Wpadka na początek i szczęśliwe zakończenie. Korona Kielce dalej w Fortuna Pucharze Polski!
3-ligowa drużyna rezerw Jagiellonii Białystok zawiesiła poprzeczkę znacznie wyżej niż oczekiwano. Korona Kielce wygrała na sztucznej nawierzchni białostockiego obiektu szkoleniowego 2:1 i zameldowała się w 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski.
Spotkanie 1. rundy Fortuna Pucharu Polski kielczanie rozpoczęli w następującym składzie: Forenc – Zator, Deaconu, Strzeboński, Błanik, Hofmeister, Konstantyn, Dalmau, Trojak, Kwiecień, Czyżycki. Zgodnie z zapowiedzią, trener Kamil Kuzera sygnował do gry kilku młodych zawodników, a także "Foriego", który między słupkami pierwszego zespołu stanął pierwszy raz od przeszło 5 miesięcy.
Pierwsza połowa. Fatalny początek żółto-czerwonych
Ten mecz zaczął się dla Korony po prostu źle. Kielczanie stracili gola już w 6. minucie, a ich katem był 22-letni Mikołaj Wasilewski. Zawodnik rezerw Jagiellonii Białystok otrzymał górne podanie z lewej flanki, przymierzył i skierował głową futbolówkę do siatki.
Żółto-czerwoni przez kilkanaście kolejnych minut próbowali przeforsować defensywę rywali, jednak bezskutecznie. Choć trzeba przyznać, że z każdą minutą kielczanie przybliżali się do zmiany wyniku. W 15. minucie kielczanie byli bliscy wyrównania ale piłka zdołała dolecieć jedynie do linii bramkowej, z której następnie została wybita przez zawodników drugiej drużyny z Jagiellonii. Chwilę później Deaconu obił poprzeczkę miejscowych.
Rezerwy Jagiellonii po raz pierwszy skapitulowały na tutejszej sztucznej murawie ośrodka szkoleniowego w 22. minucie spotkania. Goście przeprowadzili bardzo dobrą akcję zwieńczoną dośrodkowaniem kieleckiego Ronaldo w pole karne, a następnie wpakowaniem piłki do siatki przez Adriana Dalmau. Pięć minut później gospodarze mieli szansę na odpowiedź, ale tym razem na wysokości zadania stanął Konrad Forenc.
Podopieczni trenera Kamila Kuzery podejmowali kolejne, które zaowocowały trafieniem w 42. minucie meczu. O kolejny strzał pokusił się Deaconu. Futbolówka obiła słupek, a następnie przelała się do bramki rezerw Jagiellonii. W ciągu pierwszej części starcia dwie próby odnotował Dawid Błanik, jednak nieznacznie rozminął się ze światłem bramki.
Bezbramkowa druga połowa
Na drugą połowę do gry wszedł Nono, który zastąpił Hofmeistera. Kielczanie nie zamierzali poprzestać na wyniku kontaktowym. Wysoko ustawieni na boisku, czekali na możliwość strzelenia kolejnych bramek. Okazję ku temu miał w 55. minucie Dalmau, lecz tym razem Hiszpana zatrzymał 17-letni bramkarz "Jagi", Miłosz Piekutowski.
Dwie minuty później kielczanie zasygnalizowali, że piłka całym obwodem przekroczyła linię bramkową gospodarzy. Z narożnika w bramkę wstrzelił się Błanik, zaś Nono, znajdujący się w centrum, przekonywał iż był gol. Sędzia Damian Krumplewski był tymi apelami niewzruszony. Cała sytuacja wywołała niemałe kontrowersje.
W 64. minucie na sztuczną murawę białostockiego obiektu weszli Jacek Podgórski oraz Jewgenij Szykawka, którzy zastąpili na placu boju Mateusza Czyżyckiego i Adriana Dalmau, a 11 minut później dołączył do nich Martin Remacle za Deaconu. W międzyczasie goście mieli kilka okazji na dołożenie jeszcze jednej bramki, ale żadnej z nich nie udało się wykorzystać.
U progu ostatnich 10 minut spotkania do okazji strzeleckiej doszli gospodarze. Tym razem kielczanie mieli sporo szczęścia, ponieważ futbolówka minimalnie minęła bramkę. W ostatnich minutach meczu emocji zabrakło i chociaż arbiter przedłużył grę o 5 dodatkowych minut, żadna z obecnych na boisku ekip nie była w stanie wyniku ustalonego w pierwszej połowie zmienić. Spotkanie 1. rundy Fortuna Pucharu Polski między Jagiellonią II, a Koroną Kielce, zakończyło się wynikiem 2:1 na korzyść gości.
Statystyki – kielczanie zdecydowanie przeważali utrzymując się przy piłce przez 60 procent czasu gry. Goście zbudowali dużo okazji podbramkowych zakończonych 28 strzałami, ale tylko 7 z nich poszybowało w światło bramki.
Jagiellonia II Białystok - Korona Kielce 1:2 (1:2)
Korona: Forenc – Konstantyn, Trojak, Kwiecień, Zator – Hofmeister (46’ Nono) – Czyżycki (64’ Podgórski), Deaconu (75’ Deaconu), Strzeboński, Błanik – Dalmau (64’ Shikavka)
Jagiellonia II: Piekutowski – Kobus, Czerech, Ozga, Pankiewicz (46’ Huczko), Orpik (77’ Twarowski), Zielecki (82’ Mościcki), Wasilewski, Wojdakowski, Toporkiewicz (46’ Matheus), Samborski (66’ Matus)
Gole: 6’ Wasilewski – 22’ Dalmau, 42’ Deaconu
Żółte kartki: 10’ Pankiewicz, 30’ Wasilewski, 36’ Orpik, 86’ Matus - 16’ Kwiecień, 44’ Hofmeister, 90+' Błanik, 90+' Shikavka
Sędzia: Damian Krumplewski
Fot. Kamil Świrydowicz/www.jagiellonia.pl