Korona zagrała mecz wewnętrzny podczas przerwy reprezentacyjnej. Szykawka ustrzelił dublet
Korona Kielce widzi już na horyzoncie najbliższy ligowy mecz z Pogonią Szczecin. Oba zespoły przystąpią do tego starcia po tygodniowej przerwie w rozgrywkach z uwagi na mecze reprezentacji narodowych. Żółto-czerwoni dla potrzymania rytmu meczowego rozegrali gierkę wewnętrzną, która zakończyła się wynikiem 2:0.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej poprosiliśmy trenera Korony Kielce, Kamila Kuzerę, o uchylenie rąbka tajemnicy na temat zamkniętego wewnętrznego meczu Złocisto-Krwistych, który to odbył się w miniony weekend w zastępstwie za ligową potyczkę. 40-latek odpowiedział bardzo wymijająco, jednak podał jeden ważny szczegół owego starcia.
– Korona zagrała z Koroną. Podzieliśmy zespól na dwie drużyny. Jeden z zespołów prowadził jeden z asystent, drugim dowodził drugi asystent. Wynik zakończył się zwycięstwem jeden z ekip w stosunku 2:0, a oba gole należały do Evgeniyego Szykawki – poinformował.
Czy to zwiastun odradzającej się formy Białorusina? Pech chciał, że najprawdopodobniej nie dowiemy się tego w najbliższej konfrontacji kielczan. Snajper w tygodniu poprzedzającym sobotnie zmagania w Szczecinie nabawił się drobnego, ale nieprzyjemnego urazu mechanicznego i jego gra stanęła pod znakiem zapytania.
Coraz bardziej tłoczno robi się za to w centralnej części linii obronnej. Do kadry wraca wszak Piotr Malarczyk, w pełni zdrowia jest również Miłosz Trojak, a z dnia na dzień bliżej powrotu jest Kyryło Petrow. To w obliczu dobrych występów na środku defensywy Dominicka Zatora i Yoava Hofmeistera, może przysparzać o pozytywny ból głowy trenera Kuzerę. Otwiera również możliwość do zestawienia drużyny z trójką obrońców, co dobrze zafunkcjonowało choćby przeciwko Legii w Warszawie.
– Jest to alternatywa. Niezłym rozwiązaniem jest ta gra z trójką. Możemy się chwalić, że potrafimy grać w wielu systemach, ale najważniejsze jest to, że ci zawodnicy są w stanie się adoptować to wielu sytuacji boiskowych. To daje sztabowi kolejne atuty, bo rotacja jest potrzebna. To poszerza wachlarz – zauważa "Kuzi".
W jakim zestawieniu wystawi finalne swój zespół 40-latek? Odpowiedź w sobotę. O godz. 15:00 początek partii z udziałem Pogoni i Korony.
fot. Mateusz Kaleta