Kuchczyński: To nie było miłe
– Uważam, że takie wyrównane spotkanie da nam przed Ligą Mistrzów dużo więcej, niż gdybyśmy wygrali różnicą dwudziestu bramek. Dziś przez cały czas mieliśmy minimalną przewagę bramkową nad rywalem, przez co musieliśmy być skoncentrowani przez okrągłe 60 minut – mówi Patryk Kuchczyński.
Szczypiorniści Vive Targów Kielce wygrali u siebie z Azotami Puławy 27:23. Tym razem podopieczni Bogdana Wenty mieli ze swoim ligowym rywalem niemałe problemy. – Ten mecz wyglądał naprawdę dziwnie. Każdy po nas spodziewa się, że zawsze będziemy wygrywać wysoko, zwłaszcza na własnym parkiecie. My do tego spotkania też chyba podeszliśmy tak, jakby wynik końcowy był z góry ustalony... Jednak tak nie było. Nasza gra nie wyglądała jak należy, ale problemem nie był przeciwnik, tylko my sami. Nie idziemy w stronę bramki, tylko gramy za szybko i wszerz – mówi Patryk Kuchczyński.
Może kieleccy zawodnicy po prostu zlekceważyli puławian, którzy znajdują się na ostatnim miejscu w tabeli? – To nie ma nic wspólnego z lekceważeniem. My po prostu uwierzyliśmy, że i tak wygramy ten mecz – dodaje zawodnik Vive Targów.
W trakcie drugiej połowy, kibice kieleckiego zespołu dosadnie i bez ogródek odnieśli się do niezadowalającej gry szczypiornistów. – Nie było to miłe – kwituje prawoskrzydłowy.
Nie najlepsza postawa kieleckich szczypiornistów w meczu z Azotami nie jest dobrą prognozą przed trzecią konfrontacją w europejskich pucharach. Z tym stwierdzeniem nie zgadza się Kuchczyński. – Uważam, że takie wyrównane spotkanie da nam dużo więcej, niż gdybyśmy wygrali różnicą dwudziestu bramek. Dziś przez cały czas mieliśmy minimalną przewagę bramkową nad rywalem, przez co musieliśmy być skoncentrowani przez okrągłe 60 minut – twierdzi.
W niedziele kielczanie zmierzą się na wyjeździe z THW Kiel, dwukrotnym triumfatorem Ligi Mistrzów w latach 2007 i 2010. – Myślę, że każda dobra akcja w spotkaniu z takim zespołem jak Kiel w przyszłości zaprocentuje. Oczywiście nie mamy zamiaru położyć się przed niemieckim zespołem – zapowiada reprezentant Polski.
Fot. Paula Duda
Wasze komentarze
W meczu z Pulawami w drugiej polowie ja nie widzialem walki tylko zbieranine 7 zawodnikow w zoltych koszulkach ktorzy chcieli jak najszybciej skonczyc mecz... To jest klasowy zespol. Ten zespol ma walczyc i jeszcze raz walczyc czy to z gramy z Powenami czy Azotami, a nie obrazac sie i pier**** "ze to nie bylo mile"