Młodzi dali radę. "Każdy z nas stara się bardzo mocno"
To był pożyteczny sparing, a w zasadzie sparingowy dwumecz. Korona zremisowała najpierw 0:0, a następnie 1:1 z Motorem Lublin. Jedyna bramka dla żółto-czerwonych padła w części zawodów, gdy na boisku walczyli najmłodsi reprezentanci seniorskiej drużyny. – Wiemy, jaka jest sytuacja. Dajemy trenerowi dobry sygnał. Ja zdobyłem w tym meczu bramkę, więc bardzo się z tego cieszę – skomentował po zakończonym starciu Michał Pokora.
Obie połowy sobotniej potyczki wieńczone były seriami rzutów karnych. Pierwsza padła łupek lublinian, natomiast druga – młodych kielczan. To ogromna zasługa Rafała Mamli, który obronił aż trzy strzały.
– Nie jestem do końca zadowolony, bo nie udało się zachować czystego konta. Seria jedenastek natomiast bardzo udana. Z perspektywy czasu, jaki spędziłem na boisku, uważam, że zagraliśmy dobrą piłkę. W końcówce za mocno się cofnęliśmy, ale oceniam ten występ pozytywnie – stwierdził młody golkiper.
Przed 19-latkiem trudna przeprawa w treningowych konfrontacjach o wywalczenie miejsca w wąskiej kadrze ekstraklasowego zespołu. Będzie on musiał wszak stawiać czoła doświadczonemu Konradowi Forencowi oraz wypożyczonemu z Rakowa Częstochowa, Xavierowi Dziekońskiemu. – Jest z kim walczyć. Rywalizacja zawsze jest pozytywna. Każdy z nas stara się bardzo mocno, aby być numerem "1" – dodał.
Na swoje szanse, a w tym debiut na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce, będzie pracował rówież strzelec jedynej bramki dla złocisto-krwistych tego dnia – Michał Pokora. – To były ciężkie warunki, ale uważam, że daliśmy radę jako zespół. Szkoda, że nie udało się dociągnąć wyniku do regulaminowego czasu gry. W karnych udowodniliśmy swoją dominację. Mam nadzieję na debiut. Daje z siebie 100 procent na każdym treningu – zakończył.
fot. Maciej Urban