Sasal: Legia się maskuje. Jak wygramy, to już nas nie doskoczą

20-10-2010 16:24,

- Ten mecz jest dla nas ważny, ale w tej rundzie rozegramy jeszcze ważniejsze pojedynki. To Legia musi się za to mobilizować. Jeżeli w piątek nie wygrają, to ta różnica między nami, a drużyną z Warszawy, do końca rundy będzie już nie do odrobienia - mówi szkoleniowiec Korony Kielce, Marcin Sasal.

Mecz sezonu - takimi słowami trener Legii, Maciej Skorża, określił piątkową potyczkę swojego zespołu z Koroną Kielce. W stolicy wiedzą, że mecz z drużyną „żółto-czerwonych” zweryfikuje ostatecznie nadzieje „Wojskowych” na włączenie się do walki o najwyższe cele w ligowej tabeli. W Warszawie mobilizacja, w Kielcach wielki spokój. - My tak do tego meczu nie podchodzimy. Uważam, że to nie jest nasz najważniejszy mecz w tej rundzie - mówi opiekun Korony, Marcin Sasal. I dodaje: - Jeszcze będziemy mieć przed sobą jedno, lub też dwa, ważniejsze spotkania. To jest bardzo istotny mecz, ale przede wszystkim dla Legii. Jeśli uda nam się w piątek wygrać, to moim zdaniem ta różnica punktowa pomiędzy Koroną, a Legią, do końca rundy będzie już nie do odrobienia.

Zespół Sasala jest wiceliderem tabeli, jednak szkoleniowiec „zółto-czerwonych” cały czas stara się zachowywać zimną głowę. - Do meczu z Legią przygotowujemy się tak jak do każdego innego spotkania. Przed pojedynkiem z Bełchatowem ustaliliśmy sobie w szatni cel minimum do realizacji i cały czas jest on możliwy do wykonania. Chcemy, i to jak najszybciej, osiągnąć granicę 30 punktów. Mam nadzieję, że do 5 grudnia, czyli do końca rundy jesiennej, uda nam się przekroczyć ten pułap. To jest na dzień dzisiejszy cel naszego zespołu - mówi ze spokojem w głosie szkoleniowiec Korony.

Opiekuna kielczan nie omijają jednak problemy. Mowa o kontuzjach oraz absencjach za kartki. Z pierwszego powodu w meczu z Legią nie zagrają Andrzej Niedzielan oraz Nikola Mijajlović, natomiast ze względu na nagromadzenie żółtych kartoników w piątek może nie wystąpić również Aleksandar Vuković. Sasal jest jednak przygotowany na zastąpienie tych ubytków. - Mam już w głowie wariant zastępczy. Zespół nie tworzy tylko jedenastu zawodników, ale także ci, którzy zazwyczaj są rezerwowymi. Skład do tej pory był stabilny, tych zmian przeprowadzałem niewiele, ale to był skutek dobrych wyników. Manipulowanie przy składzie, gdy się wygrywa kolejne ligowe mecze, nie jest chyba zbyt korzystne. Następcy są gotowi i również czekają na swoją szansę - podkreśla trener „żółto-czerwonych”

Można przypuszczać, że - w przypadku absencji Vukovica - w piątek, po raz pierwszy w tym sezonie, w wyjściowym składzie znajdzie się miejsce dla Tomasza Nowaka. Sasal wysoko ocenia szanse gry tego zawodnika. - Jest to piłkarz, który dobrze sprawdza się w roli jokera, dużo daje zespołowi wchodząc z ławki, a na dodatek w trakcie meczu można go przesunąć na różne pozycje. Do tej pory wchodził nie tylko na środek pomocy, ale także na bok obrony. Obserwowałem go uważnie na środowym treningu, dobrze wyglądał zwłaszcza pod względem fizycznym. Ale to samo można powiedzieć o Grześku Lechu. Jeżeli kartka „Vuko” nie zostanie anulowana, to ktoś z nich zajmie jego miejsce w składzie - przyznaje opiekun Korony.

Wszystko wskazuje na to, że miejsce kontuzjowanego Niedzielana zajmie z kolei Maciej Tataj, który zebrał świetne recenzje po ostatnim meczu z GKS-em Bełchatów. - Maciek jest człowiekiem niecierpliwym. Mówię do niego: „spokojnie, dostaniesz szansę, ale musisz poczekać”, jednak on chce wyjść na boisko jak najszybciej. Dla mnie jednak liczy się korzyść klubu, a nie poszczególnych zawodników. Będą grać ci, którzy pasują do mojej koncepcji, którzy realizują moje zadania, dzięki którym zespół wygrywa. Trzeba umieć czekać na swoją szansę. Maciek wykorzystał ją w Pucharze Polski, wchodził później na zmiany, i teraz zastanawiam się, czy wystawić go w składzie na Legię. Rozważamy dwa, trzy warianty i Maciek ma szansę na grę w tym spotkaniu - zauważa Sasal.

I dodaje: - Teraz, troszkę poprzez kontuzje oraz kartki, muszę dokonywać tych zmian w wyjściowym składzie. Do tej pory, ci którzy grali prezentowali się na tyle dobrze, że nie musiałem nic mieszać. Niektórzy na tym cierpieli, bo nie dostawali zbyt wielu szans na grę. Na środowym treningu u większości zawodników widziałem bardzo duże zaangażowanie, ale u jednego, czy też dwóch piłkarzy zauważyłem też to, iż oni już się poddali. Po meczu z Legią będę z nimi rozmawiać na ten temat. Niektórzy widzą, że jest teraz szansa wskoczenia do składu, a mimo wszystko odpuszczają. Bardzo tego nie lubię i na pewno do tej sprawy wrócę.

Szkoleniowiec Korony skupia się na grze swojej drużyny, ale patrzy również na to co dzieje się w obozie rywala. - Trudno uciec od analizy gry naszych przeciwników. Teraz obraz zespołu z Warszawy został chyba jeszcze bardziej zamazany, bo jak wiemy do pierwszej drużyny przywróceni zostali Maciej Iwański oraz Jakub Wawrzyniak. Na dodatek pojawiła się zasłona dymna. Bramkarz Konstantyn Machnowskyj stukł sobie biodro i też ponoć może z nami nie zagrać. Legia się maskuje, ale to nic dziwnego, bowiem naszym rywalom bardzo zależy na zwycięstwie w Kielcach. My postaramy się jednak pokrzyżować im plany - zapowiada odważnie opiekun Korony.

fot. Paula Duda/Oskar Patek

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

tomScyzor2010-10-20 18:32:58
Już się nie mogę doczekać piątkowego wieczoru.Koronko niezależnie od wyniku jesteś wielka.Pozdro z Sycylii
pderio2010-10-20 19:09:57
DAWAĆ KORONAAAAAAAAA!
Mario2010-10-20 20:53:47
KORONO-tylko zwycięstwo!!!!!!!!!!!!

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group