Korona popsuła święto. Z Wisłą na remis!
Bardzo cenny punkt ze stadionu przy ulicy Reymonta wywieźli w piątek piłkarze kieleckiej Korony. „Żółto-czerwoni” nie przestraszyli się „Białej Gwiazdy” i walczyli z nią jak równy z równym. Remis na siedem minut przed końcem zapewnił niesamowity Andrzej Niedzielan.
Kielczanie do Krakowa jechali po zwycięstwo. Tak przynajmniej zapowiadał opiekun „żółto-czerwonych”, Marcin Sasal. Szkoleniowiec Korony mógł wypowiadać się w tak odważny sposób, bowiem miał ku temu realne przesłanki. Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów przed pojedynkiem obu drużyn to drużyna z Kielc, a nie Wisła, była wyżej w tabeli, i to Korona, a nie „Biała Gwiazda” walczyć miała o utrzymanie – trwającej już trzy mecze – serii zwycięstw. Znajdujący się w dołku krakowianie mieli za to inny atut – nowy stadion. „Wiślacy” wreszcie opuścili Suche Stawy i przenieśli się na obiekt przy ulicy Reymonta.
Jeszcze przed meczem sztab szkoleniowy kieleckiej drużyny przygotował dla rywali niespodziankę. W pierwszym składzie znalazło się bowiem miejsce dla – trenującego dopiero od tygodnia z Koroną – Pawła Golańskiego. Znów na prawą obronę przesunięty został natomiast Kamil Kuzera. Tajną bronią trenera „Wiślaków”, Roberta Maaskanta, miał być z kolei były zawodnik Ajaxu Amsterdam, Nourdin Boukhari. Marokańczyk dopiero kilka dni temu został przez krakowski klub zatwierdzony do gry w ekstraklasie.
Początek spotkania należał do kielczan. Przewaga „żółto-czerwonych” uwidaczniała się zwłaszcza w stałych fragmentach gry. Po rzutach rożnych wykonywanych przez Ediego raz po raz kotłowało się w polu karnym bramkarza Wisły, Milana Jovanica. Później jednak to już gospodarze częściej dochodzili do głosy. Największe zagrożenie krakowianie stwarzali sobie za sprawą rajdów skrzydłowych, Boukhariego oraz Andresa Riosa, wspieranych częstymi wejściami bocznych obrońców – Erika Cikosa i Dragana Pajica.
„Biała Gwiazda” wraz z upływem kolejnych minut coraz bardziej nacierała na bramkę Zbigniewa Małkowskiego. W 16. minucie dogodną okazję zmarnował Rios. Kilka minut później oko w oko z Małkowskim znalazł się z kolei Boukhari, który uderzył piłkę tuż obok słupka. „Wiślacy” atakowali, kielczanie z kolei dosyć niemrawo poczynali sobie w grze na połowie rywala. Słabo prezentowała się zwłaszcza prawa strona „żółto-czerwonych”. Po 36. minutach z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Kamil Kuzera. Jego miejsce na flance przajął ofensywnie usposobiony Maciej Korzym.
Pod koniec pierwszej części meczu kielczanie wreszcie się otrząsnęli. Dobre zawody rozgrywał Edi, który stwarzał największe zagrożenie pod bramką gospodarzy. Zupełnie niewidoczny w pierwszych 45 minutach był za to Andrzej Niedzielan. Gdy wydawało się, że żadna z drużyn w tej części meczu nie zdobędzie już gola, swój nieprzeciętny talent pokazał znów Rios. Napastnik Wisły w punkt dośrodkował piłkę do Pawła Brożka, a ten z najbliższej odległości wpakował "futbolówkę" do siatki.
O ile pierwsza połowa w wykonaniu kieleckiej drużyny nie była najlepsza, tak w drugiej części meczu "żółto-czerwoni" wreszcie ruszyli do ataków. Na skutki takiej gry nie trzeba było długo czekać. Już po dwóch minutach piłkarze ze świętokrzyskiego wyrównali! Kapitalnym strzałem z rzutu wolnego z 20 metrów popisał się Aleksandar Vuković.
Korona ruszyła za ciosem. Grała ofensywnie, składnie, co rusz gościła pod polem karnym „Wiślaków”. Gospodarze – co wydaje się wręcz nieprawdopodobne – momentami mieli problemy z opuszczeniem własnej połowy boiska. Można było odnieść wrażenie, że krakowianie z każdą kolejną minutą kompletnie opadali z sił. Ofensywa „Białej Gwiazdy” zupełnie nie istniała, piłkarze Sasala opanowali środek pola i nadal atakowali. Świetne okazje wypracowali sobie między innymi Niedzielan oraz Jovanović. Ten ostatni rozgrywał swój najlepszy mecz w barwach Korony.
Wydawało się, że zawodnikom ze Ściegiennego nic już nie grozi. A jednak. W 73. minucie "Wiślacy" przeprowadzili pierwszą groźną w tej części meczu akcję. W polu karnym piłkę uderzył Brożek, „futbolówka” trafiła w słupek, a następnie znalazła się pod nogami Cezarego Wilka. Były zawodnik Korony bez problemu wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Ten kto myślał, że kielczanie już się poddali był jednak w błędzie. 10 minut później „żółto-czerwoni” wreszcie dopięli swego. Swojego siódmego - w szóstym meczu - gola, zdobył nie kto inny tylko Andrzej Niedzielan. Tym razem asystentem był jednak nie Edi i nie Paweł Sobolewski, ale Jacek Markiewicz. Obrońca Korony popisał się świetnym dośrodkowaniem, a Niedzielan głową wpakował piłkę do siatki.
W końcówce meczu obie drużyny szukały jeszcze swoich okazji do zdobycia decydującego gola. Po stronie Wisły świetnej szansy nie wykorzystał Rafał Boguski, w zespole z Kielc bardzo groźną kontrę zmarnował z kolei Maciej Korzym. Ostatecznie wynik meczu nie uległ już zmianie. Korona zremisowała w Krakowie 2:2 i po raz kolejny udowodniła, że może być groźna także dla czołowych ekip polskiej ekstraklasy.
fot. Paula Duda
Najważniejsze wydarzenia
vs
Wisła Kraków - Korona Kielce 2:2 (1:0)
Bramki: Brożek 43', Wilk 73' - Vuković 47', Niedzielan 83'
Wisła: Jovanić - Cikos, Bunoza, Cleber, Paljić - Rios (64' Kirm), Wilk (89' Małecki), Sobolewski, Żurawski, Boukhari (83' Boguski) - Brożek
Korona: Małkowski - Golański (58' Markiewicz), Stano, Hernani, Mijajlović - Kuzera (36' Korzym), Vuković, Jovanović, Sobolewski - Edi (86' Nowak), Niedzielan
Zółte kartki: Sobolewski - Kuzera, Jovanović
Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk)
Widzów: 18 000
Najważniejsze wydarzenia:
II połowa:
90. min - Koniec spotkania!
86. min - Błąd Stano, piłkę przejmuje Boguski, mija Małkowskiego, ale "futbolówkę" z pustej bramki wybija Markiewicz.
83. min - Gol dla Korony! Markiewicz z prawego skrzydła dosrodkowuje w pole karne, tam piłkę głową uderza Niedzielan i pokonuje Jovanica. Siódmy gol "Wtorka" w szóstym meczu!
78. min - Radosław Sobolewski zdecydował się na uderzenie z dystansu. Piłka po jego strzale ląduje tuż obok lewego słupka bramki kielczan.
73. min - Niestety mamy 2:1 dla Wisły. Akcja Wisły, strzał Pawła Brożka trafia w słupek, piłka ląduje pod nogami Wilka, a ten pewnie kieruje ją do pustej bramki.
68. min - Kapitalna akcja Jovanovica, który przedarł się przez obrońców Wisły, następnie uderzył mocno na bramkę, ale jego strzał wyłapał Jovanić.
65. min - Korzym z dystansu, ale na róg wybija piłkę Jovanić.
61. min - Niedzielan decyduje się na strzał z 25 metrów. Jego uderzenie jest jednak zbyt lekkie, przez co nie sprawia najmniejszych problemów bramkarzowi "Białej Gwiazdy".
57. min - Żurawski z 20 metrów mocno, ale również niecelnie.
53. min - Vuković tym razem mógł zaliczyć asystę. Jego podanie do Sobolewskiego okazało się jednak troszkę za mocne. Korona się rozkręca...
50. min - Błedu Jovanica nie potrafi wykorzystać Niedzielan.
47. min - Vuko i 1:1! Strzał Serba z rzutu wolnego z 20 metrów w okienko bramki Wisły! Jovanić nawet nie drgnął.
46. minuta - Początek drugiej połowy.
I połowa:
45. minuta - Koniec pierwszej połowy.
44. min - 1:0 dla Wisły. Rios z prawego skrzydła kapitalnie dograł do Pawła Brożka. Ten z najbliższej odległości pewnym strzałem pokonał Małkowskiego.
43. min - Żurawski znalazł się w świetnej sytuacji, ale uderzył wysoko nad bramką.
40. min - Kapitalny strzał Ediego z rzutu wolnego. Jego uderzenie z około 25 metrów instynktownie broni Jovanić.
39. min - Strzał Mijajlovica w sam środek bramki nie sprawia żadnych problemów Jovanicovi.
33. min - Strzał Sobolewskiego z ponad 30 metrów na róg wybija golkiper Wisły.
26. min - Kapitalny strzał Boukhariego z ponad 30 metrów, ale znów świetnie broni Małkowski.
23. min - Najlepsza do tej pory akcja Wisły. Nieudana pułapka ofsajdowa kielczan, Wilk zagrywa do Boukhariego, a ten z bliska uderza tuż obok prawego słupka.
18. min - Vuković popycha w polu karnym Riosa, ale sędzia nie używa gwizdka. Korona po chwili ma rzut rożny, ale Hernani fauluje bramkarza Wisły i Jovanić rozpoczyna od bramki.
16. min - Błąd Stano. Boukhari przejmuję piłkę, zagrywa do Riosa, ten stzrela z 15 metrów, ale swietnie broni Małkowski.
13. min - Wisła próbuje atakować, ale nie stwarza zagrożenia pod bramką kielczan.
9. min - Pierwszy strzał Wisły autorstwa Żurawskiego. Uderzenie napastnika "Białej Gwiazdy" z narożnika pola karnego pewnie broni Małkowski. Po chwili kontra Korony, dośrodkowaniego Ediego do Niedzielana, ale obrońcy krakowskiej drużyny wybijają piłkę.
5. min - Rzut rożny dla Korony, ale Hernani w polu karnym fauluje Clebera.
1. min - Początek spotkania.
Wasze komentarze
No i rzeka nie wygrała na otwarcie stadioniku :)