Jak kieleckie narzędzie trafiło do największych klubów w Polsce? Wywiad z Norbertem Sinkiewiczem, Head of Product & Marketing w IC Project

30-06-2023 15:06,
Redakcja

IC Project to kielecki program, który organizuje pracę w największych polskich klubach. Na co dzień funkcjonuje m.in. w Lechu Poznań, Ruchu Chorzów, Piaście Gliwice, Podbeskidziu Bielsko-Biała czy w Barlinku Industrii Kielce. Historia całego narzędzia jest bardzo ciekawa, więc wypytaliśmy o szczegóły tego, który uczestniczył w całym procesie. Zapraszamy na interesujący wywiad z Norbertem Sinkiewiczem, Head of Product & Marketing w IC Project.

CKsport: – Zacznijmy może od tego, czym jest w ogóle IC Project i do czego służy? 

Norbert Sinkiewicz: – To rzeczywiście dobre pytanie. W głowie mam od razu sytuację, jak ktoś mnie pyta: Norbert, czym się zajmujesz, gdzie pracujesz? I wtedy opowiadam o IC Project. W 90% przypadkach postronna osoba niezbyt wie, o czym mówię <śmiech>. Dobra, dobra, a tak na serio to nie ma w tym nic skomplikowanego. IC Project to narzędzie, które pozwala lepiej zorganizować swoją pracę. Wrzucasz do naszego programu zadania, delegujesz swoim pracowników, komunikujesz się wewnątrz systemu czy dołączasz pliki. 

Ogólnie rzecz biorąc, podsumowałbym to taką jedną, a zarazem wspólną platformą do codziennej pracy. To takie narzędzie, które po prostu uruchamiasz, jako pierwsze po przyjściu do pracy, bo masz tutaj wszystkie istotne informacje. Widzisz, jakie masz dziś zadania do wykonania, jakie zaplanowane wydarzenia czy nowe informacje we wspólnych projektach. Łączysz się tutaj ze swoim zespołem, a to wszystko najzwyczajniej w świecie dzieje się w internecie w specjalnie wydzielonej przestrzeni. Każdy pracownik ma swoje konto, loguje się do programu i współpracuje zespołowo. 

No i co? Chyba dość proste? 

Brzmi rzeczywiście ciekawie. Czyli Wasze narzędzie wspiera organizację pracy i zarządzanie w firmach. Dla jakich firm jest to program? 

– Tak, pełna zgoda. IC Project wspiera firmy z przeróżnych branż - wszystkie te, które po prostu chcą lepiej zorganizować swoją pracę. Jeśli zadasz mi pytanie: czy to program dla mojej firmy? Wybacz, ale odpowiem pytaniem na pytanie. A masz zadania, współpracę zespołową i projekty w Waszej codziennej pracy? Jeśli tak, to zdecydowanie program, który zorganizuje Waszą pracą. Gwarantuję, że jeśli zobaczysz jego możliwości i wypracujesz najważniejsze nawyki, w życiu z niego nie zrezygnujesz. 

Mamy mnóstwo firm, które pracują w IC Project od kilku lat i w tym momencie nie wyobrażają sobie codziennej pracy bez naszego programu. Wchodząc w szczegóły, program świetnie sprawdza się w agencjach marketingowych, gdzie mamy mnóstwo pracy zadaniowej, w firmach budowlanych i architektonicznych, które realizuje się duże, zaawansowane projekty czy w branży IT, przyzwyczajonej do pracy w programach. 

Gdzie w tym wszystkim jest miejsce zatem dla klubów sportowych? 

– Jakbyśmy rozmawiali kilka lat temu, to chyba bym za bardzo bym nie wiedział, co mam Ci odpowiedzieć. Od tego czasu, jednak sporo się zmieniło, a IC Project okazało się narzędziem, które perfekcyjnie pasuje do specyfiki pracy w klubach sportowych. 

Wbrew pozorom, klub wcale nie różni się zbyt mocno od firmy. Wszystko to, co się dzieje wewnątrz klubu sportowego, my zazwyczaj nie widzimy. To jednak mnóstwo pracy marketingowej, organizacyjnej, administracyjnej czy sprzedażowej. To, aby klub miał finansowanie, zależy od działu sprzedaży, czyli procesu pozyskiwania sponsorów. To, co widzimy na meczach i w social mediach, musi wykonać dział marketingu. Aby na meczu wszystko funkcjonowało tak, jak funkcjonować powinno, wkład ma praktycznie każdy pracownik klubu. No i teraz połącz to wszystko w całość. To przecież setki mniejszych i większych zadań do wykonania. Czasami w dużo szybszym i bardziej zwariowanym tempie, niż robimy to w tradycyjnych firmach. A to dlatego, że tutaj niektórych deadlinów nie przesuniemy - mecz jest zaplanowany, a my musimy się ze wszystkim wyrobić. 

Kluby sportowe potrzebują dobrej organizacji pracy, wiedzy na temat najbliższych zadań do wykonania, planowania tej pracy i bieżącej komunikacji między różnymi zespołami. To wszystko załatwia IC Project, który stanowi platformę do zarządzania klubem sportowym i tak wyszło, że jest wykorzystywany przez największe sportowe marki w Polsce. 

Jak to się zaczęło? Skąd pojawiła się informacja, że to jednak może być również świetne narzędzie dla klubów sportowych? Przypadek czy strategicznie nowy rynek? 

– To jest dość ciekawa historia. Wszystko zaczęło się od Ruchu Chorzów, który wtedy był w 3 lidze. Wszyscy doskonale znamy historię Ruchu, który przez problemy finansowe cofnął się kilka klas rozgrywkowych do tyłu. Wtedy w Chorzowie sporo się zmieniło, bo do władzy w klubie doszły nowe osoby, które za cel postawiły sobie odbudowę 14-krotnego Mistrza Polski. Wdrożono totalnie nową strategię, świetne zarządzanie, a w tej całej układance wspierać miał IC Project. Odezwał się wtedy do mnie Marek Grodziński (pozdrawiam!), ówczesny dyrektor operacyjny Ruchu Chorzów. Mam to szczęście, że akurat z piłką mam wiele wspólnego, więc i pojawiło się sporo wspólnych tematów. Złapaliśmy wspólny język i uznaliśmy, że IC Project rzeczywiście może się sprawdzić w Chorzowie, by pomóc w zarządzaniu całym klubem, organizacji pracy i komunikacji. A jak się sprawdziło… 3 awanse pod rząd i Ruch w Ekstraklasie.

No i fajnie, ale to dopiero początek. Znając specyfikę pracy w klubach sportowych i posiadając sporo informacji z wnętrza klubów, zacząłem kombinować, jakie realnie procesy można przełożyć na IC Project. No i przyznam się szczerze, że wyszło to całkiem solidnie. 

No właśnie, to przekładając to już konkretnie na to, co dzieje się w klubach. W czym pomaga Wasze narzędzie, stricte w odniesieniu do procesów klubowych?

– Niestety większość klubów sportowych cały czas działa z dnia na dzień. Nie ma planowania pracy, nie ma zarządzania zadaniami, nie ma platformy do pracy. Każdy wie z doświadczenia, co ma wykonać, każdy wie na kiedy ma to zrobić i jakoś to leci. Niby fajnie, ale jednak niefajnie. W taki sposób niestety nigdy nie zapanujemy nad wszystkimi zadaniami, sporo mniej istotnych będzie nam uciekało, a klub organizacyjnie nie wejdzie nigdy wyżej.

IC Project jest tym, co układa tę pracę w pewnych strukturach. A mówiąc konkretniej, udało nam się wypracować wiele szablonów organizacji pracy w środowisku sportowym. Idąc po kolei, weźmy na początek zarządzanie sprzedażą w kontekście sponsorów. Wieczny problem w klubach to zarządzanie kontaktem ze sponsorami, realizacja świadczeń, pilnowanie bieżącego kontaktu czy ogarnięcie wszystkich spotkań. Korzystając z IC Project, wszystko masz ułożone w jednym miejscu. Narzędzie przypomina o zbliżającym się kontakcie, na zadaniu trzymasz dokumentację, wrzucasz feedback od sponsora, rozpisane masz wszystkie świadczenia, które zaznaczasz, jeśli udało się spełnić. Krótko mówiąc, wszystko to, co istotne ze sponsorami masz zorganizowane w jednym miejscu. 

Idąc dalej, w klubach jest mnóstwo pracy marketingowej, i to różnorodnej. Social media, bannery, akcje marketingowe, promocje nowych kompletów odzieży. Zorganizowaliśmy to wszystko w IC Project, gdzie planujesz każde zadanie, wiesz na kiedy masz wykonać, kto jest za to odpowiedzialny. W pracy marketingowej świetnie działa wymiana plików, komunikacja między grafikiem, a osobami wykorzystującymi dalej to, co grafik stworzy.

Lech Poznań np. wykorzystuje nasze harmonogramy czasowe, by wszystko dokładnie zaplanować. Nie ma pracy na żywioł, a wszystko zaplanowane. Publikacja nowego kompletu strojów musi mieć odpowiednie grafiki, zdjęcia, dostępność w klubowych sklepach i dograną akcję marketingową - to wszystko dzieje się w Poznania właśnie w zakamarkach IC Project.

Organizacja meczu to połączenie pracy wielu osób. Musimy przypilnować najdrobniejszy szczegół, a te szczegóły mamy rozpisane w postaci zadań. To wszystko dostępne w IC Project - widzimy co zostało zrealizowane, na co czekamy, a co jeszcze wypada dodatkowe przypilnowania. Do tego dostęp mobilny i wszystko dostępne z poziomu smartfonu. 

Mógłbym wymienić praktycznie każdy dział i proces, który klub sportowy organizuje w IC Project, nie chcę jednak zanudzać. Program działa w klubach kompleksowo, łączy wszystkich pracowników, ich zadania, komunikację i projekty w jednym miejscu, ot tak.

Czyli zaczęło się od Ruchu Chorzów, a jak to potoczyło się dalej? Obecnie macie w portfolio naprawdę ciekawe marki sportowe.

– Wiesz co… ludzie się znają, polecają sobie dobre rozwiązania. Myślę, że sport w Polsce jest dość bliski sobie, więc na pewno mocno zadziałała poczta pantoflowa, czy rekomendacje z jednego, do drugiego klubu sportowego. Relacja z żadnym z klubów nie zaczęła się tak, że to my chcielibyśmy im zaoferować narzędzie. Zawsze to wychodziło z zapotrzebowania danego klubu, co określam jako pozytywne zjawisko. Jeśli tylko pojawiło się takie zainteresowanie, my prezentowaliśmy możliwości programu w kontekście sportu, a wtedy droga była już niezwykle prosta dla obu stron. No i w pewnym momencie patrzę na portfolio naszych klubów, a tam rzeczywiście znajdują się największe sportowe marki w Polsce. To niezwykle cieszy i napędza do dalszego działania. 

Jak wygląda etap wejścia klubu do takiego narzędzia? Czy jest to skomplikowane i wymaga dużego nakładu pracy? 

– My odpowiadamy za cały proces, od A do Z. Posiadamy specjalnie wypracowane schematy w IC Project, które są dostosowane dla klubów sportowych. Jedziemy zatem do klubu, organizujemy całodniowe wdrożenie i wprowadzamy zespół w narzędzie. Program jest dość intuicyjny, wiele firm bez zbędnego trudu rozpoczyna na nim pracę, ale w środowisku sportowym chcemy zadbać o wdrożenie, aby mieć pewność, że klub będzie wykorzystywał nasze narzędzie tak, by maksymalizować wydajność i organizację.  

I to wszystko tworzy się w Kielcach?

– Zgadza się. Być może niewiele osób z naszego regionu wie, ale IC Project to rzeczywiście w 100% kieleckie narzędzie. Od podstaw tworzymy program w stolicy województwa świętokrzyskiego i nasza cała siedziba jest właśnie tutaj zlokalizowana. Na co dzień rywalizujemy na rynku z wieloma zagranicznymi gigantami o to, by wybór potencjalnych klientów padł na IC Project. Łatwo nie jest, ale dajemy radę i cały czas pracujemy intensywnie nad rozwojem całego narzędzia. Przyszłość rysuje się kolorowo. 

Pozostaje zatem życzyć kolejnych sukcesów! Dziękuję za rozmowę. 

– Dziękuję bardzo! 

 

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Najważniejszym celem było zwycięstwo, ponieważ są to play-offy i tutaj różnica bramek nie jest potrzebna – powiedział po spotkaniu Artsem Karalek, obrotowy „żółto-biało-niebieskich”.
W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Graliśmy inny handball niż zazwyczaj, było więcej pragmatyzmu w naszej postawie, dzięki czemu spokojnie budowaliśmy akcje w ataku – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Suzuki Korona Handball Kielce wygrała wyjazdowy mecz 20. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z PreZero APR Radom 31:27. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Magdalena Berlińska, zdobywczyni dziesięciu bramek.
Mistrzowie Polski, sobotnim zwycięstwem nad KGHM Chrobrym Głogów, przypieczętowali awans do finału mistrzostw Polski. Kielczanie przed własną publicznością ograli głogowian 34:22. MVP spotkania został Dylan Nahi.
W sobotę 7 września w łódzkiej Atlas Arenie mecz o Orlen Superpuchar Polski zagrają mistrz Polski ze zdobywcą krajowego Pucharu. Taką informację podał organizator rozgrywek – Superliga.
Drużyna Jakuba Stolarczyka wywalczyła awans do angielskiej elity. Gracz pochodzący z okolic Chęcin ma na swoim koncie pierwsze tego rodzaju osiągnięcie w karierze.
Igor Karacić i Alex Dujszebajew znaleźli się w najlepszej siódemce pierwszych ćwierćfinałowych potyczek Ligi Mistrzów. Wyróżniony przez EHF został jeszcze jeden zawodnik Industrii.
Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group