Kozłowski: Dopiero zaczynamy grać poważną siatkówkę
– W PlusLidze pierwsza piątka jest bardzo mocna, ale pozostałe zespoły są już jak najbardziej w naszym zasięgu. Oczywiście w spotkaniach z Bełchatowem, czy Resovią nie będziemy faworytem, ale nie poddamy się i będziemy walczyć o każdy punkt – podkreśla Michał Kozłowski.
Czwartkowy sparing nie wyszedł „Farciarzom” najlepiej. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza przegrali z Jadarem Radom 1:4. – Nie ma co się przejmować. Dopiero zaczynamy grać poważną siatkówkę – uspokaja Michał Kozłowski. – Przez ostatnie dni pracowaliśmy nad wytrzymałością, a dopiero teraz przyszedł czas na ćwiczenia stricte siatkarskie. Nie spodziewaliśmy się fajerwerków, chociaż szkoda, bo mogliśmy wygrać te dwa, trzy sety – dodaje.
Jak „starym” zawodnikom współpracuje się z nowymi siatkarzami kieleckiej ekipy? – Jest super! Nowi zawodnicy wprowadzają dużo spokoju w nasz zespół. Są to doświadczeni siatkarze, którzy pokazują nam nowości taktyczne, jakie stosowane są w PlusLidze, czy we Francji. Jesteśmy młodym zespołem i musimy się uczyć. Dobrze, że jest tych kilku doświadczonych, którzy pokazują nam jak siatka powinna wyglądać na profesjonalnym poziomie – mówi popularny „Kozi”.
Wielkimi krokami zbliża się termin rozpoczęcia PlusLigi, jednej z najlepszych lig siatkarskich na świecie. W gronie najlepszych znalazł się Fart, który zainauguruje najbliższy sezon spotkaniem z wielką Skrą Bełchatów. Jakie są cele kielczan na ten sezon? – Powiem jak co roku, walczymy o utrzymanie. Co będzie dalej? Zobaczymy. Na razie skupmy się na pozostaniu w lidze, bo nie chcemy, by nasz awans był tylko jednorazowym wyskokiem – kwituje Kozłowski.
Nie będzie łatwo utrzymać się na najwyższym szczeblu rozgrywek. – W PlusLidze pierwsza piątka jest bardzo mocna, ale pozostałe zespoły są już jak najbardziej w naszym zasięgu. Oczywiście w spotkaniach z Bełchatowem, czy Resovią nie będziemy faworytem, ale też nie podejdziemy do takiego rywala w roli przegranego. Będziemy walczyć o każdy punkt i postaramy się sprawić naszym kibicom wiele radości – zapowiada 25-latek.
Fot. Paula Duda
Wasze komentarze