Trojak: Musimy podejść do tego bardzo sumiennie, bo na tym będziemy bazować
Korona Kielce kilka minut przed godziną 13:00 wyruszyła autokarem spod stadionu przy ul. Ściegiennego w podróż do Opalenicy. To tam jej zawodnicy spędzą najbliższy tydzień, przygotowując się do zmagań w PKO Ekstraklasie.
– Tamten sezon pokazał, że obóz w Turcji był najważniejszy. Tak samo podchodzimy do wyjazdu do Opalenicy. Mam nadzieję, że nowi zawodnicy przyjdą jak najszybciej, aby móc jak najszybciej się scalić. Przed nami 18 jednostek treningowy ze sparingami. Musimy podejść do tego bardzo sumiennie, bo na tym będziemy bazować – stwierdził Miłosz Trojak.
Polskę w ostatnich dniach nawiedziło prawdziwe, upalne lato. Poza trudami podczas jednostek treningowych, piłkarze będą musieli więc również radzić sobie z lejącym się żarem z nieba. – Jest gorąco, ale ja wolę taką pogodę. Mamy dobry sprzęt do regeneracji. Postaramy się zrobić wszystko, aby spełnić plan treningowy trenera Kuzery – dodał.
W autokarze zameldowało się 24 graczy. W tym gronie zabrakło m.in: wypożyczonego Marcelego Zapytowskiego czy piłkarzy, którzy pożegnali się z klubem, jak: Adrian Danek oraz Adam Deja. Niewykluczone, że kadra żółto-czerwonych powiększy się o kilka nazwisk jeszcze podczas pobytu w Wielkopolsce.
– Transfery są blisko sfinalizowania. Już na obozie mam nadzieję, że przyjdzie dwóch lub trzech zawodników. Będzie możliwość popracować nad elementami taktycznymi. Jestem po rozmowie z dyrektorem Golańskim. Powiedział, że przyjdzie pięciu wartościowych zawodników – zdradził.
Wraz z nowymi kolegami na pierwsze zgrupowanie kieleckiego zespołu jedzie Mateusz Czyżycki, a więc świeżo upieczony reprezentant złocisto-krwistych barw. Trojak znał pomocnika jeszcze przed transferem do stolicy województwa świętokrzyskiego.
– Znam Mateusza z gry w Opolu. Odbił się od ekstraklasy w Warcie Poznań, ale jest ambitny, bardziej doświadczony. Ma za sobą dobry sezon, ma też dobre uderzenie z dystansu – przedstawił 25-latka.
Przyglądając się sylwetce Czyżyckiego, można zestawić wiele analogii do kariery kapitana kielczan, który również przed dołączeniem do żółto-czerwonych próbował – z powodzeniem – odbić swoją karierę w pierwszej lidzie po nieudanej przygodzie w elicie. Stoper poszedł za ciosem, przekładając dobry czas na zapleczu również do ekstraklasowej rzeczywistości.
– Wreszcie pierwszy pełny sezon, bo w Ruchu zagrałem 12 meczów, z czego 3 w pierwszym składzie. Cieszę się, że te poprzednie rozgrywki tak się ułożyły. Na tym nie poprzestanę, mam swoje ambicję. Chcę, aby był to lepszy sezon dla mnie i całej Korony Kielce – przyznał.
Zbliżająca się kampania, choć nadal w tej samej drużynie, będzie okraszona dużą nowością dla Trojaka. Pochodzący z Wałbrzycha zawodnik przejmie opaskę kapitana po Jacku Kiełbie. – Rola kapitana jest fajna, kiedy idzie. Gdy jest pod górkę, wszystko spada na barki kapitana. Jest to dla mnie coś wyjątkowego. Być kapitanem takiego klubu. Są tu wspaniali kibice, którzy ostatnimi czasy przychodzą na stadion w liczbie nawet 14 tysięcy – zakończył.
Korona spędzi w Opalenicy najbliższy tydzień. Zgrupowanie zwieńczy 1 lipca meczem kontrolnym z Chrobrym Głogów.
fot. Maciej Urban