Jungiewicz: Jesteśmy bez wad. Fart ma tylko zalety!

04-11-2010 01:28,

– Tylko niedługo dobra? Bo już głowa mi pęka – powiedział z uśmiechem na wstępie rozmowy Sławomir Jungiewicz. Zapraszamy do przeczytania wypowiedzi kieleckiego atakującego, który udzielił jej tuż po meczu z Indykpolem Olsztyn. Sławkowi dobrego humoru wyraźnie nie brakowało.

Zacznijmy od tego, że zostałeś ogłoszony najlepszym siatkarzem spotkania Fart – Indykpol i trzeba tutaj przyznać, że nagrodę MVP otrzymałeś w pełni zasłużenie. 

Sławomir Jungiewicz: – Może coś w tym jest, ale to cała drużyna, a nie pojedynczy zawodnicy decydują o losach meczu. Jeżeli komuś nie idzie, to zawsze uzupełnia go ktoś inny. Myślę, że jako zespół zrobiliśmy kawał dobrej roboty i to nie MVP, tylko my wszyscy wygraliśmy z Olsztynem.   

W środę spodziewano się ciężkiego i bardzo wyrównanego spotkania, które zakończy się dopiero w tie-breaku, tymczasem wygraliście 3:1 po niezbyt skomplikowanym starciu.  

Nie wiem co mam powiedzieć... już nie myślę (śmiech). W pierwszym secie zrobiliśmy cztery błędy, do tego sędzia niesłusznie przyznał punkt naszym rywalom i było 20:25. Zabrakło nam właśnie tych pięciu zgubionych oczek. Później było już znacznie lepiej. Jednak wciąż są elementy gry, nad którymi musimy popracować. Nie jest tak, że wygraliśmy i spoczniemy na laurach, bo już za trzy dni gramy kolejny mecz! Jutro będzie trzeba zapomnieć o Indykpolu i skupić się na sobotnim wyjeździe.

Wiele problemów przysporzył wam Francuz Samuel Tuia. Zgadzasz się?

On ma strasznie niemiłą zagrywkę i w ataku jest bardzo skocznym zawodnikiem.

Duży wkład w wygraną Farta w czwartej kolejce PlusLigi mieli nowi zawodnicy. Czy jesteście obecnie na tyle zgrani, że już teraz śmiało możecie mówić o pewnym utrzymaniu? 

Nie mogę powiedzieć, że jest już świetnie, ale zgrywamy się i z każdym spotkaniem oraz treningiem jest coraz lepiej. Zawodnicy wiedzą jakie są ich zadania na parkiecie i z czasem będą wykonywać je dokładniej. 

Możliwe, że w Rzeszowie nie wesprze was Maciej Dobrowolski, który w końcówce meczu nabawił się groźnie wyglądającej kontuzji. Co się stało?

– Nie wiem dokładnie, ale pewnie skręcił nogę. Leczenie takiego urazu nie trwa długo, bo około tygodnia. Jednak nie wiem jak poważna jest to kontuzja – poczekajmy na opinię lekarza. Mam nadzieję, że szybko do nas wróci, ponieważ cały zespół go potrzebuje.

Fart w rozgrywkach ligowych dotychczas przegrał ze Skrą i Jastrzębskim Węglem, natomiast wygrane odnotował z Delectą Bydgoszcz oraz Indykpolem. Czyli statystycznie kielczanie na koniec sezonu powinni znaleźć się w środku tabeli...

– Moim zdaniem możemy powalczyć z każdą drużyną. W PlusLidze jest dużo zespołów prezentujących podobny do nas poziom i to właśnie na nich musimy zdobywać punkty zapewniające nam utrzymanie. Oczywiście są takie ekipy jak Skra, ZAKSA, Resovia, z którymi nie będzie łatwo wygrać i nie ma co ukrywać – faworytami takich meczów nie będziemy. Ale niespodzianki się zdarzają i być może taka nastąpi już w najbliższą sobotę?

Macie już jakiegoś „asa” w rękawie, który pomoże wam pokonać rzeszowian?

– Jak powiem to nie będzie niespodzianki (śmiech).

W takim razie powiedz z jakimi atutami i wadami Fart przystąpi do meczu z Asseco Resovią?

– Wad oczywiście nie ma. Mamy tylko zalety (śmiech).

A tak naprawdę?

– Uważam, że grunt to tworzyć drużynę. Niech każdy się wspiera nawzajem i żyjmy razem na parkiecie – to jedna z najpotężniejszych broni. Gra się o wiele łatwiej, jeżeli zespół jest zgrany. Wiadomo, że trafiają się dużo lepsi technicznie rywale i możemy nie liczyć na wygraną, ale wszystko jest możliwe, jeśli tylko podejmiemy walkę.

Wyobraźmy sobie, że kielecki zespół jest w optymalnej formie i ma przed sobą spotkanie z Resovią Rzeszów. Jakiego wyniku można byłoby się spodziewać w takiej sytuacji?

– (bardzo długa chwila zastanowienia) O kurcze... Powiem szczerze, że nie wiem. Ale moglibyśmy przegrać, bądź wygrać – tak jak i teraz. Nie musimy być zgrani, by zwyciężyć. Jeżeli cała „dwunastka” trafi w tzw. dzień konia i będzie w najwyższej formie, możemy odnieść sukces. Nie jest powiedziane, że pojedziemy do Rzeszowa, nastawimy głowy, będziemy chować się po boisku i czekać na lanie. Na pewno spróbujemy. Faworytami nie jesteśmy, ale bądźmy dobrej myśli.

Rozmawiał Maciej Urban
Fot. Marek Kita

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

mama2010-11-04 09:39:37
a kto cie sprzedawczyku dopuszczal do glosu?
tuja2010-11-04 09:40:19
Fart ma tylko 1 wade jestes nia ty jungiewicz!
ewela73332010-11-04 09:41:00
fart moze wad nie ma ale za to ty masz ich mnostwo
kopernij2010-11-04 09:41:45
podam cie na kolegium za to ze kupiles sobie ta nagrode
mistrz2010-11-04 19:11:20
dobry wywiad ;)
divdbc2011-08-25 20:33:21
OgZagN <a href="http://fonpcburhqty.com/">fonpcburhqty</a>, [url=http://juczbsjkiiio.com/]juczbsjkiiio[/url], [link=http://vbuchibvecfu.com/]vbuchibvecfu[/link], http://nmqieczyykgp.com/

Ostatnie wiadomości

W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group