Kuzera o nowym kontrakcie: Najważniejszy jest rozwój klubu, to przedłużenie się w to wpisuje
Środa rozpoczęła się dla koroniarskiej części Kielc od bardzo pozytywnej wiadomości. Kamila Kuzera przedłużył o dwa lata kontrakt z żółto-czerwonymi. Sam zainteresowany odniósł się do tego podczas konferencji prasowej przed meczem z ŁKS-em.
Dla "Kuziego" podpisanie nowej umowy to owoc ciężkiej pracy, znak prowidowało podążającego rozwoju swojej osoby, ale przede wszystkim pozytywny symptom ze strony klubu, którego ów rozwój szkoleniowiec stawia na pierwszym miejscu.
– W filozofii naszej i podejściu to dołożenie małej cegiełki. Rozmawiamy o Koronie. Najważniejszy jest rozwój klubu, to przedłużenie się w to wpisuje. Klub jest najważniejszy w tej całej układance. Świadomość pracy i kierunek jest dla nas najważniejszy, Nie powinniśmy dziś rozmawiać o Kuzerze, ale o klubie. Mieliśmy spotkanie wewnętrzne, aby wszyscy wiedzieli, gdzie dążymy i co chcemy robić. To spotkanie odbiło się pozytywnie wśród trenerów młodzieży. Jestem człowiekiem, który musi mocno stać na straży rozwoju. Osobiście bardzo chcę się rozwijać, jednak najważniejszy jest rozwój klubu, co za tym idzie – szkoleniowców młodych zawodników, bo chcemy stawiać na wychowanków. Ci trenerzy muszą mieć narzędzia do pracy. Ten kontrakt wpisuje się idealnie w to wszystko – przyznał Kuzera.
Opiekun złocisto-krwistych parafował umowę do końca czerwca 2025 roku. W tym czasie będzie pracował nie tylko na ligowe punkty z ekstraklasowym zespołem, ale również walczył o jak najlepsze warunki dla niżej postawionych trenerów, którzy dbają o to, co jest przyszłością klubu – młodzież. Oznacza to także usprawnienie przepływu informacji między grupami juniorskimi a pierwszym zespołem.
– Brakuje narzędzi do monitorowania. Ja chciałbym mieć lepszy obraz na młodzież. Nie chodzi o to, aby odejmować nam pracy, ale najważniejsze, aby ci zawodnicy byli jeden krok dalej, aby ukierunkować ich na to, co dzieje się w ekstraklasie. Zawsze się będę odnosił się do świadomości, bo ona jest kluczowa. Musi być spójność, przejrzystość w komunikacji – dodał.
fot. Mateusz Kaleta