Vive z Chrobry. To nie będzie zwyczajny mecz ligowy
W niedzielę po raz pierwszy w tym sezonie poczuliśmy prawdziwą satysfakcję. Vive Targi z THW Kiel nie wygrało, ale nareszcie zagrało na miarę oczekiwań. W środę kielczanie zagrają mecz ligowy w Głogowie z Chrobrym. I paradoksalnie, będzie to bardzo trudne spotkanie dla mistrzów Polski.
Absolutnie nie mamy tu na myśli zespołu gospodarzy. Choć ten w tym sezonie i tak radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Chrobry plasuje się na podium, tuż za potęgami ekstraklasy – „żółto-biało-niebieskimi” oraz Orlenem Wisłą Płock. W ostatni weekend głogowianie pojechali jednak właśnie do Płocka. I zbyt dużo dobrego nie pokazali – gospodarze bez większych problemów wygrali 38:27. Wysoka porażka jak najbardziej odzwierciedla przebieg spotkania.
Środowy mecz Vive będzie trudniejszy z tego względu, że mało mobilizujący. Wydaje się, że zespół Bogdana Wenty wrócił na dawne, dobre tory. Ale żeby tak było w rzeczywistości, niezłą formę musi utrzymać i potwierdzić. Do tego niezbędne jest nie tylko zwycięstwo w Głogowie, ale też naprawdę dobra gra.
Kielczanie nie mogą pozwolić sobie na chwilę rozkojarzenia. Bo to pewnie nie wpłynie na wynik spotkania (choć Chrobry tym razem zagra we własnej hali, co każdej drużynie dodaje skrzydeł), ale na pewno będzie miało wpływ na kolejne potyczki. A przecież już w niedzielę do Hali Legionów przyjedzie Rhein-Neckar Loewen. „Lwy” to zespół oczywiście silniejszy od kieleckiej drużyny, ale w zeszłym sezonie Vive udowodniło, że może ich pokonać (remis w Karlsruhe; w Kielcach przegrana, ale przecież gospodarze prowadzili aż czterema bramkami po pierwszej połowie!).
Zwycięstwo nad drużyna Karola Bieleckiego i spółki byłoby bezcenną zdobyczą. Ta wygrana może zmobilizować „żółto-biało-niebieskich” i przywrócić nadzieję na wyjście z grupy Ligi Mistrzów. Wówczas wszystkim z pewnością żal by się zrobiło, że swoje mecze musi rozegrać reprezentacja Polski. Po meczu z „Lwami”, graczy Vive czeka bowiem tylko spotkanie z Piotrkowianinem u siebie (czwartek, 21 października), a potem dwutygodniowa przerwa. Na parkiet klubowa drużyna Wenty wróci dopiero 6 listopada w Gorzowie. A na Ligę Mistrzów poczekamy jeszcze dłużej, bo aż do 20 listopada, gdy do Kielc przyjedzie FC Barcelona Borges.
Dlatego mecz z Chrobrym, który w ekstraklasie znalazł się szczęśliwie, bo zastąpił drużynę Śląska Wrocław (rezygnacja z rozgrywek), ma wręcz kolosalne znaczenie. Ale z tego zdaje sobie sprawę Wenta, który chcąc jeszcze bardziej scementować zespół, już w poniedziałek zabrał go na zgrupowanie do Polkowic.
Początek meczu Chrobry-Vive w środę o godz. 18. Niestety, nie będzie go transmitowała żadna stacja telewizyjna.
Wasze komentarze