśnie było. Po dwutygodniowej przerwie w rozgrywkach ekstraklasy, gracze Vive Targów Kielce pokonali w Gorzowie miejscowy AZS AWF 40:24. Gospodarze nie mieli nic do powiedzenia. Walczyli tylko przez kwadrans.
Mecz z mistrzami Polski wywołał w Gorzowie duże zainteresowanie. W hali, która oficjalnie może pomieścić kilkaset osób, zjawiło się około... 1,5 tys. widzów. Zobaczyli jednak oni, zgodnie z przewidywaniami, dość jednostronny pojedynek. I to pomimo tego, że "żółto-biało-niebiescy" grali w osłabieniu - lekkie urazy leczą Tomasz Rosiński i Kamil Krieger.
Choć oczywiście "Akademicy", zwłaszcza w pierwszej połowie, próbowali walczyć. Przez kilkanaście minut im to całkiem nieźle wychodziło, ale do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Później kielczanie stopniowo powiększali swoją przewagę. Prowadzili już do przerwy, pięcioma bramkami. Dobrze spisywał się Mateusz Jachlewski, który skutecznie kończył kontry gości. Nieźle w ataku - co do niego niezbyt podobne - spisywał się także Piotr Grabarczyk, zdobywca czterech bramek.
Po przerwie Vive Targi już zdecydowanie rządziło na parkiecie. Z pięciu goli przewagi kielczanie doprowadzili do szasnstobramkowej różnicy. Liderem zespołu był Michał Jurecki, który nokautował gospodarzy rzutami z drugiej linii. Równie udany mecz zanotował bramkarz Marcus Cleverly, którzy powstrzymywał zapędy gorzowian.
Kolejny mecz drużyny Bogdana Wenty czeka nas w środę, gdy jego zespół zagra w 1/8 Pucharu Polski na wyjeździe z Azotami Puławy. Następne spotkanie ligowe w piątek - do Kielc przyjedzie Nielba Wągrowiec.
AZS AWF Gorzów Wlkp. - Vive Targi Kielce 24:40 (15:20)
Vive Targi: Cleverly, Kotliński – Jachlewski 6, Grabarczyk 4, Żółtak 2, Zaremba 1, Knudsen 5, Jurasik 1, Jurecki 7, Gliński 2, Kuchczyński 4, Dzomba 3, Podsiadło 2, Stojković 3.
Wasze komentarze