Zagrali jakby to był finał! Wyśmienity mecz Industrii przeciwko Paris Saint-Germain
Niesamowite widowisko zobaczyli kibice piłki ręcznej w środowe popołudnie w kieleckiej Hali Legionów. Spotkanie było połączone z uroczystym pożegnaniem Bertusa Servaasa. Trzeba przyznać, że nie mógł sobie wybrać lepszej okazji niż taki mecz. Zespół, który przez lata budował wygrał bowiem w spotkaniu z jednym z najlepszych zespołów handballowych na świecie. Kielczanie pokonali PSG 30:29.
Ostatni mecz pomiędzy Industrią Kielce, a Paris Saint-Germain HB to starcie w półfinale EHF Final4. Wtedy zespół Industrii zwyciężył 25:24, dzięki czemu awansował do wielkiego finału Ligi Mistrzów. Środowe zaś spotkanie między tymi zespołami było przedstawiane jako Mecz Tygodnia 3. kolejki Ligi Mistrzów sezonu 2023/2024. W związku z tym kibicom zgromadzonym w Hali Legionów towarzyszyła wyjątkowa oprawa.
Pożegnanie Bertusa Servaasa
15 minut przed pierwszym gwizdkiem na parkiecie Hali Legonów pojawił się Bertus Servaas. Ustępujący miejsca prezes kieleckiego klubu został przywitany w hali wielkimi brawami, a na jego ręce zostały złożone podziękowania za ogromną pracę, którą włożył w rozwój klubu.
Z tej okazji w hali zawisła także symboliczna koszulka z numerem 21 i nazwiskiem Servaas. Numer 21, bo tyle właśnie lat spędził w kieleckim klubie były już prezes. W pożegnaniu wzięli udział także kibice żółto-biało-niebieskich, którzy zaprezentowali na trybunach plakietki w klubowych barwach z hasłem „Dziękujemy Bert” oraz dużą flagę z podobieństwem „Bertiego”.
Pierwsza połowa
Pierwsze minuty spotkania były bardzo wyrównane. Oba zespoły imponowały skutecznością, bo już w 6. minucie na tablicy ukazywał się wynik 4:4, w tym dla Industrii dwa razy z siódmego metra trafiał Arkadiusz Moryto. Pierwsze przełamanie nastąpiło w 9. minucie, kiedy to rzut karny przy stanie 5:5 obronił Miłosz Wałach. W kolejnej akcji obronnej golkiper „Iskierki” także popisał się świetną interwencją i kielczanie wyszli na dwubramkowe prowadzenie.
Kolejne minuty tej części upływały pod dyktando zespołu z Kielc. Podopieczni Tałanta Dujszebajeva utrzymywali minimum 3-punktową przewagę nad rywalami. Wyprowadzali szybkie ataki i imponowali skutecznością w ataku dzięki czemu w 20. minucie widniał rezultat 14:11. W ostatnich 10 minutach do roboty wzięli się zawodnicy ze stolicy Francji, zmniejszając swoją stratę. Na przerwę zespoły schodziły przy rezultacie 16:15 na korzyść Kielc.
Druga połowa
Jako pierwsi w drugiej części trafili zawodnicy Industrii, a dokładniej Igor Karacić z rzutu karnego. W kolejnych akcjach dobrze spisywała się obrona Industrii. Po obronach, kielczanie szybko wyprowadzali ataki i zdobywali kolejne punkty, doprowadzając ponownie do 4-bramkowego prowadzenia.
Początek drugich 10 minut potkania był wyśmienity dla „Iskierki”. Zawodnicy dobrze wykorzystali przewagę liczebną na parkiecie i w 42. minucie było 23:18. Przy tym rezultacie time-out zarządził szkoleniowiec paryżan. Przyniosło to niestety pozytywny rezultat dla francuskiej ekipy, która bardzo szybko doprowadziła do wyniku 23:22. Przed rozpoczęciem ostatnich 10 minut spotkania na tablicy punktowej widniał rezultat 25:23 na korzyść ekipy gospodarzy.
W ostatnich 10 minutach nie zabrakło dramaturgii. Przez 5 minut gra toczyła się punkt za punkt, ale oba zespoły miały świadomość, że jeden błąd może sporo kosztować. I taki popełnili dwa razy zawodnicy z Paryża. Wykorzystali to kielczanie, którzy na 3. minuty przed końcem mieli 4-bramkową przewagę. Ta wydawała się bezpieczna na chwilę przed końcem meczu. Jednak gracze PSG nie poddawali się i doprowadzili do zmniejszenia rozmiarów porażki. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 30:29 na korzyść ekipy ze świętokrzyskiego.
Industria Kielce – Paris Saint-Germain HB 30:29 (16:15)
Industria Kielce: Wałach, Błażejewski – Nahi 4, Wiaderny, Sićko 8, Gębala, D. Dujszebajew 1, Karacić 5, Olejniczak 1, A. Dujszebajew 1, Moryto 6, Kounkoud, Karaliok 1, Tournat 2, Thrastarson, Paczkowski
Paris Saint-Germain HB: Palicka, Green - Marchan Criado 2, Ntanzi 5, Keita, Sole Sala, Tonnesen, Balaguer 2, Grebille 1, Syprzak 7, N. Karabatic 2, Mathe 3, Holm 2, L. Karabatic, Peleka, Prandi 5
Fot. Patryk Ptak