Kuzera: Sytuacja w jakiej jesteśmy, zdziwiła mnie, że aż tak dużo ludzi w nas wierzy
Znów to samo. Niedosyt i poczucie straconej szansy i punktów. Czują to kibice, piłkarze i Kamil Kuzera, który tradycyjnie odpowiadał na pytania dziennikarzy po zakończonym spotkaniu (1:1).
Kamil Kuzera, trener Korony: – Plan na mecz i realizacja to wszystko dzisiaj było. Zdobyliśmy bramkę, a powinniśmy spokojnie dwie do 30. minuty. Swoim brakiem odpowiedzialności podaliśmy przeciwnikom rękę. To wynikało nie z utraty kontroli, a z naszej nonszalancji. To spowodowało, że straciliśmy dwa punkty.
Sytuacja w jakiej jesteśmy, zdziwiła mnie, że aż tak dużo ludzi w nas wierzy i widzi dobro tego zespołu. Jestem zły, ale wiem, że budujemy i już zbudowaliśmy coś, co zostanie tu na lata.
Podjęliśmy ryzyko, wpuszczając praktycznie wszystkich ofensywnych zawodników. Zespół chce, ale czego brakuje? Determinacji i tego, aby mocniej i bardziej chcieć. Wyciągamy pewne rzeczy, pracujemy nad finalizacją. Chłopaki chcą. Wiem, że ta runda będzie bardzo trudna, a punkty będą na wagę złota.
Szykawka w podstawie, Dalmau na... ławie
To był plan na mecz. "Szyki" swoją intensywnością się w to wpisywał. Wiemy, jakie auty ma Adrian, ale taki był plan.
Krytyka Jacka Podgórskiego
Na Jacka spada bardzo dużo. Patrząc statystycznie, on jest bardzo często pod piłką, więc to powoduje, że jego błędy pojawiają się częściej niż u pozostałych. To mimo wszystko jest wartość tego zespołu. Bardzo ciężko na to pracuje.
Zobacz jeszcze: Zapowiedź meczu Tottenham - Liverpool!
fot. Mateusz Kaleta