Pojedynek snajperów na korzyść GKS-u. Marsz Politechniki zatrzymany
Nie udało się podopiecznym Artura Obarzanka zaliczyć czwartego zwycięstwa z rzędu. Studenci na własnym boisku przegrali 0:1 z wiceliderem drugiej grupy świętokrzyskiej klasy B – GKS-em Kluczewsko.
- Przed meczem uczulałem swoich podopiecznych, że niewykorzystane sytuacje w tej rywalizacji mogą się dla nas zemścić – mówił po przegranej trener Politechniki Artur Obarzanek. Szkoleniowiec miał racje… „Akademicy” a w zasadzie Grzegorz Pacholczak zmarnował dzisiaj trzy bardzo dogodne okazje. Tego problemu natomiast nie miał Paweł Nidziński z GKS-u. Pojedynek czołówki snajperów klasy B wygrał właśnie ten drugi, który w 30. minucie w zamieszaniu podbramkowym pokonał Michała Dygasa.
Kluczewsko po zdobyciu gola cofnęło się na własną połowę i czekało na kontrataki. Studenci osiągnęli sporą przewagę, ale nie potrafili jej udokumentować zdobyczą bramkową. – Szkoda tych straconych punktów, bo czołówka nam trochę uciekła. Za tydzień czeka nas bardzo trudny wyjazd do Skroniowa. Mam nadzieję, że tam będzie już lepiej – zakończył trener Obarzanek.
AZS Politechnika Świętokrzyska – GKS Kluczewsko 0:1 (0:1)
Bramki: Nidziński (30’)
AZS: Dygas – Kaczkowski (80’ Milner), Foks, Biela, Zagniński – Janicki, Lewandowski, Zdziechowicz, Kosiński – Kuzincow (75’ Dulnik), Pacholczak