Paweł Jańczyk w "Całym Tym Sporcie" – czyli kopalnia anegdot o Pachecie

11-09-2023 19:15,
Michał Gajos

Na fale radiowe 107,9 FM wrócił program Cały Ten Sport. Tym razem gośćmi Mateusza Żelaznego z Radia eM Kielce byli Michał Gajos z redakcji CKsport.pl oraz Paweł Jańczyk, czyli były spiker Korony Kielce. Tematem rozmowy był duży awans trenerski oraz sama osoba Pachety. – Kiedyś się śmialiśmy, że gołębiarz, bo często gwizdał, ale dziś ten gołębiarz trenuje jedną z najlepszych drużyn na świecie – powiedział głos Industrii Kielce.  

Wakacyjna przerwa za nami, zmagania z udziałem kieleckich drużyn wskoczyły na wysokie obroty, a to oznacza, że na antenę Radia eM Kielce wrócił program "Cały Ten Sport". Gościem specjalnym poniedziałkowej audycji (program w każdy poniedziałek o godz. 20:00) był były spiker oraz rzecznik prasowy Korony Kielce, a obecnie głos Stali Mielec, Industrii Kielce czy Stadionu Narodowego – Paweł Jańczyk. 

Znakomicie znana postać wszystkim pasjonatom lokalnego sportu gościła przy czerwonym mikrofonie na zaproszenie Mateusza Żelaznego wraz z dziennikarzem CKsport.pl – Michałem Gajosem. Panowie poświęcili cały czas antenowy bohaterowi głośnego transferu ostatnich dni na ławce trenerskiej – Jose Rojo Martinowi "Pachecie". 

Były trener Korony Kielce został bowiem nowym szkoleniowcem Villarrealu, a parafowanie umowy z jednym z największych klubów w Hiszpanii miało miejsce niemal dokładnie 10 lat po przejęciu zespołu ze Ściegiennego 8 (w sierpniu 2013 roku). Obecność w studiu Pawła Jańczyka nie była więc przypadkowa – wszak przyniósł on ze sobą bagaż anegdot, wspomnień oraz przemyśleń na temat świeżo upieczonego opiekuna Żółtej Łodzi Podwodnej z czasu wspólnej pracy dla Złocisto-Krwistych.

Jedną z takich historii podzielił się jeszcze na portalu X, zamieszczając wpis w odniesieniu do oficjalnego komunikatu klubu z Półwyspu Iberyjskiego, potwierdzającego zakontraktowanie 55-latka.  

Podczas programu była okazja, aby sięgnąć pamięcią nieco głębiej i rozszerzyć tę opowieść. – Wydarzyło się to na obozie w Hiszpanii. To pokazało, że trener nie pasował do polskiej ligi, albo liga do niego. Na jednym z pierwszych zajęć trener zebrał wszystkich w jedno miejsce i za pomocą tłumacza Toniego wyjaśnił zasady pewnej gry, w myśl której piłkarze mieli wykonywać pewne zadania. Jego podopieczni zrobili to raz na próbę, tak jak on to pokazał, po czym wybrzmiał gwizdek oznajmiający początek ćwiczenia – nie wyszło. Za drugim razem – nie wyszło. Trzeci raz – to samo. Wreszcie trener, już mocno zdenerwowany, spróbował ponownie wyjaśnić zasady, ale znów nie wyszło, dlatego rzucił pachołkami i powiedział "grajcie w dziadka, bo to umiecie". Później na kolacji, może dzięki temu, że miałem z nim bardzo dobry kontakt, powiedział mi "Paweł, to jest niemożliwe. Te rzeczy, które pokazywałem dziś na treningu, są zajęciem rozwijającym koordynację u naszych 14-latków". W Hiszpanii taka gra jest postawą i to od niej zaczyna się każdy trening, bo dziadka ogarnia każdy – wspominał. 

Wbrew pozorom Pacheta nie narzekał na miejsce, do którego trafił – uważa tak gość poniedziałkowej audycji. – Nigdy z jego strony nie widziałem jakiegokolwiek niezadowolenia. Nawet w negatywnych okolicznościach klepał po plecach. Były jednak sytuacje, które nie mieściły mu się w głowie. Nawet z życia poza piłkarskiego. Miał inne myślenie, ale to teraz procentuje i pokazuje, że ma pojęcie. Trzymam za niego mocno kciuki. On sam jest zresztą bardzo znaną osobą w Hiszpanii. Przypomina mi się sparing ze Steauą Bukareszt. To było w Marabelli. Wszyscy mu się kłaniali, a na korytarzu wisiały jego zdjęcia. Wszystkie drzwi, które na tamtym obozie mógł otworzyć Koronie, otwierał – dodał. 

– W Polsce nie szanujemy tego, co nam się daje. Mieliśmy takiego człowieka w Kielcach, od którego powinniśmy brać garściami, a tak się nie stało. Mamy z tym problem w polskiej piłce nożnej. Kolejny przykład to Olivier Kapo. Dlaczego nie zrobiono z nim nic więcej? To tylko przykład związany z Koroną, ale na to można też spojrzeć w kontekście całego kraju, bo następny jest Edi Andradina, który nie powinien mieć akademii piłkarskiej w Pile – choć trzymam kciuki – tylko w Szczecinie lub Kielcach. Takich osób jest dużo i powinny one coś zostawiać w danych klubach – stwierdził. 

Hiszpan w swojej niespełna rocznej przygodzie z Kielcami prowadził zespół w 34 spotkaniach ekstraklasy. W ramach tych meczów jego drużyna zdobywała średnio 1,28 pkt na mecz. Bilans daleki od tego, aby zaklasyfikować go wśród najlepszych szkoleniowców żółto-czerwonych pod tym względem, jednak głównym problem Pachety mógł być... Leszek Ojrzyński. To wszak po nim przejmował nieprzychylną do swojej osoby szatnię, w której prym wiedli zawodnicy dobrani do zgoła odmiennego stylu i myśli szkoleniowej. 

– Ci piłkarze byli niesamowicie zaangażowani, ale raczej trener Pacheta nigdy nie ściągnąłby ich do swojej drużyny. Pamiętam kiedyś wraz z Michałem Siejakiem robiliśmy materiał, który polegał na tym, że przyczepiliśmy kamery do głów zawodników. Finalnie nagraliśmy tylko nogi i piłkę. Jedynie u Michała Janoty można było zobaczyć coś więcej, bo jako jedyny podnosił głowę – przypomniał. 

Pomimo wielu barier – tych językowych, czy różnicy – tych powiązanych z postrzeganiem futbolu, hiszpański szkoleniowiec dawał się lubić i szanować. – Przegraliśmy 0:2 Lubinie. Doszło tam do kilku dziwnych decyzji taktycznych i personalnych. Po spotkaniu na konferencji prasowej mocno się spiąłem z trenerem. Był bardzo zły, a Toni niesamowicie wolno tłumaczył, więc Pacheta szarpał go za rękę, pospieszając, aby jak najszybciej odpowiedzieć mi na kolejny zarzut. Każdy z tych zarzutów obronił, czy ja się z tymi argumentami zgadzałem, pozostaje inną kwestią, ale urzekło mnie to, że po wszystkim byłem jedyną osobą, do której wstał, aby uścisnąć mi dłoń i podziękować za zadane pytanie – wspominał również prowadzący program, Mateusz Żelazny. 

Programu, na kolejne odsłony którego, zapraszamy w każdy poniedziałek kilka chwil po 20. Transmisja dostępna jest na 107.9 FM oraz w Internecie. 

fot. Maciej Urban 

 

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Mistrzowie Polski, sobotnim zwycięstwem nad KGHM Chrobrym Głogów, przypieczętowali awans do finału mistrzostw Polski. Kielczanie przed własną publicznością ograli głogowian 34:22. MVP spotkania został Dylan Nahi.
W sobotę 7 września w łódzkiej Atlas Arenie mecz o Orlen Superpuchar Polski zagrają mistrz Polski ze zdobywcą krajowego Pucharu. Taką informację podał organizator rozgrywek – Superliga.
Drużyna Jakuba Stolarczyka wywalczyła awans do angielskiej elity. Gracz pochodzący z okolic Chęcin ma na swoim koncie pierwsze tego rodzaju osiągnięcie w karierze.
Igor Karacić i Alex Dujszebajew znaleźli się w najlepszej siódemce pierwszych ćwierćfinałowych potyczek Ligi Mistrzów. Wyróżniony przez EHF został jeszcze jeden zawodnik Industrii.
Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group