Mógł być Ojrzyński, jest Stokowiec. Zmiana w klubie PKO Ekstraklasy
Ostatni w tabeli PKO Ekstraklasy ŁKS Łódź wykorzystuje przerwę w rozgrywkach na zmianę szkoleniowca. Kazimierza Moskala zastąpił właśnie Piotr Stokowiec, który związał się z beniaminkiem kontraktem do końca sezonu.
Tuż po zwolnieniu Moskala, karuzela trenerska w Łodzi ruszyła. W medialnych spekulacjach najmocniej przewijały się dwa nazwiska: Stokowiec i Ojrzyński, a więc dwie zupełnie odmienne koncepcje gry w piłkę. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja rodowitego kielczanina, jakim jest Stokowiec.
Ten wybór był istotny w kontekście Korony Kielce. Otóż Leszek Ojrzyński wciąż jest na liście płac żółto-czerwonych, co zmieniłoby się w przypadku jego angażu w ŁKS-ie. Tamtejsi włodarze podjęli inną decyzję i zdecydowali się powierzyć kwestię utrzymania beniaminka w rękach równie doświadczonego szkoleniowca.
Stokowiec ma w swoim dorobku trenerskim pracę między innymi z Polonią Warszawa, Jagiellonią Białystok, Lechią Gdańsk, czy KGHM Zagłębiem Lubin. Ostatnio pracował właśnie w Lubinie. Od niemal roku Stokowiec nie był związany z żadnym klubem sportowym. Warto dodać, że piłkarsko mocno związany jest z naszym regionem. Jako piłkarz występował między innymi w barwach Orląt Kielce, Korony Kielce, czy drużyny KSZO Ostrowiec.
– Czuję ekscytację. Wracam na ławkę trenerską, w dodatku do wielkiego klubu jakim jest ŁKS. 115 lat historii, piękny stadion, żywiołowi kibice, więc to zaszczyt dla mnie, a przy okazji duże wyzwanie i odpowiedzialność. Cieszę się ogromnie, że będę reprezentował barwy ŁKS-u. I oczywiście zdaję sobie sprawy z powagi sytuacji. Byłem zresztą już w podobnej i wierzę, że razem osiągniemy cel – mówi Stokowiec, nowy trener ŁKS-u.
Na przygotowanie drużyny do swojego debiutu w ŁKS-ie Stokowiec ma trochę czasu, gdyż do spotkania z Lechem Poznań dojdzie dopiero 21 października.
Fot. ŁKS Łódź