Gorzko-słodki dysonans THW Kiel po meczu w Kielcach
Wielkie święto w Kielcach jest jednocześnie dramatem dla zawodników THW Kiel. Szczypiorniści z Niemiec walczyli niesamowicie, ale komplet punktów zatrzymali w Hali Legionów gracze Łomży Industria Kielce. Rewelacyjna gra obu zespołów została okraszona wynikiem 40:37.
– Gratulacje dla Talanta i jego drużyny za to zwycięstwo. Muszę powiedzieć, że je też jestem bardzo dumny ze swojego zespołu. Dzielnie walczyliśmy. Niestety przegraliśmy ostatnie sześć minut bilansem 2:6 i to był kluczowy moment – zwraca uwagę Filip Jicha, trener THW Kiel.
Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Kielczanom w końcówce wychodziło praktycznie wszystko, włącznie ze świetną grą bramkarza i obrony. – W końcówce Andreas Wolff obronił kilka ważnych piłek i to było powodem, przez który gospodarze zanotowali serię bramek. Mam gorzko-słodkie emocje po meczu, bo świetnie walczyliśmy, ale przegraliśmy – dodaje szkoleniowiec drużyny gości.
– To był trudny, szybki mecz. Fantastyczny dla fanów – podkreśla Steffen Weinhold, zawodnik THW Kiel. – O wyniku zadecydowało kilka drobiazgów. Może nie mieliśmy tego szczęścia, ale walczyliśmy do końca i możemy wyciągnąć pozytywne rzeczy z tego meczu na przyszłość, aby być w dobrym nastroju – uzupełnia swoją wypowiedź.
– Szczerze mówiąc, to był po prostu świetny mecz piłki ręcznej pomiędzy dwoma świetnymi drużynami, które bardzo dobrze spisywały się w ataku, choć obrońcy i bramkarze mogli mieć problemy – podsumowuje Jicha.
Fot. Patryk Ptak