Trzecie z rzędu zwycięstwo Młodej Korony
Po pokonaniu Śląska Wrocław i Ruchu Chorzów, tym razem piłkarze młodej Korony Kielce odprawili z kwitkiem jednego z faworytów rozgrywek, Zagłębie Lubin. Podopieczni Cezarego Ruszkowskiego, po golach Bartłomieja Strzębskiego i Karola Stróżaka, zwyciężyli „Miedziowych” 2:1.
Do meczu z Zagłębiem piłkarze Korony przystępowali bez żadnych wzmocnień z kadry pierwszego zespołu. Opiekun kielczan, Cezary Ruszkowski - ze względu na wczorajszy sparing seniorskiej drużyny z Polonią Warszawa - musiał oprzeć swój zespół wyłącznie na młodych zawodnikach. Ci z kolei mieli za zadanie stawić czoło jednemu z faworytów rozgrywek i ubiegłorocznemu mistrzowi Młodej Ekstraklasy, Zagłębiu Lubin.
Mecz dla kielczan nie rozpoczął się zbyt dobrze. Już w 9. minucie, po rzucie rożnym, pewnym strzałem w okienko bramki, golkipera „żólto-czerwonych” - Pawła Sochę, pokonał Michał Markowski. Gospodarze mogli wyrównać już w 20. minucie, ale piłka po strzale z około 30 metrów Mateusza Jańca, przeleciała minimalnie nad poprzeczką bramki lubinian.
W 40. minucie goście mogli i powinni zdobyć drugiego gola, ale kapitalną interwencją przy strzale Szymona Skrzypczaka popisał się Socha. Już trzy minuty później, po raz kolejny można było przekonać się o tym, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Po zamieszaniu w polu karnym, sam na sam z golkiperem Zagłębia, Damianem Primelem, znalazł się Bartłomiej Strzębski, który pewnym strzałem z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki.
Druga połowa rozpoczęła się dla kielczan znakomicie. W 52. minucie na strzał z 17 metrów zdecydował się Maciej Stróżak, a bramkarz „Miedziowych” po chwili musiał wyjmować piłkę z siatki. W dalszej części meczu to gospodarze byli nadal stroną przeważającą. Dobre okazje na podwyższenie prowadzenia mieli zwłaszcza Marek Nowak oraz Damian Chrzanowski, ale wynik meczu ostatecznie nie uległ już zmianie.
Powody do zadowolenia miał po spotkaniu trener młodych Koroniarzy. - Chcieliśmy drużynę Zagłębia stłamsić w zarodku i nie dać im grać. Udało nam się. Zagraliśmy wysoko pressingiem, wiedzieliśmy, że takim sposobem pokonała ich Cracovia. Chłopaki wybiegali ten mecz, z czego się bardzo cieszę. Wszyscy się bardzo zmobilizowali, dlatego nasza gra wygląda coraz lepiej – przyznał.
Korona wygrała z Zagłebiem, dzięki czemu odniosła trzecie zwycięstwo z rzędu. Szansa na podtrzymanie tej passy nadarzy się już w następną niedzielę, 17 października. Wtedy to, w Bełchatowie, młodzi Koroniarze zmierzą się z zespołem PGE GKS-u.
Korona Kielce ME – Zagłębie Lubin ME 2:1 (1:1)
Bramki: Strzębski (43’), Stróżak (52’) - Markowski (9’)
Korona: Socha – Zych, Grund (46’ Żubrowski), Cebula (77’ Lenart), Chrzanowska – Papka (46’ Papka), Stróżak (87’ Paprocki), Strzębski, Janiec (73’ Dziubek) – Bąk, Nowak M.
Zagłębie: Primel – Markowski, Bartków, Osyra, Pisarczuk (46’ Malarowski) – Danielewicz (46’ Matusiak), Kusowski, Famulski, Sołtyński (62’ Pisklak) – Bryła, Skrzypczak (58’ Szuszkiewicz)
Żółte kartki: Chrzanowski, Zych - Bryła
Źródło: korona-kielce.pl
fot. Paula Duda