Jabłoński: Tracimy wyjątkowego piłkarza, ale nie człowieka
Ikona Korony Kielce kończy zawodniczą karierę. Jednak Jacek Kiełb zostaje w żółto-czerwonej rodzinie, gdzie będzie pełnił funkcję asystenta trenera. – Cieszę się, że będziemy współpracować – zaznaczył dyrektor sportowy, Paweł Golański.
– To był mój ostatni sezon w Koronie. Zawieszam buty na kołku – wyznał z niekrytym smutkiem Jacek Kiełb. Ogłoszeniu tej decyzji towarzyszyły łzy, ale też ulga, bo "Ryba" publicznie powiedział to, co ciążyło mu od dłuższego czasu.
W towarzystwie Kiełba na konferencji prasowej zjawili się także prezes Łukasz Jabłoński, trener Kamil Kuzera oraz dyrektor sportowy żółto-czerwonych, Paweł Golański.
– Korona Kielce dała mi możliwość przeżywania niesamowitych chwil, których dotychczas nie miałem możliwości przeżyć. Ten klub stanowią wyjątkowi ludzie i jednym z niech jest Jacek Kiełb. Super piłkarz, o czym wszyscy wiemy, ale tez wyjątkowy człowiek. Chciałbym mu podziękować za to, co zrobił dla Korony Kielce. Dziś tracimy wyjątkowego piłkarza, ale nie człowieka. Jacek zostaje z nami – wyjawił po chwili Jabłoński.
O szczegółach opowiedział Paweł Golański. – Dziś towarzyszy nam dużo emocji. Dziękuję mu za wszystko. Dzieliłem z Jackiem szatnię, wiem jakim jest człowiekiem, jakim piłkarzem, widziałem jak bardzo zaangażowany był w Koronę. Cieszę się, że teraz będziemy wspólnie pracować, że podjąłeś taką decyzję, by nie usuwać się z tej rodziny Korony Kielce. Usiedliśmy razem i znaleźliśmy rozwiązanie, by „Ryba” dalej był częścią naszej żółto-czerwonej rodziny. Jacek zostaje w klubie i będzie w sztabie pierwszego zespołu. Trzeba go docenić i stworzyć mu możliwości rozwoju w innej dziedzinie piłkarskiej, w roli trenera. Bez problemu się w niej odnajdzie. Szatnię zna jak mało kto, przez wiele lat był kapitanem tej drużyny, ma dobry kontakt z zespołem oraz trenerem. Kamil, swoją wiedzą i doświadczeniem, będzie mógł mu dużo dać. Nie jest to łatwa decyzja i w jego głowie często będą się pojawiać pytania, czy była ona właściwa. Ale moim zdaniem to bardzo dobra decyzja. Dziękuje, że mogłem z tobą tę szatnię dzielić.
– Miałem przyjemność z Jackiem przebywać jako zawodnik w szatni i miałem przyjemność prowadzić go jako trener. Cieszę się, że będę miał okazję wprowadzać go w nowy świat piłki – powiedział trener Kamil Kuzera, który z pewnością będzie w najbliższym czasie pracował z Jackiem najwięcej.
– Cieszę się, że Jacek podjął świadomą decyzję. Miał przed sobą jeszcze rok profesjonalnego kontraktu, mógł pewne rzeczy ciągnąć, jednak podjął dla siebie i miejmy nadzieję, że i dla nas dobrą i przemyślaną decyzję. Słowa uznania, bo pokazał w skali globalnej, że te zapisy kontraktowe odchodzą na drugi plan. Mamy dla Jacka nowe zadania. Wiemy, że jak tak będzie zaangażowany w pracę trenerską, jak miało to miejsce na boisku, to będziemy mieć w swojej rodzinie bardzo dobrego trenera. Dzięki Jacek i jedziemy dalej – dodaje Kuzera.
Kiełb przyznał także, że zakończenie kariery piłkarskiej to dla niego także początek nowej przygody, która będzie go napędzać. – Jestem tego bardzo ciekawy i będę tę wiedzę chłonął jak gąbka. Dziękuję klubowi i zarządowi, bo sami wyciągnęli do mnie rękę i zaproponowali takie rzeczy. Zrobię wszystko, żeby zostać jak najlepszym trenerem i jak najmocniej będę pomagał drużynie. Wiele nauki przede mną, ale mam też doświadczenie, które pomoże mi w szatni. Mamy fajną młodzież, która prze do przodu. Czuję, że dużo przede mną i jestem ciekaw, jak to będzie wyglądać
Fot. Maciej Urban