Kuzera: Wczoraj przekazałem zawodnikom, że dzień był ch***wy. Wierzę, że z tego wyjdziemy razem

18-08-2023 09:44,
Michał Gajos

Korona Kielce po trzech kolejkach, w których zdobyła tylko jeden punkty, pojedzie na teren wicemistrza Polski. Jak do najbliższego starcia podchodzi Kamil Kuzera? Za trenerem kielczan bardzo trudny moment pod wieloma względami. 

Falstart na początku sezonu, problemy kadrowe spotęgowane fatalną kontuzją lidera – Jakuba Łukowskiego. Czy to najtrudniejszy moment Kamila Kuzery w roli pierwszego trenera? – To trudny moment, ale nie wiemy czy najtrudniejszy. Na pewno inny. W zeszłym sezonie też było trudno, ale daliśmy radę – uciął Kuzera.

Nie od dziś wiadomo, że żółto-czerwoni mają zapisany w swoim DNA naturalny instynkt przetrwania. Koroniarze potrafią mobilizować się w bardzo trudnych chwilach, co pokazał poprzedni sezon. Niewątpliwie kolejny skomplikowany okres napotkał ich na początku nowej kampanii. Czy paradoksalnie, przy tylu zawirowaniach kadrowych, będzie to punkt zwrotny dla podopiecznych "Kuziego"?    

– Wczoraj przekazałem zawodnikom, że dzień był ch***wy. Wiemy, jak ten zespół czuje moją osobę. Ludzie, którzy dziś nie czują się komfortowo, jeśli chodzi o zdrowie, wiedzą, że są nam potrzebni. To jest budujące. Musimy wrócić do dobrych rzeczy jak najszybciej. Hasło sprzed sezonu "wygrać za wszelką cenę" nabiera nowej mocy – dodał.  

W takich sytuacjach łatwo o załamanie i zejście ze ścieżki po wyznaczony cel. Nie w przypadku Kuzery i jego wojowników, którzy liczą na wsparcie kibiców w drodze po wspólne wyjście z kryzysu. 

– Ziarno niepewności zawsze jest, gdy przegrywasz w ostatniej minucie. Wiemy, jakie są oczekiwania, jak kibice w nas wierzą i jak potrzebują dobrej piłki. Ta drużyna ma spore zaufanie. Pojawiają się negatywne głosy, ale tak będzie zawsze. Sam byłem bardzo zły po spotkaniu. Ja wiem, że robimy dobrze. Kwestią czasu jest to, kiedy ta drużyna zacznie punktować. Zespół też jest na to nastawiony. Jesteśmy razem. W zeszłym sezonie przeszliśmy piękne chwile. Dziś ta drużyna gra lepiej w piłkę, ale brakuje konkretów. Wierzę, że z tego wyjdziemy razem – przyznał.

Choć ambicje i chęci są duże, przed Koroną bardzo wymagający rywal. Złocisto-krwiści zmierzą się przecież z Legią Warszawa na stadionie przy ul. Łazienkowskiej. Ekipa Runjaicia przystąpi do tych zawodów podbudowana awansem do 4. rundy eliminacji Ligi Konferencji. 

– Odrobili starty, gratulację dla nich. Widać u nich duże wyrachowanie. Przed nami trudny mecz, ale my możemy wygrać z każdym. Do tej pory małe detale decydowały o tym, że nie punktowaliśmy. Kiedy nie zacząć punktować, jak nie na Legii przy pełnych trybunach. Każdy mecz jest inny. Mnie nie podoba się narracja "bardzo słaby Górnik czy ŁKS". Każdy ma swój plan na spotkanie. W tych starciach zdecydowały dwie dobrze dośrodkowane piłki. Musimy z każdej potyczki wyciągać 100 procent. Nie możemy się bać Legii, choć rzeczywiście będzie najtrudniejszym rywalem do tej pory – przyznał 40-latek.

Aby osiągnąć sukces w stolicy, Korona szybko musi usprawnić grę w najbardziej newralgicznych stertach boiska, gdzie brakuje jej konkretów. – Trzecia tercja sprawia problem wszystkim zespołem. Wiemy, że idziemy swoją drogą. Najłatwiej powiedzieć, że nie interesuje nas w jakim stylu wygramy, ale to się nie wpisuje w to, o czym rozmawiałem i w to, jak chcę, żeby ten zespół wyglądał. W tej trzeciej strefie decyduje jakość podania. Potrafimy się tam dostać, ale nie potrafimy z tego korzystać. Zagraliśmy bardzo dobre mecze, ale przeciwnik wykorzystał nasze niezdecydowanie, ale to nie może zbić nas z naszej drogi – stwierdził opiekun Koroniarzy.

Przed niedzielnym starciem nasuwa się pytanie – jakim składem i z jakim nastawieniem wyjdzie stołeczna drużyna? Warszawiacy będą wszak po kosztownej pod względem wydatku energetycznego potyczce z Austrią Wiedeń i przed decydującym dwumeczem o losach awansu do fazy grupowej europejskich pucharów. 

– Mają swoje priorytety, ale Legia musi wygrywać u siebie. Widać u nich dużą świadomość piłkarzy. Potrafili być elastyczni, czytać grę. To nie będzie łatwy mecz. Puchary, pucharami, ale Legia nie może zlekceważyć Korony, a Korona zrobi wszystko, aby sprawić niespodziankę – zauważył. 

– Zawsze możesz mieć plan. W momencie straty Łukowskiego trzeba go zmienić. Będzie nam trudno korzystać z wolnych przestani. Plan na mecz będzie zakładał to, że będziemy mieć innych zmienników. Tu będziemy upatrywać naszych szans – stwierdził. 

Początek starcia w Warszawie w niedzielę o godz. 20:00. 

fot. Mateusz Kaleta

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

W sobotę 7 września w łódzkiej Atlas Arenie mecz o Orlen Superpuchar Polski zagrają mistrz Polski ze zdobywcą krajowego Pucharu. Taką informację podał organizator rozgrywek – Superliga.
Drużyna Jakuba Stolarczyka wywalczyła awans do angielskiej elity. Gracz pochodzący z okolic Chęcin ma na swoim koncie pierwsze tego rodzaju osiągnięcie w karierze.
Igor Karacić i Alex Dujszebajew znaleźli się w najlepszej siódemce pierwszych ćwierćfinałowych potyczek Ligi Mistrzów. Wyróżniony przez EHF został jeszcze jeden zawodnik Industrii.
Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group