Gardner coraz dalej Farta. Decyzja do czwartku
Poszukiwania atakującego w kieleckim Farcie cały czas trwają. Klub rozmawia z reprezentantem USA, Gabrielem Gardnerem, który jednak nie kwapi się z podjęciem ostatecznej decyzji. - Negocjacje są prowadzone, ale z ich finalizacją może być problem - mówi szkoleniowiec Farta, Dariusz Daszkiewicz.
Znalezienie wysokiej klasy atakującego to priorytet dla działaczy i sztabu szkoleniowego kieleckiego klubu. Odkąd jasnym stało się, że do drużyny beniaminka PlusLigi - mimo wiążącej umowy - nie wróci Amerykanin, Evan Patak, w Farcie rozpoczęto gorączkowe poszukiwania jego następcy. Wybór padł na innego zawodnika zza Oceanu, Gabriela Gardnera. 34-letni siatkarz, który ma w swoim dorobku między innymi mistrzostwo olimpijskie z Pekinu w 2008 roku, w poprzednim sezonie występował w Fenerbahce Stambuł. W lecie jego kontrakt z tureckim klubem wygasł. Później Amerykanin, na 3 tygodnie, związał się z Al Arabi Sport Club in Doha, w barwach którego brał udział w mistrzostwach Kataru. Obecnie doświadczony siatkarz jest wolnym zawodnikiem.
Gardner już od dłuższego czasu negocjuje z Fartem. Niestety, im dłużej trwają rozmowy pomiędzy klubem, a siatkarzem, tym obu stronom coraz trudniej dojść do porozumienia na temat warunków umowy. Wiadomo natomiast, że do czwartku zawodnik ma podjąć ostateczną decyzję co do swojego transferu do Kielc. - Wtedy też powinno być wszystko jasne - mówi szkoleniowiec Farta, Dariusz Daszkiewicz, który zaznacza, że o podpisanie kontraktu z Amerykaninem wcale nie będzie łatwo. - Negocjacje cały czas są prowadzone, ale obawiam się, że po dzisiejszych rozmowach znów może być kłopot z porozumieniem. Musimy się uzbroić w cierpliwość, ale ciężko mi przekazać jakieś optymistyczne wieści.
Amerykanin się waha i jednocześnie stara się wynegocjować jak najlepszą umowę. Jego zarobki z pewnością stanowiłyby dla kieleckiego klubu dość duże obciążenie. Na dodatek wymagania Gardnera cały czas rosną. - Te rozmowy wyglądają w ten sposób, że niby wszystkie szczegóły z zawodnikiem są już ustalone, ale po chwili - czy to ze strony Gardnera, czy też jego menedżera - następuje zmiana wcześniej określonych warunków - przyznaje Daszkiewicz.
Opiekun kieleckiej drużyny zaznacza, że - na wypadek fiaska rozmów z wielokrotnym reprezentantem Stanów Zjednoczonych - klub ma przygotowane inne alternatywy transferowe. O pozyskanie nowego atakującego wcale nie będzie jednak łatwo. - W międzyczasie, na wypadek gdyby ten transfer się nie udał, szukamy innego rozwiązania, ale wiadomo, ze poszukiwanie zawodników w trakcie trwania sezonu nie jest takie proste. Siatkarzy wolnych w zasadzie na rynku nie ma, dlatego znalezienie kogoś na pewno nie będzie łatwe - zauważa szkoleniowiec kieleckiej drużyny. Czy cały czas jest zatem możliwe zakontraktowanie, przebywającego wcześniej na testach w Farcie, Jeffa Ptata? - Zobaczymy, ale mamy jeszcze inną opcję - odpowiada dyplomatycznie Daszkiewicz.
fot gabegardner.com, usavolleyball.org
Wasze komentarze