Konstantyn o golu: Zobaczyłem, że jestem dużo szybszy od obrońcy i strzeliłem
Jakub Konstantyn autorem "gwoździa do trumny" Stali Mielec. Gospodarze w drugiej połowie naciskali Koronę, a bramka na 2:2 wisiała w powietrzu. Z pomocą przyszedł młody skrzydłowy, który, golem w 74. minucie, podciął skrzydła podopiecznym Kamila Kieresia tym samym zamykając im drogę do zwycięstwa.
– Biorąc pod uwagę to, że wygraliśmy, ta bramka smakuje dobrze. Co może być lepszego? – zauważa bohater trzeciego gola dla Korony Kielce, Jakub Konstantyn. To dla niego premierowe trafienie w PKO Ekstraklasie.
Trener Kamil Kuzera w tym sezonie postawił na Konstantyna, który dotychczas na najwyższym szczeblu rozgrywek rozegrał 5 spotkań, w ramach których uzbierał łącznie 95 minut. Za każdym razem wchodził na murawę z ławki rezerwowych. W piątek to zaufanie szkoleniowca zaczęło się spłacać. – Kuba robi progres – zauważa szkoleniowiec żółto-czerwonych.
– W mojej opinii jeszcze nie do końca potrafi niektóre rzeczy sprzedawać. Ale z każdym dniem sztab mocno pracuje nad tym, żeby Kuba pewne rzeczy poprawiał. Rozumienie gry jest coraz lepsze, potencjał jest. Jeśli będzie dalej pracował, a widzę w nim sporo zapału, to możemy mieć naprawdę fajny pożytek z tego chłopaka – dodaje Kuzera.
– Skoro trener coś widzi to znaczy, że jest coś na rzeczy – przytakuje młody piłkarz. – Staram się poprawiać i korzystać jak najwięcej z rad trenera. Dzięki temu się rozwijam – uzupełnia zawodnik ze statusem młodzieżowca.
Konstantyn premierowe trafienie z pewnością zapamięta na długo. – Wbiegając w pole karne sprawdziłem, czy mam lepiej ustawionego kolegę. Natomiast gdy zobaczyłem, że jestem dużo szybszy od obrońcy, stwierdziłem że trzeba uderzyć. I wyszło dobrze. Mam nadzieję, że teraz każdy następny mecz będzie wygrany, że będzie nam łatwiej. Ciśniemy dalej – mówi Konstantyn.
Kolejna szansa na występ Jakuba Konstantyna już w najbliższy piątek 6 października. Tego dnia kielczanie zagrają na Suzuki Arenie z Wartą Poznań. Początek tej rywalizacji o godzinie 18.00.
Fot. Mateusz Kaleta