Kuzera dumny z zespołu: Dźwignęli to. Pokazali, że mamy ogromny potencjał
Korona Kielce była lepsza w spotkaniu ze Śląskiem. Taki obraz tego spotkania przedstawia trener żółto-czerwonych, Kamil Kuzera. Za nami konferencja prasowa z udziałem szkoleniowca.
Kamil Kuzera, trener Korony Kielce: – Dziękujemy za wsparcie naszym kibicom, którzy się tu zjawili. Mecz, w którym jesteśmy lepsi, prowadzimy grę, bramkarz Śląska ma dzień konia. Nagle stracimy bramkę. To mogło zaburzyć wszystko, ale jestem dumny z zespołu. Dźwignęli to. Pokazali, że mamy ogromny potencjał. Idziemy swoją drogą, walczymy o byt Korony w ekstraklasie. Nonszalancja w pewnym monetach jest niedopuszczalna, ale wiem, że w kolejnym pojedynkach będzie lepiej.
Dobra zmiana Błanika czy Śpiączki. Nie za późno? – Z czego co wyszło może trochę za późno te zmiany. Były jednak przygotowane wcześniej, ale wprowadziło się trochę zamieszania przy ławce. Zamknęliśmy już tę sprawę w sztabie.
Nonszalancja, o jaką sytuacje chodzi? – Chodzi o akcję, której konsekwencją była strata bramki. To było kilka minut, kiedy Śląsk odżył. Takie sytuacje, gdzie przeciwnik zakłada pressing musimy szybciej wyjaśniać te sytuacje. Wiem, że zawodnicy chcą dobrze, ale to ekstraklasa, a ona nie wybacza.
Szpakowski zagrał na starych śmieciach. – Marcin ma dobry okres za sobą. Jest pełnoprawnym, dorosłym zawodnikiem. Zasłużył na tę szansę. Jeżeli ktoś wypada, to wchodzi. Nie ma znaczenia, że jest młodszy. Ja traktuje go jako dojrzałą osobę. Mecz przeciwko byłemu klubowi to kwestia indywidualna zawodnika.