Ronaldo Deaconu: Cieszy mnie, że moje bramki i asysty pomagały zespołowi, gdy wchodziłem z ławki
Już w najbliższą sobotę Korona Kielce zmierzy się u siebie z Jagiellonią Białystok. Będzie to ostatni mecz domowy kielczan w tym roku. Głos przed spotkaniem zabiera Ronaldo Deaconu, który dzięki dobrym zmianom m.in w meczu z Puszczą czy Radomiakiem i świetnym pucharowym meczu z Legią II Warszawa otrzymał szansę od pierwszej minuty w ostatnim remisowym spotkaniu z Piastem.
Przed tygodniem Deaconu rozpoczął mecz w podstawowym składzie pierwszy raz od 20 sierpnia. W tym czasie dał jednak dużo pozytywów zespołowi wchodząc z ławki. – Gra od początku jest tym, czego oczekuje każdy zawodnik. Cieszy mnie jednak, że moje bramki i asysty pomagały zespołowi, gdy wchodziłem z ławki - podkreśla kielecki Ronaldo.
Mimo ostatniego występu od początku, rumuński piłkarz nie ma zagwarantowanego miejsca w podstawowej jedenastce na sobotnie starcie z Jagiellonią. Rywalizacja na jego pozycji jest spora, a każdy z zawodników daje różne możliwości drużynie. – Rywalizacja jest częścią gry. To jeden z powodów naszej dobrej formy – mówi sam zainteresowany.
Deaconu wspomina też o poprzednim, zremisowanym spotkaniu z Piastem Gliwice. Podkreśla, że taka dyspozycja jak przed tygodniem może nie przynieść choćby punktu w starciu z wiceliderem. – Występ na podobnym poziomie co na Śląsku może nie wystarczyć do przedłużenia serii meczów bez porażki. Musimy grać z większą odwagą niż w Gliwicach. Wtedy byliśmy też nieco zmęczeni po pucharze. Teraz musimy zagrać z większą energią, której ostatnio zabrakło - kontynuuje etatowy wykonawca rzutów wolnych w zespole żółto-czerwonych.
Pomocnik kielczan mówi też o dobrej dyspozycji w jakiej znajdują się aktualnie oba zespoły. Wspomina, że na korzyść Kielc może zadziałać gra „w domu”:
– Będzie trudny pojedynek, bo są w bardzo dobrej formie. Jednak my też jesteśmy w dobrej dyspozycji. Będziemy mieć po swojej stronie kibiców. Czeka nas bardzo ciekawe widowisko.
Przypominamy, że początek starcia między Koroną Kielce, a Jagiellonią Białystok już w najbliższą sobotę, 11 listopada o godz. 20 na Suzuki Arenie.